komentarze: 267, w dziale opowiadań: 236, opowiadania: 118
komentarze: 267, w dziale opowiadań: 236, opowiadania: 118
Może i nie próbował, ale wiadomość z brakującym fragmentem mi dostarczył. :D
You cannot petition the Lord with prayer!
Finkla – Międzygwiezdna czekolada
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej!
Bardzo ciekawe podejście do hasła. Jak widziałem, że je zaklepałaś, to zastanawiałem się, co z tego wykombinujesz. Nie zawiodłem się. Lekkie, przyjemne. Tekst jest świetnie napisany. Powodzenia w konkursie.
Pozdrawiam i oczywiście klikam!
You cannot petition the Lord with prayer!
beeeecki: Krótka opowieść o promowaniu stabilnego zatrudnienia oraz wróżbie na kolejny rok pracy
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej!
Ciekawy, lekki szorcik. Fajna fuzja biurokracyjno-fantastyczna. Bardzo przyjemnie się czytało.
Oczywiście klikam!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Ja tak samo, jeśli zostaną dziury, moja mama ma dwa zimowe obrazy, którymi chętnie zapełnię luki. Jak dziur nie będzie to po prostu dodam do swoich dwóch terminów! :D
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Finklo,
Niezmiernie mi miło, że Twój odbiór jest tak ciepły i pozytywny. No i, że udało mi się Ciebie rozśmieszyć. Co ciekawe, na scenę kulminacyjną z wysłaniem „zakonnicy” do nieba wpadłem czytając Twoje opowiadanie o Hermesie. Dziękuję Ci bardzo.
Pozdrawiam serdecznie!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Robert!
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa i klika. Cieszę się, że wpadłeś przeczytać i, że udało mi się Cię rozśmieszyć!
Pozdrawiam serdecznie!
Ave!
Bardzo dziękuję, że wpadłeś, za tak pozytywny odbiór i klika! Może to ten uśmiech Klaudiusza ich onieśmielał? :D
Teraz, jak rozumiem, czekamy na część trzecią? ;)
A kto to wie, kto wie… :D
Pozdrawiam serdecznie!
Hej gwidon!
Bezelbud brzmi jak jakaś polska firma budowlana XD Dzięki, że wpadłeś i dałeś szansę, wybacz, że Cię wynudziłem.
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Zakapiorze,
Tekst warsztatowo stoi na dobrym poziomie, jest też niemała dawka humoru, który czasem jest całkiem bystry, więc przy czytaniu bawiłem się nieźle. Ogólnie jest to udany tekst.
Bardzo mi miło za tak ciepły odbiór.
Zabrakło mi tu czegoś w rodzaju stawki, która by faktycznie przykuła mnie do lektury i nadała całości “kopa”. Jedyną stawką rozgrywki jest tu bowiem awans na wyklętego i wcale nie miałem wrażenia, żeby sam Kuśka jakoś rozpaczliwie tego awansu pragnął, więc czytając nie miałem tego kluczowego wrażenia, że koniecznie muszę się dowiedzieć, co jest na następnej kartce.
Bo w sumie nie pragnął, chyba raczej chodziło o to, że w końcu miał jakiś cel. Ale rozumiem co chcesz przekazać, rzeczywiście było to bardziej na zasadzie “niech będzie”.
Druga uwaga, dialogi ze świętym. Rozumiem, że trochę o to chodziło, że piekielna drużyna nie miała dobrych argumentów, ale za każdym razem, gdy próbowali przekonać Klaudiusza do powrotu, wypadali tak nieporadnie, że aż nienaturalnie. Musisz, no bo musisz, no. Niestety robiło to takie wrażenie, jakby sam autor nie wiedział, co włożyć w usta bohaterów.
Jasne, rozumiem. Zamysł był taki jak piszesz, wykonanie… no cóż, chyba rzeczywiście czasem sam nie wiedziałem co mogą powiedzieć.
Dzięki za przeczytanie, pozytywny odbiór i poprawkę. No i za klika.
Pozdrawiam serdecznie!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej,
Wątpliwości co do autora nie ma! Trochę to zagmatwane, zgadzam się z poprzednikami. Dużo rzeczy opisanych na początku nie jest kontynuowana dalej. Sam pomysł ciekawy, potwór też. Szkoda, że nie wykorzystałeś limitu znaków, żeby historia była pełniejsza.
Powodzenia w konkursie!
Miałem taką koleżankę z szachów i raz będąc w Krakowie poszedłem się modlić przed Święty obraz Maryi. Podobno ona wszystkich próśb słucha, i ja o tym wiedziałem. Zacząłem prosić by została moją żoną :))))))
I w tym również powodzenia, jeśli tego właśnie pragniesz.
Pozdrawiam serdecznie!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej,
Mi się bardzo podobała forma pamiętnika, ciekawy zabieg. Też na początku gubiłem się w czasie, ale to nic. Opowiadanie mnie wciągnęło, porządnie poprowadzone. Spóźniłem się na klika. Powodzenia w konkursie!
Pozdrawiam serdecznie!
You cannot petition the Lord with prayer!
Ale się cieszę, że moim pytaniem zacząłem tak ciekawą dyskusję. Za wszystkie odpowiedzi i rady bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że dyskusja będzie się dalej rozwijać, bo czytam z zaciekawieniem.
