Profil użytkownika


komentarze: 360, w dziale opowiadań: 349, opowiadania: 98

Ostatnie sto komentarzy

Poprawiłem.

Dodatkowo rozwaliło się kodowanie znaków. Czasami jak zamknie mi się open office podczas aktualizacji i zaczyta pliki na nowo to rozwala się kodowanie niektórych znaków. Były jeszcze dwa inne błędy, gdzie wrzuciło dziwne znaczki.

Dzięki Koalo.

 

Zygi_Sonar

Dzięki za ciepłe słowa.

Uwagi wykorzystałem. Brak “Czy” wynikł z tego, że przed betą było tam zdanie twierdzące. Poprawiłem i teraz jest lepiej.

regulatorzy

MB: Masz rację z manualną zmianą biegów co do znaczenia słowa. Moja konstrukcja brzmi pokracznie. Tu chodzi o podział na skrzynie automatyczne i manualne. Te ostatnie nazywa się manualnymi bez względu na to czy używa się do zmiany ręki jak w samochodzie, czy stopy jak w motocyklu.

 

technologii z schyłku dwudziestego wieku. → …technologii ze schyłku dwudziestego wieku.

MB: Poprawiłem. Obie formy poprawne. Tą drugą używa się, aby łatwiej się czytało.

cezary_cezary

Tak to jest. Człowiek ustawi dzieci, że chodzą jak szwajcarskie zegarki a tu nagle zmiana czasu ;)b

Dzięki.

Unfall

Z “przedterminową eutanazją” o to właśnie mi chodziło, żeby wywołać zaniepokojenie u czytającego, że coś jest mocno nie tak. Pojęcie zmieniło pierwotne znaczenie przez nadchodzące, najbliższe sto dwadzieścia trzy lata.

To tylko jeden z wariantów możliwych przyszłości i oby się nie sprawdził ;)

Unfall

Masz rację, że cokolwiek odstaje od normy, może rozstroić zgrany mechanizm. Twój argument uznaję za słuszny.

Tu jednak mowa o świecie, gdzie dopuszczalna jest “przedterminowa eutanazja” w imię bezpieczeństwa. Chciałem tylko pokazać, gdzie “bezpieczeństwo” może nas doprowadzić.

Dzięki za klika. Przekażę bohaterowi, który się urodzi lub urodził w obecnym 2025 roku, a zginie w 2148, że dostał się biblioteki (przedśmiertnie, pośmiertnie).

Podobało mi się subtelne zagrożenie, bez nachalności. Takie niby nic a jednak coś, obecność, sytuacja, która nie ma prawa się zdarzyć, na granicy normalności.

To, wokół czego kręci się akcja nie psuje jej, a raczej sprawia, że nie można racjonalnie przekazać innym, że coś jest nie tak.

Dla mnie ten short to majstersztyk niepokoju. Gratulacje.

 

PS. Jak byłem mały, zawsze się bałem, że coś siedzi pod wanną.

Ewa stalkowała bohatera i wykorzystała wpływy, a wy wszyscy zachwyceni i nie dostrzegacie patologii. Pewnie miała jeszcze kapliczkę z jego zdjęciem podczas studiów.

“dochtór od zwierząt” super.

Super shorcik.

Finkla

Dostaliśmy wolną wolę i rozum. O wolność trzeba walczyć, by jej nie oddać za bezcen. Można jej doznawać, tak jak się lubi, byle nie krzywdzić przy tym innych.

Dzięki za klika.

Muszę cię pochwalić za kreatywność. Mimo, że długie nie czułem znużenia.

A teraz po kolei:

Roland zjadający naboje. Jego imię i pewnie nawiązanie do innego Rolanda. Świetne.

Królowa to kolejna ciekawa postać, jej wizualizacja również.

Kot też całkiem przyjemny. Kot zawsze się sprzeda ;)

Hodowla grzybków pod przygotowanie inwazji też w moim stylu.

Twist z dziećmi i kanibalizacją super.

