Profil użytkownika


komentarze: 906, w dziale opowiadań: 588, opowiadania: 238

Ostatnie sto komentarzy

Świetne :)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Bruce – dzięki!

 

Jeśli ktoś jest zainteresowany książką z autografem/dedykacją, to proszę o wiadomość :)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Podbijam ;)

Jeśli ktoś ma ochotę przeczytać książkę w wersji papierowej to jest już dostępna, świeżo wydrukowana i jeszcze gorąca.

 

Do kupienia we wszelkiej maści księgarniach. Oczywiście tych najlepszych, bo jak inaczej ;)

 

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Yantri – baaaaaaardzo się cieszę z takiej opinii :D Ja z kolei dziękuję, że sięgnęłaś po moją książkę i podzieliłaś się wrażeniami.

Przyznam, że nie byłem pewien, jak czytelnicy odbiorą przemieszanie elementów, o którym wspominasz. Z ulgą czytam, że przyjęłaś je pozytywnie :)

Bohaterowie, no cóż, nie mają u mnie łatwego życia, to prawda ;)

Ciąg dalszy – nie obiecuję, ale i nie wykluczam.

 

 

Przy okazji – jeśli ktoś preferuje wersję tradycyjną, papierową, to właśnie rozpoczęła się przedsprzedaż, a premiera już 2 listopada.

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Moi Drodzy,

 

wracam z aktualizacją – “Jestem przy tobie” jest już dostępne jako audiobook… we wszelkich serwisach oferujących audiobooki. ;)

 

 

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Morgiana – cieszę się!

 

NearDeath – Dzięki za zaufanie ;) Daj znać jakie wrażenia!

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Gratulacje! yes

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Dziękuję wszystkim :)

 

MrB – Byłem przekonany, że będzie właśnie taka. Ostatecznie jednak, decyzją GC, została tamta.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Dziękuję serdecznie za miłe słowa! :)

 

Papier – w obecnej sytuacji rynkowej nie można niestety niczego obiecać, ale prawdopodobnie pojawi się w styczniu/lutym.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Gratulacje!!!

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Obieranie ziemniaków. Byłem kiedyś na obozie, gdzie to się robiło nawet nie za karę, tylko w ramach dyżuru, przy funkcjonującej stołówce.

+ Takie doraźne kary typu bieganie, pompki itd.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Gratulacje, Bolly!

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Gratulacje, Oidrin!!!

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Mam nadzieję, że wataha nie rozbestwi się do tego stopnia, żeby ktoś pomyślał o odstrzeleniu paru sztuk. ;-)

xD

 

Gratulacje od Wilka dla Wilka! laugh

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Dziękuje raz jeszcze laugh

@Zanais – podobno około 70 zgłoszeń

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Dziękuję laugh

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Chwalę się:

 

Wygrałem tegoroczne Fantazje Zielonogórskie opowiadaniem “Grunberg 1945”.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Witam Panie pod moim dziełem!

 

Toż to jakaś grafomania :)

A dziękuję bardzo :)

 

Łatwiej byłoby jednak docenić niewątpliwy kunszt tekstu bez tego błędnego zapisu przecinków. 

Tak, no cóż, przedobrzyłem. Żeby było sprawiedliwie, to ja męczyłem się przy ich przestawianiu w złe miejsca xD

 

Nie dość, że połechtał widnokrąg to jeszcze majestatycznie. Genialne :D.

heart

 

 

Gdyby tak połechtał wzorkiem… ;-)

Ciekawe czego wzorkiem mógłby połechtać ;)

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

No a tak się też złożyło, że akurat piszę znowu słowiańskie fantasy, to będzie jak znalazł :)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Ponoć mają wisieć, ale na razie ich nie widzę.

 

Ninedin, mnie przekonałaś do spróbowania Mickiewicza :D

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Ale to by chyba musiało ładnie tym wiatrem napitalać, żeby nie powstała czapa śnieżna?

Ale nie znam się, niech się wypowie kto mądrzejszy.

Albo napisz, że krasnoludy zrobiły w górach centralne ogrzewanie xD

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Jeśli w świecie fantasy masz spójny system magiczny, to tejże magii zastosowanie jest właśnie realizmem :).

