Profil użytkownika


komentarze: 17, w dziale opowiadań: 16, opowiadania: 6

Ostatnie sto komentarzy

Mój nauczyciel historii wysunął kiedyś ciekawą teorię III wojny światowej... Otóż będzie to wojna o wodę. Z początku nie brałem tego na serio, ale im częściej o tym myślałem, tym ta teoria stawała się dla mnie co raz bardziej logiczna... Wiadomo, nie wybuchnie ona za rok czy za dziesięć, ale woda powoli, powoli, lecz jednak się kończy...

:( Musiałem... Lubię być szczery... Poza tym w tych nawiasach lepiej mi się przedstawiało mysli 'wypowiadane' przez Karolinę i te, które 'mówi' Głos...

A i już nie będę ściągał... Obiecuję ;)

Jaka wygrana na loterii? Szczerze mówiąc z Carrie - przynajmniej świadomie - nie ściągnąłem nic...

Nie. Bardziej Stephena Kinga... Koleś jest genialny.

Heh thx... Wiesz to nie najnowszy tekst teraz już ciut lepiej pisze... Tak namarginesie dodam żemam 14 lat i wiem że nie pisze jeszcze jak dorośli...

Prawdę powiedziawszy te zdania w akapicie to trochu od Kinga zwaliłem... Stephena Kinga... A co do powtórzeń to faktycznie się zgodzę... Cholera nie zauważyłem aż tak tego :(
Nie to nie miał być sen... Albo inaczej... Chodziło mi o to, żeby niemóc potrafić odróżnić co jest snem a co prawdą...

Kurde!!! Jak ja nie lubię, gdy ludzie zaczynają szukać logiki w opowiadaniach! Moim zdaniem koniec genialny!!!
Wiesz co mi przypomina trochę to opowiadanie? Twórczość Stephena Kinga... A dlaczego? Chociażby masakra na balu - 'Carrie' rzeź na balu przebierańców... i tak trochę opowiadanie 'Willa' ze zbioru 'Po zacodzie słońca'. Broń Panie Boże nie mówie że to źle!

A i mało opisów trochę a to daje takiej fajnie 'mięsistości' opowiadaniom...

Zajefajny pomysł a opowiadanie! Dodatkowo thx za wyjaśnieni Szarak ;) Mogłeś dać już w tekście taki mały przypisek wyjaśniający. A gdybyś może spróbował napisać to opowiadanie normalnym językiem? Bo pomysł serio spoko spoko!

Pontonik pisze: Cóż za "czerwień" wieczna? Skąd "syndrom spóźnionego pasażera"?...
Czerwień to oczywiście poświta, z jaką wstaje słońce, to wydaje mi się banalnie zrozumiałe. Tytuł też fajny, choć faktycznie nie zbyt trafny. Czy ja wiem, czy to było aż tak masakryczne... Opis świata widzianego przez człowieka, którem budzik właśnie przerwał sen... Jakby to było mniej poetyckie i stanowilo początek jakiegoś opowiadania to by się nawet fajnie zlało...

Osobiście daję -3/10

Nowa Fantastyka