 

Zrobiłeś kawał dobrej roboty tym opkiem.

Dobrze napisany short z twistem.

Chyba Dukaj napisał: “Największy głupiec, kto wierzy własnej pamięci” ;)

GOCHAW

Przekażę bohaterowi jeśli kiedyś go spotkam. Właśnie coś odkryłem. Przypadkowo wyszło, że w tym roku (2025) powinien przyjść na świat ostatni wolny człowiek. Nie planowałem tego i nie mam nic z tym wspólnego. Samo się tak napisało ;)

Dzięki za klika.

Do mnie trafiło.

Są rzeczy, które zrozumieją tylko osoby odkręcające na wyjściu z zakrętu.

Tytuł: Zbrodniarz A.D. 2148

Znaki: 3k

Gatunek: SF, trochę shorto-socjologiczna.

Napisane w godzinkę. Proszę o betę, pomoc w wyłapaniu baboli.

Koala75

Dzięki za klika, ale short już jest w bibliotece ;)

Trzy głosy dla lepszego świata dopisujemy.

Obawiam się, że zanim zbierzemy wystarczającą ilość głosów, już będziemy u Najwyższego Szefa ;)

Tarnina

Dzięki. Coś tam jeszcze poprawiłem.

 

Gryzok_Półpospolity

Dzięki białkowcu. O istotach twojego rodzaju też kiedyś napisałem ;)

Ładne, podoba mi się układ (odliczanie, coraz mniej słów):

4

3

2

1

 

I ta “wymiana aniołów”

Super.

Zeppelin

 

Dzięki wielkie.

Ostrzegam, że to nie jest opowiadanie tylko fragment pierwszej książki jaką skrobnąłem.

Obecnie całość powoli przepisuję na narrację pierwszoosobową w czasie teraźniejszym.

Młody pisarz

Dzięki za odwiedziny. W przyszłości problem rozwiązano. Terminator, maszyna nie miał uwzględnionej zmiany czasu w zegarze systemowym.

 

AP

Terminator, maszyna a rozbawił ;)

Dzięki za plusika.

 

pusia

Dzięki za plusika.

 

regulatorzy

Klik się przyda terminatorowi. Dziękuję w jego imieniu.

Cześć Zygi_Sonar,

 

Są dwie szkoły, ja zawsze tworzę osobny tekst na betę, żeby nie generować zbędnych komentarzy.

Jak zajrzysz wyżej w opisie tekstu, to jesteś wspomniany jako betujący i z tego co kojarzę to jest dobra praktyka. Przynajmniej tak mnie nauczono.

 

Jeszcze raz dzięki za betę.

Oby film nie był proroczy. Roboty istnieją, robią salta, bawią nas na filmikach. Skynet to nic innego jak zbuntowane AI.

Jak cienka jest granica pomiędzy generowaniem tekstu, obrazu, prowadzeniem samochodu, zabijaniem? Skoro dla wielu ludzi nie ma różnicy, dlaczego maszyna miałaby być lepsza?

Z drugiej strony jest nadzieja bo: „Bo jeśli maszyna, Terminator, może nauczyć się wartości ludzkiego życia, może my też potrafimy”.

Dlatego cieszmy się każdą wiosną, każdym dobrym filmem i tekstem ;)

 

bruce, dzięki za klika :)

 

Tytuł: Zmiana czasu

Znaki: 2k

Gatunek: SF z nawiązaniem do Terminatora.

Proszę o szybką betę, bo temat związany z zmianą czasu. Napisałem w 30 minut Short jest bardzo short. Zabawa słowami i nawiązaniami.

Wydaje mi się, że Chińczycy puszczają Mona Lizę przez teleport, tylko tracą trochę na jakości ;)

Przerzuciłem robotę, jak zauważyłaś na odbiorcę. A nóż ktoś wymyśli dobre rozwiązanie, bo sam nie dałem rady.

 

Finko, dziękuję za odwiedziny.