You cannot petition the Lord with prayer!
beeeecki: Kieruj się na południe (https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/32438#koniec)
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej,
bardzo ciekawy tekst, przyjemnie się czytało. Problem nadal aktualny.
Chętnie dobiję do biblioteki.
Pozdrawiam serdecznie!
You cannot petition the Lord with prayer!
Podsumowując – twarde SF nie jest lepsze tylko dlatego, że jest twarde. Jeśli to się przysłuży historii, którą chcesz opowiedzieć, to możesz mieć nawet Gwiezdne Wrota :)
Oznaczę tylko ostatnie słowa, ale będzie to odpowiedź do całej Twojej wypowiedzi. Myślę troszkę nad tym i masz rację. Wszystkie te szczegóły są mi potrzebne (albo jak się okazuje wcale nie są), żeby zbudować jakiś świat w którym tak naprawdę ma to drugorzędne znaczenie. Chyba rzeczywiście za bardzo skupiam się nie na tym co powinienem. Chcę, żeby mój świat był spójny, ale nie potrzebuję do tego przecież wiedzy wszystkich mędrców i na siłę robienia z tego wywodu naukowego o teleportacjach. Dzięki Tarnina, to dużo pomogło – serio!
Pozdrawiam serdecznie!
You cannot petition the Lord with prayer!
Jeśli chciałbyś faktycznie ewakuować cały kraj razem z zasobami, to raczej powinieneś celować w jakieś tunele czasoprzestrzenne. Choć też do końca ciężko mi sobie wyobrazić, jak miałoby to działać – ale tunele czasoprzestrzenne mają tę zaletę w porównaniu z kwantową teleportacją, że są hipotetyczne, więc w sumie mogą działać mniej więcej tak, jak fabuła potrzebuje xd
O to, to, to! Przyjrzę się temu dokładnie, wielkie dzięki!
Na ile rozumiem, kwantowa teleportacja przenosi tylko stan obiektu a nie sam obiekt, więc żadnych surowców ani niczego użytecznego przenieść nie da, albo przynajmniej nie ma to żadnego praktycznego sensu – żeby kwantowo teleportować toster, musiałbyś wszystkie cząsteczki potrzebne do zrobienia tostera mieć i tak na miejscu, więc nieskończenie taniej i łatwiej byłoby zrobić nowy toster.
Tego się właśnie obawiałem.
Dzięki wielkie za tę odpowiedź, bardzo mi pomoże!
You cannot petition the Lord with prayer!
Z tym, że kobiety faktycznie raczej nie lubią wąsów. Ostatnio miałem już naprawdę długie (i połączone z brodą!), więc małżonka przy każdej okazji zwracała mi uwagę na konieczność przystrzyżenia. Z kolei jak je później skróciłem o dobre 1,5 cm, to nawet nie zauważyła, więc chyba trzeba było je zostawić… :D
Na przykładzie własnego bohatera dobrze wiesz, że każdy chce to czego nie ma – mimo, że ma to, co chciałby ten, co ma to, co chcemy my. Aż sam się zakręciłem pokrętnością tego zdania. Powinienem być w części szczęśliwy, że moje golenie się zabiera mi średnio trzy minuty, co trzy dni, ale no widzisz…
…ale nigdy, przenigdy, nie zwycięży w starciu z kaprysami własnej żony.
Pozdrów małżonkę, tak już jest. Kiedyś jak nie wytrzymasz i zgolisz całkowicie, dostaniesz ochrzan, że teraz to też jej się nie podoba!
You cannot petition the Lord with prayer!
cezary_cezary: Wąsy w prezencie dla żony, czyli…
You cannot petition the Lord with prayer!
Ave!
No coś niesamowicie dziwacznego, pokrętnego i zarazem fantastycznego stworzyłeś. O słodki Jezu, jak ja się dobrze bawiłem. A scena u wiedźmy po prostu majstersztyk! Ja nie wiem co więcej dodać. Człowiek wstaje, je śniadanie, pije sobie spokojnie kawę – dzisiaj wolne, o jak super. Bierze laptopa, “a przeczytam jakieś opowiadanie, może sam coś nabazgram”, myśli. A potem trafia na Twoje opowiadanie. I na twarzy ma po prostu IKS DE. Nie wiem jak ma wyglądać dalsza część dnia, bo jestem pewien, że będzie dziwnie. Aż podszedłem do lustra, żeby poużalać się nad swoimi trzema włoskami nad ustami, nigdy nie będę mieć tak cudownego wąsa jak bohater.
Gratuluję i trzymam kciuki o wygraną, a jak reszta opowiadań w konkursie będzie chociaż w połowie tak dobra, to kolejne dwa tygodnie naprawdę umilą mi czas.
Serdecznie pozdrawiam i oczywiście klikam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej,
mam plan na stworzenie świata sci-fi, bardzo prosiłbym o pomoc osoby z większą wiedzą niż moja o odpowiedź:
– Czy po wykryciu asteroidy na tyle wielkiej, żeby zniszczyć Ziemię, jest taka możliwość, żebyśmy mieli około 10 lat na reakcję, jako Ziemianie. Internet podpowiada, że teoretycznie nawet i więcej, ale chciałbym wiedzieć, czy jest to wiarygodne.
