Profil użytkownika


komentarze: 65, w dziale opowiadań: 65, opowiadania: 44

Ostatnie sto komentarzy

Life is brutal. Srebrna krew i tak jest fajna.
p.s. Wydaje mi się, że manum, ale ręki nie dam sobie uciąć :-) 

a) Manum to ręka.
b) Anioły mają srebrną krew, choć nie pełni ona żadnej funkcji "biologicznej".
c) Zgadzam się, że na świat zwróciłem mało uwagi.
d) Dziękuję za komentarz, już traciłem nadzieję, że ktoś oprócz vyzarta przeczyta :-). 

Spodziewałem sie ostrzejszych komentarzy :-). Dziękuje za przeczytanie.

Szczerze, to nie bardzo mi sie to spodobało. O świętej pamięci Hance już tyle było... W dodatku w szorcie został wykorzystany żart krążący w Internecie od dawna. Tak właściwie to nie wiadomo po co to tu i dlaczego...

TomaszMaj - masz (niestety?) absolutną rację. To, co można przeczytać na stronie różni się ogromnie od tego, co było na początku planowane. A właściwie to niewiele było planowane. Takie "się samo napisało...".
Pozdrawiam i dziękuje za komentarze, nie spodziewałem się aż tylu ;-). 

Czytanie sprawiło mi wielką przyjemność. Nie znalazłem błędów. Myślę, że moja ocena będzie w pełni uzasadniona. 5.

I to w dodatku skutecznie, bo po dwóch latach poszukiwań udało mu się podążyć tropem tylko pięciu Przybyszów, z żadnym nie wszedł w bezpośredni kontakt, zaś cała wiedza którą pieczołowicie gromadził była tak naprawdę tylko stertą domysłów, opartych na zachowaniu Pierwszego, który oparty o ścianę, ciężko dysząc, przyglądał się jak przybyły w ostatniej chwili zespół ratownictwa medycznego, przywraca Adama do życia.

I to tylko jeden przykład z wielu piekielnie długich zdań, które czyta się ciężko. Lepiej to jakoś pociąć na mniejsze zdanka.

nie taki z niego emeryt na jakiego wygląda 

Nie zrozumiałem tego zdania.

Pot perlił się na jego czole, połyskując srebrnymi kroplami na tle krwistej czerwieni... 

Niby wszystko w porządku, ale bohater mówiący prostym językiem nagle wpada w poetyckie opisy...

Jeszcze jedno -  więcej akapitów! Na przykład pierwsza część tekstu wygląda jak ściana!

Narzekam, narzekam, a opowiadanie ładne i całkiem mi się podobało. Zachęcam autora do płodzenia dalszego ciągu! 

Tak jak pisałem wcześniej, to ja sobie niechcący wystawiłem 6, za co bardzo przepraszam wszystkich urażonych :-). 

Sory, sam sobie kliknąłem na "6". Dopiero dostałem możliwość oceniania i nie wiem dokładnie jak to działa, więc proszę zignorować.

Tekst wygląda jak ucięty w połowie. Prawie jedna czwarta stanowi opis uzbrojenia aniołów. Już się cieszyłem, a tu nagle takie banalne rozwiązanie sytuacji... Nieładnie.
Podoba mi się twój styl pisania, ale niech twoje następne opowiadanie będzie  bardziej przemyślane. 

Ja nie jestem tak dobrym autorem, wiec całkiem mi się podobało, choć mogłoby być lepsze.

Bardzo dobre! Historia jest ciekawa i wciągająca. Nie znalazłem żadnych błędów (tylko jakiś tam przecinek, czy coś). Jak dla mnie - super.

Drogi Voxie:
Jaki sens miałaby strona NF, gdyby mogli na niej umieszczać teksty tylko doskonali autorzy? Dobre opowiadania przeczytasz na papierze, tutaj jedne będą lepsze, drugie gorsze. Taki urok.
A czy poziom strony spada to temat dyskusyjny. Może po prostu więcej autorów nie boi się krytyki? 

Nie wypowiem się, przynajmniej do czasu, gdy napiszesz ciąg dalszy. A powinieneś to zrobić, nie zniechęcaj się. Przemyśl jednak to, o czym właściwie opowiadasz, popraw interpunkcję i pamiętaj, że po znaku interpunkcyjnym robi się odstęp.

Mnie też się podobało. Błędy już wskazał Bohdan. Jako, że nie mogę napisać nic twórczego, to piszę: fajne.

A mnie się całkiem podobało. Błędy juz zostały wypisane, więc nie mam co gadać. 

Nie wiem w sumie dlaczego... ale podobało mi się. Tekst nie jest bezłędny, ale ciekawy. Gdyby byl dłuzszy byłby nudny, a tak bardzo przyjemnie się czytało.