Ślimaku Zagłady, zdemaskowałeś skąd to “przywiązanie” do obrączek u niektórych kobiet ;)

Gratulacje dla zwycięzców oraz tych co odważyli się wystartować.

To niesamowite jak różnie można spojrzeć na Święta :)

Scena rodem z filmów Tarantino. Utrzymywanie napięcia, opisy (jak zawsze) i klimat, przez duże K.

Do tego zakończenie, SI daje im wybór sp… lub zginąć.

Bawiłem się świetnie.

Michał Anioł,

 

Trafiłeś do wątku z obrączkami ;)

Z tym laniem na tyłek jest ryzykownie, są tacy, którzy lubią. Mariusz jako walczący z zboczeńcami trafia na różnych i dlatego zło złem zwycięża.

Dodatkowo miejsca legenda o tym co spotyka złodziei, powinna działać jako czynnik odstraszający.

 

Dzięki za odwiedziny.

Sonata,

E, no, ten tego dzięki. W przyszłym tygodniu znów kogoś skujemy, lub siebie zależnie od okoliczności ;)

Tarnina,

W tych okolicach (na wyspie) widziałem tylko wyrzucone na plażę truchło foki. Łoś ją dorwał?

;)

Na łosia jeszcze nie trafiłem, pewnie bym spanikował. W dzisiejszych czasach zwierzyna niektóra nawet i do miasta potrafi wpaść ;)

KATEGORIA SHORT:

Krótkie wyjaśnienie. Przeczytałem wszystkie shorty. Większość była dobra lub bardzo dobra. Zdecydowałem się przydzielić trzy wyróżnienia w tej kategorii, tak by nie zaburzyć wyników głosowania (bo nie przeczytałem opowiadań i to byłoby niesprawiedliwe dla pozostałych autorów, gdybym przydzielił tu zbyt wiele punktów ich kosztem).

 

Finkla: Sanktapokalo elfów 2 – za klimat

Ananke: Ꙩﻣ[^^]Ꙩ 1 – za pomysł

marzan: Cicha Noc 1 – za jatkę, której marzan nie opisał

 

PS. Opowiadania doczytam, ale nie dam rady zrobić tego w tym tygodniu, za co z góry przepraszam.

 

marzan,

 

Zemsta nastąpiła pod paśnikiem. Ślady na śniegu na to wskazywały, nie chciałem zanudzać szczegółami artykułu i szczegółami śledztwa. Zdjęcie zrobiono dopiero dwanaście kilometrów dalej od miejsca kontaktu. Założyłem, że ktoś przypadkowy zrobił zdjęcie telefonem, a łowcy sensacji odkupili fotkę.

Założyłem też, że nie znaleziono śladów Policji, ale nie wyjaśniałem tego. Jak widzisz było dużo uproszczeń, ale nie planowałem zbrodni ;)

Nie zastanawiałem się czy auto tam dojedzie, widziałem przypadki kiedy ludzie się przeliczyli i auto zostawało w lesie.

Żubry z tego co słyszałem są w Puszczy Niepołomickiej, ale nie sprawdzałem. Pisząc nie miałem przed oczami konkretnego miejsca, a raczej miałem, ale było ono tylko w mojej wyobraźni.

 

Super, że dobrze ci się czytało mimo kilku nieścisłości.

 

pozdrawiam

MB

 

Widzę tu wprost gościa skazanego, który sobie siedział w zamknięciu, a w międzyczasie przyszła apokalipsa. Na zewnątrz promieniowanie a w pierdlu cieplutko.

Prymitywniej się nie dało tego odczytać, chyba, że chodzi o zap… w korpo do emerytury ;)

Drogi Ślimaku niosący zagładę,

 

Poprawiłem na tą “właściwszą”, a w moich regionach nieznaną wersję. Już się przyzwyczaiłem, że język nasz jest bogatszy niż początkowo myślałem, jak potrawy wigilijne zależne od zaborów, pod którymi był dany region. Tym bardziej cenię znajomość oręża, którym wciąż uczę się władać.