– Czy pomysł, który narodził mi się w głowie, a dokładnie: “masowa teleportacja kwantowa, zdolna przenieść całe państwa wraz z ludnością, armią, infrastrukturą i surowcami” jest jakkolwiek wiarygodny, jeśli chodzi o przeniesienie danego kraju na inną planetę. Nie znam się na rodzajach teleportacji, oczywiście posługując się fantastyką, mogę sobie wymyślić, że coś takiego zostało stworzone, natomiast zastanawia mnie, czy “kwantowa” to dobra droga zakładając, że państwo A ewakuuje się z Ziemi na inną, obcą planetę. Może jest tu ktoś, kto mógłby mi wskazać drogę, lub jakieś źródła na których mógłbym bazować opisując tak skomplikowany proces.
– Czy teleportowanie żołnierzy w konkretne miejsce musi zakładać port teleportacyjny w miejscu, gdzie żołnierze “wylądują”, czy da się to jakoś obejść?
Bardzo dziękuję z góry za wszystkie opinie.
Pozdrawiam serdecznie!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Anonimie!
Wcześniej podróżowały sam i z chęcią pokonałby resztę wyprawy
Literówka.
Towarzysz był mu jednak potrzebny również z jeszcze jednego powodu, któremu ustępowały wszelkie prozaiczne względy.
Spojrzał jeszcze raz na skały, przypominały teraz złowrogo wymierzone w niebo sztylety.
Powtórzenie.
Jednak jaką wyznaczyłyby mu za to cenę? Przecież jeszcze nie spłacił pierwszego długu.
Wcześniej i później kursywą zapisujesz myśli bohatera w pierwszej osobie, więc rozumiem, że to tylko literówka.
Kersen nie zdziwił się, kiedy sylwetki przybrały formy jego bliskich. Zalana krwią głowa jego brata spoglądała z ukrycia, zamglone, niewidzące oczy wierciły w Kersenie dziury.
Trochę gryzie mi się “spoglądająca” głowa, kiedy ma niewidzące oczy. Może jakoś można to zamienić?
Kersen napierał z całej siły na ofiarę. Po dłuższej chwili woda się uspokoiła a ciało pod nim zwiotczało
Mężczyzna zaciągnął truchło do wody, by ta w pełni je pochłonęła
”Zaciągnął” kojarzy mi się bardziej z pokonaniem jakiejś odległości. Tutaj tak naprawdę ofiara była już do połowy w wodzie. Może zepchnął? Do tego przecinek po “uspokoiła”.
Czekał kolejne cztery dni na jakikolwiek znak. Każdego dnia nic nie jadł, pił jedynie wodę z jeziora.
Usunąłbym “Każdego dnia” i zaczął zdanie od “Nic nie jadł…”
To takie poprawki, które mi się rzuciły w oko najbardziej, bo trochę ich jeszcze jest. Ja dobry w przecinki nie jestem, więc pozostawię to innym do oceny.
Fabuła ciekawa, jest motyw zemsty, walki o swój ród, dużo tajemnicy. Nie porwało mnie, chociaż byłem szczerze zainteresowany motywacjami głównego bohatera. Nie za bardzo mi się klei to, że roczny ogier to większa ofiara, niż śmierć człowieka, nawet jeśli później jego krwią należy wysmarować żołnierzy. Końcówka najmniej mi przypadła do gustu, nie jest zbyt wytłumaczone co przez ten czas miał robić, żeby zaspokoić żądze bogów/duchów. Lubię gorzkie zakończenia, ale czegoś zabrakło, mogłeś może bardziej rozwinąć, w końcu do limitu znaków jeszcze daleko.
Ogólnie pomysł naprawdę ciekawy, szczególnie jak na pierwszą publikację, nie chciałbym wyjść na marudę. Gratuluję debiutu i życzę powodzenia w konkursie!
Serdecznie pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej!
Do napisania natchnął mnie teledysk do utworu “Raido” Wardruny.
No, kupiłeś mnie tym, jako, że uwielbiam Wardrune, a i muzykę od rocka po mocny metal. Nic tak nie motywuje do pisania, a i nie daje inspiracji według mnie, jak muzyka. Sam kiedyś napisałem szorta, jak siedziałem wieczorem sam, a na słuchawkach leciała “Łza dla cieniów minionych” Kata. Ale to tak na marginesie tylko.
Nie znam się na poezji, na pisaniu tekstów piosenek też średnio, więc ciężko mi się wypowiedzieć odnośnie konstrukcji wiersza/pieśni. Ale jeśli chodzi o wydźwięk, to podoba mi się. Pasuje do klimatu jaki oddaje Wardruna. Klimatyczne.
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Robert Raks – Pierwszy oddech (https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33985#koniec)
You cannot petition the Lord with prayer!
Robert Raks – Pierwszy oddech (https://fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33985#koniec)
You cannot petition the Lord with prayer!