Żebyś mnie dobrze zrozumiał – nie polecam dodawania magii od czapy, że ogólnie w uniwersum jej nie ma, ale pojawia się nagle, kiedy chcesz uzasadnić brak lawin :D

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Edit:

ja bym olał to, że lawiny, że powodzie itd. Jeśli pomysł na miasto jest fajny, efektowny i w miarę z sensem, to jest to ważniejsze niż super poprawność. Przynajmniej ja tak uważam. Jeśli opowieść mnie wciągnie, to nie zastanawiam się nad takimi drobiazgami (jeśli mnie nie wciągnie to tym bardziej się nie zastanawiam).

A najgorsza zbrodnia, jaką możesz popełnić, to wrzucenie do powieści infodumpa informującego o tym, dlaczego miastu zagrażają lawiny. Albo dlaczego nie zagrażają. No chyba, ze jakieś jedno zdanie, żeby się ktoś nie przyczepił. Na pewno możesz coś wymyślić, żeby to było wiarygodne, jakieś czary albo co ;)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

“Ile dziennie (ew miesięcznie) żywości i jakiej, zjadali mieszkańcy średniowiecznego miasta”

 

Nie wiem ;) Ale może tak:

przyjmijmy, że przeciętny człowiek zjada dziennie 2000 kcal (wliczając zarówno mężczyzn, jak i kobiety i dzieci). Pomnożyć to przez 1000 – mamy 2 000 000 kcal dziennie. Stąd już łatwo przeliczyć to na konkretne jedzenie, korzystając z kalkulatorów dietetycznych :)

2 mln kcal to będzie łącznie np:

kasza jaglana – 400 kg

uda z kurczaka – 200 kg

smalec – 48 kg

 

Oczywiście mówimy o mieście, które ma tyle jedzenia, ile potrzebuje. Część pewnie się marnuje, więc można by trochę dodać. Z tym że raczej nie potrzebujesz wyliczeń super dokładnych, a tylko orientacyjnych.

Wiadomo, że te ilości się zmienią, jeśli np. w mieście będą głównie mężczyźni pracujący fizycznie/trenujący walkę itd. No ale to wiadomo.

 

Czy to miasto kojarzy się z Minas Tirith? Tak. Czy skojarzyłoby mi się, gdyby nie Twój nick? Trudno powiedzieć (a Tolkiena znam i uwielbiam, szacunek forever). Czy mi to przeszkadza? Jeśli reszta powieści będzie dobra, to nie.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Super, gratuluję!

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Gratulacje, Dogs i Wiktor!!!

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Dziękuję i zapraszam :)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Dziękuję bardzo :)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Dziękuję serdecznie :)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

To i ja się pochwalę.

Na koniec września zaplanowana jest premiera mojej debiutanckiej powieści. Jest to urban fantasy, opowiadające o psychoterapeucie, który leczy słowiańskie demony…  Ukaże się nakładem Genius Creations.

Powieść ta zajęła pierwsze miejsce w konkursie “Fantastyczni Słowianie”.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Pora wieczorno-nocna bardzo by mi pasowała, bo łatwiej byłoby mu wtedy przemknąć niezauważonym między drzewami.

 

Zgadzam się z Finklą, skoro pasuje Ci to fabularnie, to ustaw resztę elementów tak, żeby tak własnie było.  Tym bardziej że to też uzasadniona pora.

 

Zwróciłbym uwagę jeszcze na coś innego – skoro ci zbójcy zawsze atakują w pobliżu swojej wioski, gdzie nie ma żadnych innych siedzib istot rozumnych, to bardzo szybko, po kilku akcjach, a może już po jednej, staną się podejrzani. Przydałaby im się jakaś przykrywka odwracająca od nich uwagę, np. rozpuścić plotkę, że w lasach grasują wilkołaki i to one napadają, albo że to jacyś maruderzy itp. Inaczej jakiś król czy szef straży czy ktoś szybko się zainteresuje faktem, że obok jedynej w okolicy wioski co  i rusz mają miejsce napady.

 

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Zbóje także muszą wziąć pod uwagę, że po napadzie będą musieli się ukryć i zgubić ewentualną pogoń, więc ciemność da im przewagę. No chyba, że rzecz ma miejsce na totalnym odludziu.