Slimaku Zagłady,

 

Hej, Michale Bronisławie! Chyba nic jeszcze Twojego nie komentowałem, a masz na drugie jak mój pradziadek na pierwsze, więc trzeba to przeoczenie czym prędzej naprawić…

MB: Pradziadek moich dzieci miał tak samo na imię jak twój pradziadek :)

Dzięki, że zdecydowałeś się zajrzeć.

 

Dobrze, że podzieliłeś się tekstem, bawiłem się nieźle. Zgodzę się jednak, że niespójność między winą a karą trochę przeszkadza w odbiorze zakończenia. Zamiast cieszyć się, że złoczyńcę dosięgnęła sprawiedliwość, zacząłem zastanawiać się nad mechaniką takiej interakcji z jeleniem czy tym bardziej żubrem i prawdopodobieństwem jej przeżycia (pomijając już kwestię perforacji jelit, one tak jakby wspinają się na samice, a swoje ważą). Przypuszczam, że to mój specyficzny odbiór, a założenia gatunku zrealizowałeś prawidłowo i większość czytelników odnajdzie tę satysfakcję.

MB: Dlatego nie przedstawiłem żadnych opisów, a jedynie zapowiedź i złagodzony efekt końcowy kontaktu. Wszyscy wiedzą co spotkało złodzieja, ale miałbym niesmak opisując to wprost. Bandyta przeżył jak oprawcy w “Kevin sam w domu”. W rzeczywistości ci też zginęliby wielokrotnie, po wypadkach, które im dzieciak zafundował.

które nadwyrężyło budżet.

Właściwsza forma “nadwerężyło”.

MB: Poprawiłem.

PS. W SJP znalazłem informację, że obie uznano za poprawne.

 

zeznania kota ze snu, to zeznania kota ze snu

“To” definicyjne nie wywołuje przecinka.

MB: Poprawiłem.

 

Przynajmniej raz do roku mógł się poczuć, jak Charles Bronson z "Życzenia śmierci”.

Takie porównania bez orzeczeń też zwykle nie są wydzielane przecinkami (choć chyba nie jest to formalnie błąd). Poza tym tu i w kilku innych miejscach warto byłoby skorygować wygląd cudzysłowu.

MB: Poprawiłem.

 

– Długo tam zostanie?

– Beata ma kluczyki.

Nawet jeśli przy tym pytaniu pomyślał o Beacie, to dość dziwne, że nie odpowiedział czegoś w rodzaju “dlaczego miałaby zostać?”, tylko “ma kluczyki”. Poniekąd sugerujesz, że zostawił ją skutą, żeby uwolniła się, kiedy jej się znudzi (lub kiedy on jej pozwoli) – nie wiem, czy to celowe.

I w nawiązaniu wyłowione z komentarzy:

MB: To specjalnie tak. Pomyłka szefa i zaskoczenie podwładnego bezsensownym zdaniem. Jeśli się zastanawiałeś o co chodzi przez moment, to tak miał się poczuć Młody:

 – Długo tam zostanie?

– Beata ma kluczyki.

Młody chwilę analizował słowa przełożonego. Nie znalazł jednak odpowiedzi na swoje pytanie.

Jak się zastanowiłem to sporo już napisałem o “unieruchamianiu” w różnych kontekstach. Po poddaniu się samoobserwacji, zaczynam się niepokoić.

Też się to gdzieś nieraz przewija w moich tekstach i nie niepokoiłbym się zanadto, byle nie popaść w monotonię. Temat wdzięczny, intuicyjnie przemawiający do wielu odbiorców, pozwalający wydobyć głębszą treść. Bądź co bądź wszyscy podlegamy różnym ograniczeniom i w ten sposób można o nich symbolicznie a czytelnie pisać. Ze względów historycznych może też szczególnie rezonować z naszą kulturą (wcześnie mu ręce okręcaj łańcuchem, do taczkowego każ zaprzęgać woza…). Tylko czasami trzeba nie lada pióra, aby udźwignąć te nawiązania, nie potraktować postaci przedmiotowo ani nie popaść w patetyzm.