Bardzo mocny, emocjonalny tekst. Trafił do mnie. Niespodziewany przebieg wydarzeń, myślałem, że pójdziesz bardziej w horror psychologiczny, że to mąż ją tak naprawdę zabił, a córka zdradzi prawdę, też byłoby to ciekawe. Ale Ty poszedłeś w inną stronę, która również do mnie trafiła. Zgadzam się trochę, że Adam za szybko stał się taki jaki się stał, myślałem przez chwilę, że “wskrzesił” ją tylko po to, żeby tak naprawdę mieć darmowego pracownika, ale na szczęście szybko myśl porzuciłem, jak dowiedziałem się więcej, czytając dalej. Bardzo ciekawe podejście do przyszłości AI, do tego całkiem realne, czego się obawiam. Nie było tu dużo akcji, większość była przegadana, ale też opowiadanie skupiało się na dialogu wewnętrznym bohaterki. I uważam, że jest to duży plus, ten tekst właśnie taki miał być. To nadało tej emocjonalności. Gratuluję Ci pomysłu i wykonania, nie rozumiem, jakim cudem to nie jest jeszcze w bibliotece. Klikam oczywiście, a nawet nominuję do piórka. Nie wiem, czy jest to opowiadanie piórkowe, wahałbym się, ale mam nadzieję, że dzięki tego podwójnego klika więcej osób wpadnie przeczytać, bo warto.
Pozdrawiam serdecznie!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej!
Zgadzam się z przedmówcami, średnio idzie się połapać o co tu dokładnie chodzi. Może gdybyś rzeczywiście bardziej rozwinął i użył górnej granicy limitu znaków, byłoby czytelnikowi prościej, bo pomysł naprawdę jest ciekawy i wart uwagi. Dlatego nie wiem co więcej napisać, jedynie życzyć powodzenia!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
bruce: Czterodrzwiówka
You cannot petition the Lord with prayer!
– Najwyższy czas – skwitował ponurym tonem dziadek. – Już dawno wydoroślał! Musi, ja i my kiedyś…
Chyba zjadło literkę i miało być “jak”.
Rzeczywiście, mnie ciężko przestraszyć, ale była taka dziwna niezręczność podczas czytania tego opowiadania. Świetna robota. Jeśli się nie mylę już kiedyś pisałaś o umarłych na cmentarzu, którzy również się rozpadali (a z tego co pamiętam nawet jedli nawzajem), miałem wtedy podobne emocje, jak je czytałem. Powodzenia w konkursie i klik ode mnie.
Pozdrawiam serdecznie!
You cannot petition the Lord with prayer!
Gratulacje!
You cannot petition the Lord with prayer!
maciekzolnowski: Pod Czarną Granią
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej!
Świetny klimat, ciekawe, nastrojowe opisy. Krótka historia a zdążyła wciągnąć!
Klikam i pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Nie ma problemu, to i tak był tylko strzał, generalnie termin jest mi obojętny. Powodzenia wszystkim!
You cannot petition the Lord with prayer!
No zaproponowaliśmy 20 grudnia, ale jak wpisałeś już dogsdumpling to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby było to 22. :D
You cannot petition the Lord with prayer!
Ja bym stawiał na 20 grudnia, ale niech HollyHell się wypowie jeszcze, czy pasuje jej taki termin i przeciwnik! :D
You cannot petition the Lord with prayer!
Ja chętnie porzucam się z Tobą śnieżkami HollyHell! Akurat zajmę drugi termin i tyle wystarczy. Oczywiście jeśli można tak szybko wziąć dwa terminy.
You cannot petition the Lord with prayer!
Poproszę o 6 grudnia – na mikołajkowego szorta!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Ambush,
Musiałem niestety szukać poświętnika w internecie, ale to chyba dobrze, bo zainteresowało mnie na tyle, żebym to zrobił. Ponure, ale naprawdę ciekawe!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Anonim: Wszystkie róże są wyjątkowe
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej!
Uważał, że ja rysuję od niego o wiele lepiej, choć ja się z tym nie zgadzałem.
Jedno “ja” myślę, że jest niepotrzebne.
Bardzo ciekawy pomysł na losy Małego Księcia, gdy już dorośnie. Czasem wyrzucamy sobie sytuacje w których zawiniliśmy, kiedy druga strona, teoretycznie pokrzywdzona, nawet pięciu sekund o nich nie myśli.
Kto by pomyślał, że Mały Książę będzie wpisywał się w definicje Geografa o dorosłych, czyli życie mottem “ile”.
Klikam.
– Tysiąc pięćset sto dziewięćset – odparowałem złośliwie.
Śmieszna wstawka. :D
Pozdrawiam serdecznie!
You cannot petition the Lord with prayer!
fanthomas: Tajemnicze osoby odwiedzające nas nocą, gdy śpimy
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej!
Bardzo intrygujący tekst, nie jestem pewien, czy HollyHell, czy Zakapior, czy bruce mają rację z przesłaniem, ja chyba najbardziej skłaniałbym się do wersji Zakapiora, ale tak czy inaczej bardzo ciekawy szort. Jakby nie było, główny bohater wyszedł na całej sytuacji nieproporcjonalnie dobrze do zamiarów.
Pozdrawiam i klikam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Chwilunia! Żubrówka to z sokiem jabłkowym. Z kolą najczęściej pije się chyba rum, można łychę…
Może i z sokiem jabłkowym, co nie zmienia faktu, że mam nadzieję, że bardziej się postarają niż nawet Żubrówka z sokiem! :D
A bogowie to w ogóle chyba mogą płacić złotem i drogimi kamieniami – w końcu mój Hermes zainwestował w kolczyki, żeby przychylnie nastawić Afrodytę…
Zależy jak leży, jak to mówią. A już na pewno nie stoi w przypadku jegomościa. Chociaż pewnie nie jedną uwiódł na buty ze skrzydełkami.