Gdybym miał napadać kupców na gościńcu, to wybrałbym godzinę 3-4 nad ranem (człowiek jest wtedy najbardziej rozkojarzony) i nie atakowałbym ich w czasie jazdy (czujni, obstawa uzbrojona i opancerzona, na koniach), ale podczas obozowania – śpią, nie mają pod ręką broni, zbroje zdjęte do spania (poza wartownikami), konie rozkulbaczone, a przede wszystkim nie są w ruchu, przez co o wiele łatwiej zaplanować całą akcję.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Właśnie tak. A pisząc to, miałem w głowie właśnie zestawienie z jajecznicą. :)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Przypomniało mi się.

 

“solidna porcja”

 

Brrr.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Andy – weź zwłaszcza pod uwagę to, co napisał Mr. Maras – jeśli wrzucisz powieść do internetu, to żaden wydawca już jej raczej nie przyjmie.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

A taki luźny pomysł, właściwie podobny do Drakainowego:

Weź jakiś rozdział, zredaguj nieco tak, aby była z tego spójna, zamknięta całość, uzupełnij jeśli coś wymaga wyjaśnienia (nie uciekając się do infodupów ;)) i wrzuć jako opowiadanie?

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Fajnie napisane, ale kompletnie nie rozumiem, o co tutaj chodzi, a Lovecrafta niby znam. Wyjaśnisz?

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Wiem, okrutne, ale cieszę się, że podział rozdziałów zadziałał tak, jak powinien. ;D

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Monique – polecam poczekać. Opowiadanie, które jest na portalu, różni się nieco od ostatecznej wersji, na podstawie której powstało słuchowisko (po redakcji).

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

IMO to tak samo, jak zwracać się do kogoś per “dziecko”, “kobieto”, “chłopie” itd. Wielką litery byłoby pisane wtedy, gdyby był to przyjęty przydomek.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

U Grzędowicza w ‘Pan Lodowego Ogrodu” mamy:

 

bohater A – narracja 1. osobowa

bohater A – narracja 3. osobowa

bohater B – narracja 3. osobowa

 

Moim zdaniem jak najbardziej można zastosować coś takiego jak napisałaś i tylko od Ciebie zależy, czy przedstawisz to tak, żeby nie było chaosu. Np. starałbym się nie mieszać perspektywy w obrębie jednego rozdziału.

 

 

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Smutnoładne to faktycznie dobre określenie.

Spoko tekst, dobrze mi się czytało, mocno wybrzmiewa melancholijna nuta. Aczkolwiek nie dołączę do zachwytów AŻ TAKICH jak powyższe ;)

Fabuła jest jakby niepełna. Mamy sytuację: syn z ojcem błądzą po lasach, ojciec popełnia grzeszki, następnie: syn trafia do “nieba”, ojciec nie. I tyle. (Wybacz uproszczenie, to na potrzeby komentarza ;)). Zabrakło mi tutaj większej ilości elementów, jakichś, nie wiem, zawirowań?, a także zmian, tak w sferze wydarzeń, jak i w sferze emocji, emocjonalność jest cały czas na tym samym poziomie.

Perspektywa dziecka: dobry wybór, fajnie przedstawiłeś to, jak syn nie wie do końca co robi tata, ale bezgranicznie mu ufa itd. ALE: wg mnie (ale ja się nie znam na dzieciach, więc mogę się mylić :D) narracja z perspektywy syna jest nieco niespójna, tj. czasem syn mówi faktycznie jak kilkuletnie dziecko, a czasem bardzo jak dorosły.

Aha, i zabrakło wyjaśnienia, dlaczego czasem ojca bili, a zazwyczaj nie.

Brzytwy Lema się nie czepiam, bo nie lubię się jej czepiać. ;) Jeśli tekst jest dobry, to przymykam oko na zawartość fantastyki.

Mam nadzieję, że coś pomogłem.

Pozdrawiam

Lobo

 

PS. Twój tekst przypomina mi jakieś opowiadanie… Ale nie przypomnę sobie jakie. ;)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Cześć, Dziewczyny!

 

cieszę się, że Wamsię :D 

 

Mam wrażenie, że lepiej pasowałby do Kafki niż do Dyżuru

No, też mam takie wrażenie. ;)

 

Dobrze napisane, poza tym

Kłaniam się.

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

A jak można sprawdzić które teksty przeszły dalej?