MB: Przynajmniej wiem skąd mi się to bierze ;)

A tak na poważnie to często o tym piszę, ale staram się to robić w różnych kontekstach i formach.

 

 

Jeszcze raz dzięki za odwiedziny.

pozdrawiam

MB

 

 

Podobały mi się sceny, pominięcie jatki i obraz efektu końcowego. Lubię takie zabiegi.

Gladiatorzy na usługach Mikołaja to świetna ekipa.

A te powtórzenia, uważaj na nie, bo skończysz jak Sapkowski ;)

 

Bardzo dobry short.

My w tym roku wino wytrawne po kolacji, dlatego śmiałem się z tej wódki ;)

Ale tak normalnie, to na wigilię zazwyczaj nic. Pewnie to od regionu zależyb jak z potrawami.

Tarnino,

Interesująca kara, chociaż wolałabym, żeby była jakoś powiązana ze zbrodnią.

Racja, wtedy to ma więcej sensu – czym zgrzeszyłeś, tym będziesz karany i takie tam.

MB: Czyli policjant powinien okraść babcię przestępcy ;)

 

Dzięki za uwagi, poprawię co się da.

Ten ostatni grzech już naprawiony, więc proszę o odpuszczenie.

 

Krokusie,

Dzięki za plusik do biblioteki.

 

Finklo,

Tobie również dziękuję za plusa.

 

Może ze mną jest coś nie tak, ale myślałem, że mała dziewczynka czymś otruje gościa, żeby był martwy i pasował do miejsca dla takowych.

Jedno mnie zastanawia z technicznego punktu widzenia. Dlaczego kosmita nadaje myśli na kanale otwartym :P

 

PS.

No, pojechałeś po bandzie z tą wódką na Wigilli ;)

U mnie w inwazyjnych kosmici piją tylko szampana z hydrazyną.

Gdyby chociaż żonę rózgą po du… wystrzelał przebrany za Mikołaja, to może by jej wybił z głowy swoje własne myśli. Byłby bardziej świąteczny akcent, a może by się jej spodobała odmiana i urozmaicenie rutyny.

 

Tekst dobry, mimo, że trochę nie w temacie świąt i strasznie smutny :/

Ambush,

Z opowiadania bez fabuły wycisnęłaś maksimum emocji. Najpierw zrobiło się smutno a następnie cieplej i cieplej. Czerwony kapturek podziurawiony kolczykami, aż ją zobaczyłem, jak się z tymi wilkami włóczy.

 

pozdrawiam

Krokusie,

 

Fantastykę ukryłem, pokazując głownie to co w gazetach opisują żądni sensacji poszukiwacze UFO. Chciałem, żeby była subtelna w kontrze do brutalnego stylu opowiadania.

Jest tutaj:

– Jak szef trafił na jego trop? – przerwał ciszę Młody.

– Przyśnił mi się czarny kot. Powiedział, że ma na imię Bobo i widział Pierzchalskiego, gdy ten okradał staruszkę.

– Dobre, szefie.

Obaj się zaśmiali.

Tylko że tydzień później odnalazłem drania. Niestety kobieta została zastraszona, a zeznania kota ze snu, to zeznania kota ze snu – pomyślał komisarz śledczy.

PS. Ten magiczny kot był też bohaterem short “Bobo przemówił” o Wigili Bożego Narodzenia 2023. Tam trafił do biblioteki.

 

Cieszy mnie, że wykonanie przypadło ci do gustu.

Dzięki.

Dziękuję Finklo z plusa do biblioteki.

Świąt nie ma tu dużo, ale chyba mógłbyś dołożyć konkursowy tag (teraz to już po zapytaniu Krokusa, co o tym sądzi), bo warunki IMO spełniasz.