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Koalo!
Ale byłby to plot twist, jakbyś jednak napisał opowiadanie na konkurs, a tym tekstem odsunął od siebie podejrzenia, by nikt Cię nie wykrył. W głębi serca na to liczę!
Fajne, przyjemne, uśmiechnąłem się!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Finklo!
Bo był już tak wyposzczony, że zaczynała go pociągać własna małżonka. Poślubiona millenia temu, kłótliwa, wredna, zazdrosna i mściwa Hera. Coś okropnego!
Uśmiałem się, jakże taka myśl pasuje do ogółu męskich charakterów w tym tekście.
A pozostałe kobiety? Cóż, mężczyźni błyskawicznie doszli do wniosku, że drink to godziwa zapłata za seks, i wszystko wróciło do normy.
Miodzio zakończenie haha!
Zabawny tekst, lubię, że potrafisz balansować idealnie na tej granicy braku tabu, a wulgarności. W punkt napisane tak, żeby było zabawnie, nie zamykając się na tematy życia codziennego, które wcale nie powinny być “zakazane”, a często tak się do nich podchodzi. Oczywiście świetnie napisane, ale nie spodziewałem się niczego innego po Tobie.
Mam nadzieję, że bogowie przynajmniej będą fundować jakieś porządne drinki, a nie Żubrówkę z colą. XD
Pozdrawiam Serdecznie!
You cannot petition the Lord with prayer!
GOCHAW: córka Wiktora F.
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej GOCHAW!
Ciekawe podejście do Frankensteina wrzucając go w poezję. Coś co na pierwszy rzut oka wydaje się pochodzić z innych światów Ty zgrabnie połączyłaś i wyszło naprawdę super.
Klikam i pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Wracam, bo opowiadanie zapadło mi w głowie i myślałem o nim troszkę, co dziwne, bo już późno, a sam poprawiam swoje wypociny, więc jest to dość niezręczne, że myśli odbiegły mi na chwilę w kierunku Twojego tekstu. No, ale muszę wybaczyć, w końcu to znaczy, że opowiadanie jest dobre, nie chce wyleźć z łba. Nie pozostało nic, jak tylko nominować do piórka. :D
Pozdrawiam raz jeszcze!
You cannot petition the Lord with prayer!
HollyHell91: Cogito ergo stultus sum
You cannot petition the Lord with prayer!
beeeecki: Pochwała głupoty
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej beeeecki!
Wciągające opowiadanie. Ambush fajnie skwitowała:
Wyszło Ci takie pomieszanie wiedźmina i Oliviera Twista
Ciekawie zarysowani bohaterowie. Nie czytałem wcześniejszej wersji, ale bez perspektywy Fryss wierzę, że nie sprawiłoby takiej satysfakcji. Podoba mi się to, jak wygląda Twój świat w tym tekście – trochę tajemniczy, fantastyczny, mroczny. Naprawdę dobrze spędziłem czas czytając. Spodziewam się, że przygody Zavii wydają się czekać na kontynuację. Chętnie wejdę w ten świat raz jeszcze!
Pozdrawiam i klikam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Koalo!
Zupełnie przepadł mi gdzieś Twój komentarz, bardzo przepraszam, bo staram się odpisywać na wszystko!
Dziękuję, że wpadłeś, mimo, że nie lubisz horrorów, to dla mnie wiele znaczy. Cieszę się, że Ci się podobało.
Serdecznie pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
HollyHell91: Cogito ergo stultus sum
You cannot petition the Lord with prayer!
No, naprawdę ciekawe. Jest trochę humoru, ale jednak po chwili miałem przemyślenia, które już takie zabawne nie były. Bardzo dobry tekst.
Serdeczny klik ode mnie.
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Marszawa!
Ależ ja się cieszę, że napisałaś tak świetne opowiadanie, dobrze wiesz, że kibicuję mocno już od czasów Twojego tekstu na konkurs o nawiedzonych miejscach.
Świetnie napisani bohaterowie, których da się lubić lub nie, ale nie można im odebrać tego, ze są żywi. Ciekawie poprowadzona historia z lekką nutką Wiedźmina. Ja tam dalej lubię ten klimat. Interesujący plot twist na koniec, chociaż przyznam, że wyobrażałem sobie wilszego w walce z niedźwiedziem jako coś olbrzymiego, co później wyobraźnia musiała skorygowac XD
Podsumowując naprawdę świetny tekst, szkoda, że nie załapałem się ani na klika ani na nominację, bo widzę, że opowiadanie zostało bardzo docenione przez ludzi, co mnie cieszy. Moim zdaniem ewidentnie piórkowe opowiadanie i tego Ci serdecznie życzę! Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej bruce!
Wiele z historii, które opisujesz, już gdzieś mi mignęło (jak ta), ale dzięki Tobie można się nad nimi pochylić dłużej, bardziej emocjonalnie, trochę z innej strony. Bardzo przyjemny szorcik.