 

EDIT: już wiem, mój tekst przeszedł:D

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Mój tekst też jest.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Witaj, Edward!

dzięki za wizytę. Cieszę się bardzo, że tak odebrałeś tekst. Zastanawiałem się właśnie, czy kogoś rozbawi menel-niedźwiedź ;)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Witam Panie, :)

 

dziękuję za wizyty!

 

Irka – dzięki za klika i cóż mogę napisać, no bardzo się cieszę, że tak Ci się spodobało i że akurat tego Ci było trzeba. :D

 

Ninedin – mnie się ręce trzęsą z radości, gdy czytam taki komentarz :D

 

Drakaina – dziękuję.

Nie jest to ani weird, ani groteska spod znaku Kafki

Mam nadzieję, że jest wystarczając blisko tematyki. ;)

 

Rosebelle – miło mi, że na plus. :)

 

Niekiedy miałam wrażenie, że do opowiadania wdziera się lekki chaos, ale na końcu wszystko zostało wyjaśnione, więc nie był to duży problem

Czy chaos brał się być może stąd, że na początku wprowadziłem dużo elementów?

Jedyne, do czego mam zastrzeżenie, to Anna trochę za długo pozostawała bierna, kiedy wilkołacy walczyli z diabłem.

Dzięki za uwagę.

 

Anet – fajnie :D

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Cześć, Artemisia!

Dzięki! Cieszę się z takiego Twojego odbioru, to, że uważasz tekst za bardzo lekko napisany również jest dla mnie niezmiernie ważne. 

 

Jest rozkosznie absurdalnie

Dobrze, bo właśnie zastanawiałem się, czy nie jest zbyt normalnie jak na konkurs weirdowy. ;)

 

Ano, Anki szkoda. Tekst tylko potwierdza fakt, że z diabłem na dobre się nie wyjdzie. ;)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Witam Państwa i dziękuję za wizytę i za kliki, tak dokonane, jak i te zamierzone! ;)

Cieszę się niezmiernie, że tak się Państwu podobało, kłaniam się. 

 

Wielokolorowy Mieszkaniec Wszechświata 

 

Dziwne – checked. Absurdalne – checked.

Uff. ;)

 

ech, leśna kolacja, to nie brzmi jak ambitne hasło…

Miło mi, że z jakiegoś powodu spodziewałeś się, że hasło, które ja wybiorę, będzie ambitne. xD

 

– nie należy bawić się z czarną magią w proszku,

– spokojnie można lekceważyć wikarych,

– a diabelskie mięso będzie OK, jeśli tylko dodamy wody święconej.

Cieszę się, że odnalazłeś morał. :D

 

 

Silva

to jest genialne

Oh, stop it, you! Go on… ;)

 

Aż szkoda, że nie mogę jeszcze klikać do biblioteki :)

Ważne, że chciałabyś to zrobić. ;)

 

 

Verus

Bardzo fajnie się to czytało, w ogóle nie czuć, że to tekst na ponad dwadzieścia tysięcy znaków

Cieszę się, sprawa dla mnie bardzo istotna. 

 

 

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Jako podejrzewamżenajmniejmieszkaniec popieram.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Melduję: Orzeł wylądował, powtarzam, Orzeł wylądował.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Ryba nie poszła, bo nóg nie miała, :(

Orł nie poszedł, bo na skrzydłach lecieć woli :(

Wiersz się nie rymuje?

Mnie to przecież nie frasuje.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

No ja to generalnie podpisuję się pod opinią MaSkrola.

 

Nie no, ale wiersz spoko yes szkoda, że taki krótki, poczytałbym dłużej o tych podróżach.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Sy

O, ale ci Żonglerka zostawiła śliczną laurkę ❤

No, mi też się podoba :D

 

Dzięki za wizytę, cieszę się, że może nie wszystko, ale coś ciekawego jednak i dla ciebie się znalazło. ;)

 

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Niebieski – zaprasom!

 

MaSkrol – jest mi baaaaardzo miło, że tak Ci się spodobało. :) Faktycznie w pierwszym momencie pomyślałem “o, aż tyle błędów przeoczyłem?” :D

 

Moim zdaniem to nie jest weird, trochę groteska

No, właśnie, chyba tak wyszło, aczkolwiek wg regulaminu groteska także jest akceptowana.