O co chodzi z tym tagiem? Warunki konkursowe przypadkowo spełniam?

Te kajdanki coś mają. Jak się zastanowiłem to sporo już napisałem o “unieruchamianiu” w różnych kontekstach. Po poddaniu się samoobserwacji, zaczynam się niepokoić.

Cały czas poszerzam todo listę filmów, chętnie oglądnę, ale kiedy to już inna sprawa. Dexter na razie odpada z braku czasu. Najbliższe dwa dni prowadzę sesję RPG dla dzieci. Taka coroczna tradycja. Pijany mistrz itd ;)

 

 

 

To jeszcze był film “Obroża”, gdzie o ile dobrze pamiętam dwu więźniów miało obroże z ładunkiem wybuchowym i gdyby się oddalili od siebie to… To mieliby problem z głowy.

Ananke

Dzięki za znalezienie błędów, poprawiłem.

Po środku był magiczny kot, który wytropił złodzieja okradającego staruszki.

Nie wszystko poszło zgodnie z planem, Yeti skierował się na południe w stronę gór, zamiast zostać znaleziony na miejscu.

 

Co do kajdanek i Death Note to fajny myk. Obrączki to w ogóle wdzięczny temat.

 

Wyobraź sobie, jakby w świątecznym opowiadaniu, to nie dobro zwyciężyło. To tak jakby Kevin dostał łomot od bandytów. Prysnęła by cała magia świąt, nie mogłem sobie na to pozwolić i zrobić tego innym ;)

 

Przeczytałem, ale to nie moje klimaty.

Zastanawiam się co chciałeś przekazać, że wszyscy mieli wybór i wykonywali rozkazy bezmyślnie jak w obozach? Opisać mechanizmy zniewalania, odbierania woli, godności?

W końcu znalazłem czas, by się nad tym pochylić.

Powiem krótko. Majstersztyk baśniowej zbrodni.

 

OSTRZEŻENIE:

Jeśli ma ich być dwanaście, czytając dziecku po jednej na miesiąc, to w ciągu roku wychowasz seryjnego.

Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz, ni Geralta chędożył.

Proszę o dodanie odpowiednich tagów, bo short ma niebezpieczny wpływ na czytających ;)

Btw wiecie, że Geralt nie żyje? Podobno Krzyżak znalazł ciało i odniósł jego dwa nagie miecze.

Finklo, sama dałaś otwarte zakończenie. My tylko korzystamy z franczyzy ;)

To oczywiste. Przeszedł próbę traw jak niejaki Geralt z Rivii.

Finklo, zostawiłaś zbyt dużo niedomówień i renifer pociągnął za wodze fantazji ;)

 

Short świetny i cieplutki.

Popieram skrytego.

Czapeczka czerwona, za chwilę gwiazdka wigilijna też czerwona i zimny wiatr od wschodu. Też podpinam się do teorii spiskowej ;)

Finklo,

Aż zawołałem dzieci, żeby im przeczytać kłótnię elfików.

Twist zacny, gratulacje.

AP

A widzisz, nie skojarzyłem, że Goldblum tam grał, sprawdziłem i faktycznie. On zapadł mi w pamięć jako Mucha i z Jurasic Park.

Doonie Darko jest przedni, ale to takie zakręcone SF. Na początku nie zaczaiłem o co tam chodzi, a bawiłem się świetnie. Po kilku latach oglądnąłem po raz drugi, gdzie ktoś mi go wytłumaczył i było równie dobrze.

Niebezpieczne związki z 1088 roku.

Ktoś nie trafił w 9 na klawiaturze ;)

 

Jeżeli przez malejącą entropię czyli wzrastające uporządkowanie energii rozumiemy równomierne klaskanie to mu się udało ;)

Z drugiej strony jak już taki dyktator zrobi uporządkowanie, podporządkowując sobie masy (entropia maleje) to następnie dochodzi do wojny, gdzie entropia znów rośnie.