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej bruce!
Pomyślałem rano, że mam ochotę przeczytać coś ciepłego, po czym się uśmiechnę. Bez zastanowienia zacząłem szukać jakiegoś Twojego opowiadania, które pominąłem przy mojej nieobecności i proszę bardzo – właśnie tego oczekiwałem. Bardzo przyjemny, ciepły szorcik! Mam nadzieję, że rybka rzeczywiście zadbała o łagodne przejście porodów!
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem na twarzy!
You cannot petition the Lord with prayer!
Ciekawy i przyjemny szorcik, chociaż nie będę ukrywał, że dyskusja w komentarzach zainteresowała mnie równie mocno haha!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Cezary_cezary, Co tak naprawdę wydarzyło się w klasztorze….
https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/33640
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej cezary!
Świetna pętla czasu, bardzo wciągające opowiadanie. Cieszę się, że po przerwie wpadam od razu na Twój tekst, bo po pierwsze – jak zwykle mnie nie zawodzi, a po drugie – zdążę jeszcze nominować do piórka!
Gratuluję i pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Anet, miło mi :D
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej HollyHell91!
Dziękuję bardzo za miłe słowa! To dużo dla mnie znaczy!
You cannot petition the Lord with prayer!
Chyba już bym wolał funkcjonować bez lustra po takich zdarzeniach!
Przyjemny szorcik. Dobrze, że Mary go uratowała, bo po drugiej stronie galaktyki ktoś mógłby się na śmierć przestraszyć tak dziwnego kosmity jak człowiek!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Bardzo intrygujące i ciekawe, interesującą “postać” stworzyłeś. Z pewnością wrócę do innych Twoich tekstów. Gratuluję!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Koalo!
Bardzo przyjemny szorcik – jak to u Ciebie.
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hah, uśmiałem się! No, jesteś pomysłowy, tego nikt Ci nie odbierze. Super tekst. Powodzenia w konkursie!
You cannot petition the Lord with prayer!
Bardzo ciekawe i wciągające opowiadanie. Niby spodziewałem się jak historia będzie się rozwijać, ale dalej czytałem zainteresowany i usatysfakcjonowany z rozwoju wydarzeń. Klasycznie nie zawiodłem się, że wpadłem przeczytać! Gratuluję i powodzenia w konkursie!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Marszawa!
Bardzo ciekawy pomysł, czytałem z zaciekawieniem. Naprawdę niespodziewany bieg historii, co tym bardziej mnie kupiło. Świetnie napisane. Wielkie gratulacje, czekam na kolejne opowiadania od Ciebie!
Oby Królowa została tam gdzie jej miejsce!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Anet
Bardzo mi miło! Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Przydałaś się jak za każdym razem, zawsze cenię sobie każdą pomoc!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej regulatorzy!
Dzięki, że wpadłaś! Oczywiście dziękuję też za pomoce poprawki, wprowadziłem już. Mam nadzieję, że Ci się podobało.
Leżałem tam, jeszcze przez chwilę człowiekiem, który kiedyś kochał… → Na czym polega leżenie człowiekiem?
Leżałem tam, jeszcze przez chwilę będąc człowiekiem, który kiedyś kochał… → Może tak lepiej?
Dzięki jeszcze raz i wybacz, że tak późno odpisuję, ale mam ostatnio mało czasu, muszę w końcu nadrobić z czytaniem :(
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Chyba mnie źle zrozumiałeś Gryzoku, albo ja źle wytłumaczyłem. Ja czytam takie rzeczy, bo chcę być świadomym człowiekiem. Dlatego wszedłem dzisiaj również w wiersz bruce. Oglądam filmy, interesuję się. Zresztą nawet z Tobą chyba kiedyś pisałem o politycznych opowiadaniach. Mówiąc „nie przepadam” miałem bardziej na myśli, że jest ona dla mnie przykra, cierpka i gorzka. Wręcz nierealna. Ale istotna w poznawaniu i zrozumieniu. Co do argumentów, które przedstawiłeś się zgadzam, ale też nigdy im wcześniej nie zaprzeczałem.
Pozdrawiam Cię.
You cannot petition the Lord with prayer!
Nie przepadam za tematyką wojenną, obozową i temu podobnym, bo mnie rusza za mocno i się jej boję. Bardzo emocjonalny wiersz, który właśnie takie emocje we mnie wywołał. Do tego idealny tytuł. Dzięki temu, że nie żyłem w tamtych czasach, jest to dla mnie swojego rodzaju fantastyka, bo jest to równie nierealne jak smoki. Poruszyłaś mnie.
Pozdrawiam Cię ciepło bruce, jak zawsze.
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Gryzoku,
lubię ten Twój polityczno-groteskowy styl. Ja akurat tych czasów – na szczęście – nie pamiętam, więc mnie uniosło.
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Kolekcjonerze Liter!
Jak tylko mama założy instagram, lub coś w tym rodzaju, gdzie będą wszystkie jej pracę bardzo chętnie Ci wyślę, dzięki za miłe słowa!
Przez tekst pognałem, jakby mnie conajmniej Boruta gonił ;) Nie zostawiłeś miejsca na jakikolwiek odpoczynek w postaci złych sformułowań czy nieścisłości. 'Brawo Ty' ;)
Bardzo mi miło, to naprawdę wiele dla mnie znaczy! Dziękuję.
