Profil użytkownika


komentarze: 11, w dziale opowiadań: 11, opowiadania: 6

Ostatnie sto komentarzy

Ave, cezary_cezary.

 

Zgadzam się, że tekst mógłby być jepiej przygotowany pod względem redakcyjnym, jednak jakoś mi to nie wychodzi. Sorry, no tak mam.

Co do dialogów, może faktycznie masz rację, popracuje nad tym.

I wreszcie fabuła :) Żeby zrozumieć fabułę, trzebaby znać świat Janusza i paczki. O tym można przeczytać w innych opowiadaniach ten serii, ale tamte muszę jeszcze doszlifować, zanim wystawie je wam na pożarcie :D

Może nieudolnie, ale starałem się stworzyć świat pełen absurdów i groteski, humorystycznych akcentów i żartów sytuacyjnych.

Mam nadzieję, ze w przyszłości, kiedy przeczytasz wcześniejsze i dalsze losy bohaterów, kupisz ten świat, i będziesz dobrze się bawił.

 

Pozdrawiam i cześć

Cześć, letni. Dziewczyna dzieckiem nie jest, jeśli o to idzie, "piersiątka" miały sugerować, że są poprostu małe. Jeżeli chodzi o samego Janusza, sam mówił, że ratownikiem nie jest, od polara zdobył tylko wiedzę jak pierwsza pomoc ma się odbyć. Jego odczucia, z racji braku doświadczenia, były zatem uzasadnione. Jego fascynacja do na wpół nieżywej dziewczyny, miała być tym dowcipem.

U nas, co prawda tak się mówi, ale dla lepszego odbioru, poprawiłem na fajrant. Może faktycznie lepiej to brzmi.

Co do szychty, samo słowo faktycznie oznacza zmianę, ale nie koniecznie to, że bohatera ktoś zmieni. Np. w kiedy kończy się zmianę w pracy, a jest ona ostatnia w dniówce, np drugą zmiana, można powiedzieć też "No i szychta!" zamiast fajrant.

Ale to już zawiłości gwarowe regionu. 

 

GalicyjskiZakapior dzięki za wpis. 

Pozdrawiam.

Dziękuję Ambush.

Szorcik powstał dzisiaj wszpitalu na poczekalni. Trochę w domu go podrasowałem, ale w miejscach, które wskazałaś, mi też coś nie grało. Pewnie sam bym do tego doszedł, gdybym przeczytał to na zimno, po jakimś czasie, ale od czego mam was?

Uśmiałem się, bo uświadomiłaś mi, że przypadkiem stworzyłem mutanta i wsumie pasuje do gatunku.

Jutro wprowadzę poprawki, dziś mam już dość tego tekstu.

No, takie historie lubię. Super się czyta. Napisane jest lekko i przyjemnie. Przez tekst się leci, ledwo się zaczęło, a tu już koniec. Chciałoby się więcej.

Świetny szort, przeczytałem z przyjemnością. Ciekawy pomysł i fajna realizacja. Końcówka super. Co do metafor, mi nie przeszkadzały, ale to kwestia gustu.

Dzięki wielkie, za wszystkie wskazówki. Poprawie wszystko w wolnej chwili. Ze wszystkim się zgadzam. Głównie to niedopatrzenia, ale parę wskazówek zapamiętam, jak na przykład ta z wołaczem. Cały czas się uczę.

Nowa Fantastyka