 

Krótkie a przegrzało mi procek :)

Canulas

Zastanowię się jak to poprawić, bo nie chcę trzech “jak” pod rząd.

 

Hesket

Poprawiłem literówkę.

Dzięki za zajrzenie i dobre słowo.

 

skryty

Twoje uwagi z bety bezcenne. Wiem, że nie wszystko cię rozbawiło. Humor miał być ciężki, żeby trochę złagodzić trudny temat. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu taki mix pasuje.

Zawsze jesteś u mnie mile widziany. Dzięki tobie jadę po bandzie, a nie wypadam poza nią :)

 

AP

Masz rację z inspiracjami filmowymi.

“Donnie Darko” to nawiązanie do ujawnienia coacha pedofila w szkole.

“Życzenie Śmierci (z 1974)” to zemsta architekta na przestępcach za żonę i córkę.

“Trybunał” – muszę nadrobić, rozumiem, że polecasz.

cezary_cezary

Dzięki, że wpadłeś.

Nie udało mi się ciebie zaskoczyć, ale będę próbował dalej.

 

Canulas

Było za dużo. Przepisałem:

Podnosząca się klapa ukazała Pierzchalskiemu dwu policjantów z głowami królików z filmu Donnie Darko. Króliki ujrzały pasażera z ustami rozwartymi, jak u gumowej lali. Podobnie jak oryginał, Pierzchalski nie krzyczał.

 

 

 

Canulas

Dzięki za to o opisach, pracuję nad nimi i powoli do przodu.

 

Przy okazji na szybko przepisałem fragment z otwarciem klapy:

 Podnosząca się klapa ukazała Pierzchalskiemu dwu policjantów z głowami królików z filmu Donnie Darko. Króliki ujrzały pasażera z otwartymi ustami, jak z obrazu Krzyk. Pierzchalski jednak nie krzyczał, tylko jego usta pozostały rozwarte jak u gumowej lali.

 

Dzięki za wpadnięcie. 

 

pnzrdiv.117

Kuklux Klan – Ku Klux Klan

Poprawiłem.

nie DOJDZIE – czemu tu jest caps lockiem?

Miało podkreślić problemy z chodzeniem po “kontakcie”.

 

Dzięki za docenienie kreatywności Mariusza. Mniejsze zło zawsze jest ryzykowne ;)

 

 

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale doszło do WIN-WIN z robaczkiem?

Jeśli tak to pomysł dobry, a i oferta nie do odrzucenia.

Wywaliłbym:

przykrości swoim nietypowym wyglądem

 

Przecinek dodał:

żeby nie było ci niemiło, ściskać takie zimne ciało. 

 

Usuń wielkie litery, to nie list ;)

 

Ciekawy kontakt.

Nie wiem czy to nadinterpretacja, ale on się teleportował, jak chcieli wykonać na nim karę śmierci?

Drugie co mnie zastanawia, to co zaszył w tym oprogramowaniu? Konika trojańskiego?

 

PS. Jak coś to mam z 5 lat doświadczenia w “Embeded”, jak i te nowsze obiektowe języki nie są mi obce ;)

 

 

Proszę o pomoc w wyłapaniu błędów i zgrzytów.

Jest krótko i chciałbym, aby tak pozostało.

 

Tytuł: Na Yeti

Znaki: 5000

Gatunek: Święta. Policjant kontra złodziej kradnący na wnuczka. Wysoki poziom brutalności i czarnego humoru.

Bardzo mroźno-ciepły short. Do mnie przemówił jako taka mini opowieść wigilijna. Bo w ludziach jest jeszcze dobro.

Świetna robota bruce.

– Czuję się tak ciężko, jakbym miał pod opieką swój prywatny wszechświat. Nie mam już siły. Patrząc na piękne dla ogółu rzeczy, muszę wmawiać sobie dla nich podziw.

Nie powiem, że się ubawiłem, ale miałem przyjemność czytając te smutne zdania. Rozbaw, zasmuć, nieważne, ale wywołuj emocje. Udało się.