(Na pewno wrócę po więcej treści spod Twojego pióra.)
Serdecznie Cię zapraszam do innych tekstów i sam jak w końcu znajdę chwilkę chętnie wpadnę do Ciebie!
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Zakapiorze!
O ile przez większość tekstu byłem zafascynowany pomysłem, naprawdę płynąłem po tym opowiadaniu z wielką przyjemnością i ciekawością co dalej się wydarzy – to zgadzam się z niektórymi, że zakończenie mnie troszkę zawiodło. Myślę, że rozumiem w co uderzałeś, tak kończąc, ale pomysł miał większy potencjał, jeśli ktoś by mnie pytał o zdanie.
Ale jak to Ty piszesz – to małe marudzenie, które nie zepsuło mi odbioru ogółu. Świetnie napisane, naprawdę wciągające. Gratuluję i powodzenia w konkursie!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Ogólnie nie przepadam za cukiniami, ale jak to Ty – pozwoliłeś mi o tym zapomnieć na czas lektury. Świetne opowiadanie. Bardzo lubię Twój styl pisania i kolejny raz się nie zawiodłem. Nie mogłem się oderwać. Gratuluję.
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Nie wiem czy jeszcze się zgodzicie to doliczyć, ale byłem w trasie i ucięło mi totalnie neta, ledwo wróciłem. Jeśli jednak weźmiecie moje głosy pod uwagę to chciałbym oddać moje 11 głosów na:
ośmiornica: Tatuażysta– 4pkt
Sajmon15 – Inkub – 4pkt
Finkla – Idiotyczny projekt Mefistofelesa – 2pkt
Ambush: Piekło-niebo – 1pkt
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej JPolsky!
Dzięki za miłe słowa! Bardzo się cieszę, że Ci się podobało!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej! Świetne opowiadanie. Mało mam czasu ostatnio czytać, ale cieszę się, że wybrałem akurat to.
Dużo emocji i mocne zakończenie to dla mnie dwa zdecydowanie najlepsze zalety tekstu.
Nie do końca jestem przekonany, czy gdziekolwiek można się dowiedzieć gdzie ktoś zrobił tatuaż (poza mediami społecznościowymi, jeśli się chwalił), a przede wszystkim wątpię, że jest to podane w szpitalu.
Życzę powodzenia w konkursie, przyznam jakieś punkciki w głosowaniu, bo z pewnością jest jednym z lepszych!
Powodzenia!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Finkla!
Porąbany i obrzydliwy, ale świetny.
Dzięki haha!
Mogłabym się czepiać, że bohater bardzo szybko obojętnieje, ale w sumie nie miał dużo czasu do namysłu, do rozwoju, do wewnętrznej przemiany…
W sumie to nie wiemy dokładnie ile decyzji musiał podjąć.
Interesujące jest, że w całej grze najlepsza jest ta decyzja, która w pierwszej rundzie wydaje się najgorsza – nie podejmować żadnej decyzji. Pozwolić, żeby cała trójka zginęła, a gra się skończyła. Chyba jednocześnie to jedyna decyzja poprawna etycznie, ale nie znam się na tym.
To prawda, gdyby tylko wcześniej wiedział…
Czy ja wiem, czy jakikolwiek wybór w tej grze mógł być etyczny?
Dziękuję za miłe słowa. Niezmiernie się cieszę, że Ci się podobało!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej ośmiornica!
Dzięki za ciepłe słowa!
Jedyna rzecz, która lekko mi zgrzytała, to nastrój początku, posępny i refleksyjny, podczas gdy zakończenie skręca w stronę humoru i ironii. Nie do końca mi się to skleiło.
Spodziewałem się, że nie każdemu podejdzie, troszkę eksperymentowałem. Całkowicie rozumiem.
Dzięki, że wpadłaś!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Przyjemny, leciutki szorcik – jakich u Ciebie wiele. Bardzo je lubię!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Gratulacje!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej, bardzo ciekawe, intrygujące opowiadanie. Zgrabnie prowadzisz narrację, lubię to, że Twój bohater jest ludzki, z krwi i kości. Ciekawe zakończenie. Gratuluję.
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej chalbarczyk!
Bardzo dziękuję za tak pozytywną opinię!
I dlatego to opowiadanie ma dla mnie wydźwięk symboliczny.
Cieszę się, że to dostrzegasz, rzeczywiście miałem wiele na myśli pisząc ten tekst. Oczywiście prawdziwe znaczenie zostanie tylko ze mną, natomiast niezmiernie mi miło, kiedy ktoś odkrywa jakieś powiązania i symbolikę w tym co napiszę.
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
I teraz pojawia się dylemat – czy nie wyciągnąć tego ogryzka z jabłka, które jadłem z rana i nie zasadzić? Może i do mnie jakiś pajabłczek zawita? Przyjemny, ciekawy, lekki szorcik!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Serdecznie zapraszam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Kolejne jest już w poczekalni, chociaż dodałem w momencie jak na tapecie jest finał konkursu, więc widzę, że aktywność przy czymś innym niż „Diabli sługę wzięli” jest znikoma – co rozumiem. Niestety tym razem nie udało się połączyć sił z mamą, ale wierzę, że jeszcze się uda w przyszłości nie raz! Dzięki, pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej regulatorzy!