Przykro mi, że moja twórczość została tak krytycznie przyjęta. To mój pierwszy tekst tego typu. Jednak część skrytykowanych fragmentów jest w zamierzeniu taka, jaka jest. Rozumiem wszystkie pojęcia, których użyłem. Wiem także, co to jest hiperbola. 
Tak samo jak moje poprzednie, nieudane opowiadanie pisałem to w ramach rekreacji nie bardzo przejmując się jego wartością.

Dziękuję jednak za komentarze i pozdrawiam, mam nadzieję, że moje następne wypociny będą lepsze.

O jakże patosu fala wielka
Wezbrała w brzuchu mym
Niczym fala krwawa;
Tekst wasz obrzydzając!
Albowiem patosu ilość zbyt wielka
Ni pomaga, a szkodzi.
Lecz niech Pan da ci zdrowie,
Gdyż dobre słowa spłodziłeś,
Ino zrozumieć nie idzie.
 

Tak po prawdzie, to miałem poważne wątpliwości, czy to wrzucać, bo tekst jest robiony w ramach wakacyjnej rekreacji. 
Dzięki za komentarz. 

Ja tez uważam, ze jest słaby, ale miałem ochotę wrzucić. Plecak jest specjalnie wielką literą. 
Nieścisłości  z reguły zamierzone.
CDNAIN oznacza Ciąg Dalszy Nastąpi Albo I Nie.
Avatar fajny, ale wolę Eldarów.

 

Wrzucam drugi raz. Poprawiłem błędy, które zauważyłem za późno na edycję.

Całkiem ładne. Jedno zastrzeżenie: "mężczyzna w średnim wieku" - powtarzasz to wyrażenie 3 razy!
Pomysł nie bardzo oryginalny, ale dobrze napisane i czytało się przyjemnie.
 

Dość... oryginalne? I całkiem zabawne. 
A mordowanie wrózek jest spox!!!
 

Mógłbyś podać tytuł tekstu... 
Z tak krótiego "prologu" nie za wiele można wywnioskować. Jedno, czy dwa niezręczne wyrażenia - nic konkretnego.
Opinię wyrażę po publikacji dalszego ciągu. Na razie powiem:
Pozdrawiam i Powodzenia
 

Tekst faktycznie dość krótki. Podoba mi się twój dość... bezpośredni język. Generalnie zapowiada się całkiem ciekawie. Czekam na kolejne części. Znalazłem kilka niezręcznych (moim zdaniem) wyrażeń:
- "ptasi śpiew otulał mój dom": wiem, oco ci chodzi, ale nie wiem czy śpiew może coś otulać...
- "imitującą teraz wór kamieni": użyłbym innego słowa niż "imitować"
- "Spadłem na psy.": nie można "spaść" na psy, można "spadać" na psy
- "mięśnie razem z mózgiem": może lepiej "mięśnie i mózg"? 
- "szeleszczenia zbroi": zbroje chyba raczej brzęczą niz szeleszczą.
To wszystko, co wykryłem. Zaznaczam, iż moje uwagi są całkowicie niezobowiązujące! 

Odcinek pierwszy. Fajne opowiadanie, tyle powiem. Podoba mi się język użyty w tekscie. Pomysł na pierwszy rzut okoa wydał mi się standartowy, ale nie przypominam sobie bym czytał coś w czym został wykorzystany...? 
Malutkie uchybienia (moim zdaniem):
- "wyrzucając kryształ nawigacyjny do najbliższego śmietnika" oraz "opadł powoli na najbliższą ławkę" - opowiadanie wydaje się być umieszczone w klasycznych realiach fantasy, skąd więc śmietniki i ławki w "średniowiecznym" mieście?
- małe powtórzenia: narrator mówi, że bohater jest zdecydowany, potem sam bohater mówi, że jest zdecydowany itp.
To wszystko, co udało mi się wyłapać. Z lektury miałem frajdę tym większą, że sam chciałem coś takiego napisać. Zobaczymy jak będzie, gdy wystawisz kolejną część (części?), ale na razie zapowiada się bardzo dobrze.
Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka, choć mam nadzieję, że będzie trochę dłuższy :-). 

Smoki i koty - moje dwa ulubione stworzenia.
Opowiadanie wygląda nieco jak prolog do powieści - zastanów się nad napisaniem dalszego ciągu o przgodach maga w postaci tygrysa ;-)
Błędy zostały już wzkazane, więc nie będę się rozwodził. 