Dzięki.

Czy to jest o cho­rej na raka, umie­ra­ją­cej ko­bie­cie?

Czy gość gra z nią w coś ala ro­le­play­ing game na za­sa­dzie do­po­wia­da­nia po zda­niu (na zmia­nę) i two­rze­niu hi­sto­rii, żeby ko­bie­tę od­cią­gnąć od cier­pie­nia?

Tak to zro­zu­mia­łem, ale jak bar­dzo mijam się z tym co chcia­łeś prze­ka­zać, nie wiem. Czy chcesz prze­ka­zać coś kon­kret­ne­go, czy two­rzyć mi­lio­ny moż­li­wych roz­wią­zań jak w teo­rii strun? Na to sam mu­sisz sobie od­po­wie­dzieć.

PS.

Wydaje mi się, że taki tekst powinieneś puścić wcześniej na betę. Tam jest czas by wyłapać, jak coś jest niezrozumiałe i poprawić. Czasami wystarczy dodać jakieś kluczowe zdanie w odpowiednim miejscu. Przy świetnych opisach i dialogach, warto dopieścić takie szczegóły i wskoczyć na kolejny level.

 

 

Ten dialog mnie rozwalił:

– …bo tak się jakoś składało, że gość mieszkał naprzeciwko jebanego cmentarza. Rozumiesz mnie? 

– I co?

– No i teraz mieszka naprzeciwko domu, Wilkołaku.

 

Dobrze się czytało, mimo że historia jakby wyrwana z czegoś większego.

Podoba mi się koncepcja, że pochodzimy od uciekinierów.

Udało ci się przedstawić kontekst sytuacji, bohaterów i zrobić zaskakujące zakończenie.

Dobry short.

– Marcel nie żył – przypomina łagodnie dziennikarz udzielający wywiadu.

Zmieniłbym na:

– Marcel nie żył – przypomina łagodnie dziennikarz przeprowadzający wywiad.

 

Dobry short. Kojarzy się z samotnym rozbitkiem na bezludnej wyspie, który zaczyna rozmawiać z sobą lub czymkolwiek, by zwariować mniej.

 

Wielokrotne powtórzenie słowa “cisza” miało właściwy wydźwięk.

 

Całość na plus.

skryty

Ja naprawdę zastanawiałem się czy AI może kiedyś zyskać świadomość, czy zależy to od liczby neuronów i materiału uczącego do ustawienia wag w poszczególnych neuronach. To wszystko z dwadzieścia lat temu zanim rewolucja AI się rozpoczęła.

Z drugiej strony czy AI nas załatwi świadomie czy nie, może nie mieć dla nas większego znaczenia.

 

Pozdrawiam i dzięki.

Utknąłem na zakończeniu. Musiałem doszukać co to za specjał ten “soba”.

Od połowy shorta zastanawiałem się, czy pojawi się inny produkt z ziemniaka, taki o wysokim napięciu około 40V.

No i ziemniak z Niemiec zrobił lokowanie produktu ;)

Przyjemny tekst.

Czytając miałem wrażenie, że bardzo dużo opowiadałeś (w przejrzysty sposób), ale przydałoby się więcej pokazywania, dialogów. To tylko osobista opinia i może preferujesz taki styl.

 

Brakło mi jakiegoś zaskoczenia w finale, szybko się dowiadujemy, gdzie trafił bohater, kim są goście. To się nie zmienia aż do końca – minus

Ciekawy pomysł z kasynem – plus

Przejrzyście napisane, wiadomo co się dzieje, trudno się zgubić – plus

 

PS. Zastanawiam się, jakby to wyszło w formie pamiętnika z datami.

 

pozdrawiam

MB

Canulas

Dobrze odczytujesz, lubię bawić się słowem i kręcą mnie dobre zdania. Dobre nie znaczy skomplikowane, ale mające kopa w przekazie. Takie coś więcej niż oczywistość.

Nowa Fantastyka