Dzięki, że wpadłaś! Wszystko poprawione. Cieszę się, że Ci się podobało. Dziękuję za ciepłe słowa i czas poświęcony na poprawki!
Pozdrawiam!
No i witam wszystkich kotkarzy!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej Asylum,
Dzięki za tak wyczerpujący komentarz i poprawę części, której w sumie byłem najmniej pewien. Poprawiłem większość wedle wskazówek. Mam nadzieję, że mimo wszystko, opowiadanie przypadło Ci do gustu.
Pozdrawiam!
Marszawa!
Dzięki, że wróciłaś. Głos z głośnika rzeczywiście w zamyśle miał irytować głównego bohatera, więc chyba również czytelnika, chociaż jak tak wypisałaś jedno pod drugim, to rzeczywiście brzmi to jak w zapętleniu haha!
Dziękuję za ciepłe słowa i cieszę się, że Twój pierwszy klik padł na moje opowiadanie! Mam nadzieję, że też dodasz coś w okresie jak ja nabędę tajemne uprawnienia i będę mógł odwdzięczyć się tym samym!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Intrygujące. Nie wiem czy dobrze odczytałem opowiadanie, ale myślę podobnie jak Hesket, choć możliwe jest kilka opcji. Musze przyznać, że pierwszy raz usatysfakcjonowało mnie zakończenie w Twoim wykonaniu, tym razem nie było urwane w niezrozumiałym dla mnie miejscu haha!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Poprawione Zakapiorze!
Bardzo dziękuję za poprawki, przeczytanie i miłe słowa! Za wypisanie minusów również. O ile oderwanie od rzeczywistości, spodziewałem się, że komuś może nie podejść – o tyle nie spodziewałem się, że ta wielka zmiana emocjonalna będzie wygaszać emocje. Muszę to przemyśleć następnym razem, bo to ważna uwaga.
Dzięki jeszcze raz!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Haha, niezłe! Uśmiałem się. Bardzo ciekawy pomysł!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Ach ta Yennefer, książkowa milość. Fajny wierszyk!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej bruce!
Świetnie poprowadzona historia i znowu plusik za to, że z wykorzystaniem prawdziwych zdarzeń.
Ale ich ta babcia wyrolowała. Przejmować się nie powinnaś, brutalne, ale nie jest przesadzone. Bardzo dobrze napisane.
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Dziękuję bruce! Za pomoc. Za ciepłe słowa. Za podwójnego klika. Ogólnie dziękuję!
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Na parapecie od zewnątrz przysiadł kowalik – harcował, podskakując; zaglądał do wnętrza domku, jakby chciał się przywitać. Po chwili wzbił się w powietrze z gracją, jakiej mógłby mu pozazdrościć niejeden ptaszek.
Drobinki kurzu leniwie krążyły po sypialni – jej jedyni całoroczni mieszkańcy.
Przekręcił się na lewy bok, podniósł prawą rękę i ziewnął przeciągle.
Brakuje podmiotu. Kto się przekręcił? Kowalik? Drobinka kurzu?
Nie miał zamiaru siedzieć z założonymi rękami i czekać na rozwój wypadków.
Brak podmiotu, wcześniejszy dialog kończy Peter, a rozumiem, że “nie miał zamiaru” Frankie.
Myślał nawet, żeby krzyknąć: mam to wszystko gdzieś!
Wcześniej zapisywałeś myśli kursywą, chyba uciekło.
Mam wrażenie, że bohater trochę zbyt spokojnie przyjmował do wiadomości to, co się działo. Bielma na oczach, olbrzymia ryba i jajo – niby się zastanawiał o co chodzi, ale wypierał to.
Zakończenie jest moim zdaniem za szybkie, trochę jakbyś się spieszył.
Ale to takie małe uwagi, ogólnie mi się podobało, bardzo ciekawy pomysł. Z racji, że boję się wszystkiego co pod wodą, udało ci się trochę wystraszyć. Ilustracje świetnie oddają klimat. Gratuluję.
Pozdrawiam!
You cannot petition the Lord with prayer!
Podobnie jak Zakapior myślę, że rzeczywiście momentami jest przegadane, ale nie psuło mi to całości opowiadania. Trzymało w napięciu, świetne zakończenie. Naprawdę udany tekst. Powodzenia w konkursie!
Pozdrawiam.
You cannot petition the Lord with prayer!
Hej!
Świetnie napisane, chyba zostanie w głowie na dłużej. Duże emocji. Już chyba większość napisała tu to co bym chciał powiedzieć, więc nie będę się powtarzał. Fantastycznie mi się czytało.
Zastanawiam się nad nominowaniem do piórka, pomyślę jeszcze trochę. Zobaczymy, czy naprawdę zostanie w głowie!
Serdecznie pozdrawiam!
EDIT: Widzę, że nie potrzebujesz już mojego głosu, ale wiedz, że jestem za haha!
You cannot petition the Lord with prayer!
O wow, świetne!
Naprawdę fantastyczny przekaz i pomysł.
Szkoda, że nie mogę jeszcze klikać.
Powodzenia!
You cannot petition the Lord with prayer!