Tekst jest bardzo krótki. Co więcej, prawie w całości składa się z dailogu. Wygląda jak fragment pierwszego rozdziału powieści science fiction. Znalazłem kilka zwrotów, które moim zdaniem powinno się poprawić:
1)"zaborczo pociągając za oparcie pobliskiego krzesła" - jak można "zaborczo pociągać"?!
2)"w ramach kolejnego mikroklimatu planety Humaz" - miałeś na myśli, że tam codziennie zmienia się mikroklimat
3)"hipnotyzując wzrok na zjawiskach atmosferycznych" - nie da się "hipnotyzować" wzroku na czymś, oznaczało by to usypianie swojego wzroku leżącego na zjawisku atmosferycznym, co jest nie bardzo praktyczne. Hpnoza to zgodnie ze słownikiem "stan podobny do snu, wywołany przez sugestię"
4)"Całkiem niebrzydka" - mówisz, a potem: "ciężko więc było powiedzieć cokolwiek więcej na temat jej urody" - nieścisłośc
5)"Rada nadzorcza 'nie z tego świata' - najwyższa rada zarządzająca interesami planety Humaz. Utworzona w roku 3070. Z uwagi na obecną datę - rok 3010 wciąż oczekuje na swoje powołanie." - nie rozumiem, dlaczego wprowadziłeś takie wytłumaczenie całkowicie niezależnie od opowieści, napisane kursywą. Mógłby o tym wspomnieć któryś z bohaterów, albo nawet w normalny sposób narrator, bez podawania "definicji".
Oprócz tego jest kilka niezręcznych wyrażeń, ale nie są one zbyt ważne.
Popraw błędy i napisz na podstawie tego coś dłuższego. To może być fajne! 

Bardzo dobre!
"niektórzy przechodnie usłużnie podsuwali zapalniczki" - mistrzostwo świata.
Jedyny błąd który udało mi się znaleść: "krew(...)gęsta jak nitrogliceryna" - porównanie dobre, ale zmieniłby słówko "gęsta"

Jedna uwaga: opowiadanie jest stanowczo za długie! Gdybyś skrócił je o połowę, byłoby idealne. Oprócz tego żadnych zastrzeżeń.

Tak jak mówiełem przedtem: nad poprawkami (dużymi) będę myslał.

Też pozdrawiam! 

Całkiem fajne: widać, że dobrze przygotowałeś się do pisania. Bardzo podoba mi się język, którego użyłeś i zwracaj uwagi na to co mówią :-). Czytało się przyjemnie, nawet mimo delikatnej sztampy o której wspomniał Ranferiel. Moje zastrzeżenie jest takie, że prawie całe opowiadanie składa się z giga-dialogu/monologu: w drugiej połowie nie ma żadnych opisów!

Do Haniela:

Dobrze, że poruszyłeś ten temat, bo zapomniałem o tym wspomnieć w tekście. A mianowicie: Słońce jest poza czasem, i w Bąblu wciąż jest dzień. Dzięki temu energia może być czerpana z paneli słonecznych. Oprócz tego mają mały generator plazmowy (nową technologię) który zapewnia energię rezerwową. Mam nadzieję, że rozwiałem wątpliwości.

Dziękuję za skonkretyzowanie opinii. Postaram się w miarę możliwości poprawić błędy.

Generalnie bardzo dobre opowiadanie. Oryginalny pomysł dobrze przelany na papier.  Zauważyłem jednak drobne błędy:
-"będąc odwrotnie uzbrojonym" - nie bardzo wiedziałem, o co w tym chodzi, dopóki nie okazało się, że trzymał tarczę prawą ręką
- "strasznie hojny" - zastapiłbym to słowo "strasznie"
- zakończenie - o co chodziło ci, gdy pisałeś "wszystko wróciło do normy"?
- tytuł - nazwij to po prostu "Poza Życiem", a nie rozpisuj się tłumacząc co w nim będzie

Bardzo podobał mi się motyw karła-pedofila :-). Oryginalne.

Do Fasolettiego:

Dziękuję za opinię, ale co miałeś na myśli mówiąc "zbyt ogólny"?

Do Exturio
- naukowiec nie zmarł po dotknięciu bariery, tylko został uwięziony poza czasem
- zapomniałem wspomnieć o cofaniu czasu, moja pomyłka: chodziło mi o to, że bąbel może przyspioeszać czas "do przodu" jak i "do tyłu", jak to nazwałeś, "tunel czasowy", który obejmuje większy obszar
-cytuję sam siebie: "O, no proszę - nie wyglądał na zbytnio zdziwionego. - Czekaj, nie podpowiadaj... - zmarszczył brwi.- Jesteś z przeszłości, prawda? Wysłali cię przy pomocy generatora, mam rację?" John nie był zdziwiony p;rzybycie Aarona
-opowiadanie nie ma być lekkie, chodzi tu o klimat
-zakończenie ma być niezrozumiałe, pozostawiać wątpliwości i możliwość interpretacji 
Inne błędy są dość trudne do poprawienia, ale pomyślę.
Bardzo dziękuje za wskazanie ułomności mojego tekstu! Przede wszystkim po to go tutaj zamieściłem.
Nad rozwiązaniem nieścisłości będę myślał lecz mam nadzieję, że wytłumaczyłem parę spraw, co do których miałeś watpliwości.

Nowa Fantastyka