 

ogólnie genialne. Prawie płakałem ze śmiechu, łzy były już na granicy, to opowiadanie to jest złoto.

heartdevilblush

 

Bo chyba właśnie o to chodzi, żeby opowiadanie się podobało, żeby miło spędzić przy nim czas i coś z niego wynieść. Ja wyniosłem dużo uśmiechu i lepszy humor. ;)

Właśnie o to mi chodziło.

I w ogóle czytając Twój komentarz odnoszę wrażenie, że – można by powiedzieć – opowiadanie trafiło do Ciebie dokładnie tak, jak chciałem, by trafiło do Czytelnika. I cieszy mnie to niezmiernie. :)

Dziękuję serdecznie!

Aha, dzięki również za wyłapanie literówek, niestety zamieściłem tekst na ostatnią chwilę, no i już nie poprawię. ;)

EDIT @MaSkrol: no i dzięki wielkie za nominację!

 

Żongler – doskonała krowa!

 

Sara – dzięki! A czy to jakieś konkretne fragmenty Ci się dłużyły?

 

Psycho – dzięki za komentarz i cóż, bardzo się cieszę, że się tak podobało. Wiem, powtarzam się, no ale to prowda. :)

 

Sroka kradnie scenę w pewnym momencie, ale trzeba jej przyznać, że umie się zachować i schodzi z niej sama w stosownym momencie.

Z tą sroką miałem trochę problem wyzwanie, bo tak właśnie czułem, że ciągnąc jej wątek, odbiegam od wątku zasadniczego, a jednak z pewnych względów nie chciałem z niej rezygnować.

 

No i ta ściema o awansie coś mi przypomina… ;-)

Mi również, tylko co? Albo raczej kogo? surprise xD

 

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Chciałbym spróbować tego kaczkowania i zobaczyć, czy dla mnie się sprawdzi. Brzmi obiecująco. W moim przypadku raczej będzie to kaczka niehumanoidalna.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Nie tylko to nie przeszkadza, ale może nawet jeszcze lepiej brzmi.

No, ale też zawsze możesz nazwać miecz “Mieczysław”. :D

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Trudno powiedzieć, nie dostanę językiem. xD

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Dopóki miód nie zaschnie, to tak. ;)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Cześć, Reg!

Dziękuję za wizytę i miło mi niezmiernie, że tak Ci się spodobało.

 

czytałam je z dużym zainteresowaniem pomieszanym z niepokojem, co jeszcze zdołasz wymyślić.

Czytać takie zdanie, to miód na moje oczy. ;D

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Witaj, dziękuję za pracę archeologiczną. ;D

Bardzo mi miło, że tyle pozytywów odnalazłaś. A macki, no cóż… ;) Przyznam, że wydawało mi się, że bez macek zrobiłoby się nudno, a tu, jak widzę, jest inaczej.

Dzięki!

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Ja chętnie wpadnę.

Udział głosowy będzie zależny od tego, czy uda mi się w oku koronacyklonu ogarnąć do piątku słuchawki.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

IMO nie błąd, a “zakaz” head-hoppingu opiera się raczej na założeniu, że w 9 przypadkach na 10 będzie lepiej, jeśli się go uniknie. W tym fragmencie akurat fajnie wyszedł.

 

Albo można by zrobić delikatną modyfikację:

 

Długo maszerowali w milczeniu. Maeve głaskała chrapy konia i okazjonalnie schylała się by pozbierać jagody, które natychmiast zjadała w nadziei, że czarodziej w końcu padnie z głodu.

Mag zapewne życzył jej w myślach, by się udławiła. 

Nagle coś przykuło uwagę Arnolda. Zatrzymał się i uważnie czemuś przyglądał.

Przekaz +/– ten sam (choć jest delikatna różnica w wydźwięku), a zachowujesz jednolite POV.

 

(dla mnie majstersztykiem head-hoppingu jest pierwsza scena  Mistrza i Małgorzaty :))

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Ja również bym chętnie zajrzał i ogólnie pisałbym się na wzajemne betowanie.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Jak się komentarze nie podobają, to nie publikuj. xD

A skąd ktoś ma wiedzieć, czy mu się podoba czy nie, jeśli nie przeczyta.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Proponuję używać określenia “życie obróciło się o 1260 stopni”, co oznacza, że ktoś po licznych zawirowaniach życiowych ostatecznie wyszedł na prostą. ;)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

To ze stopniami też zauważam bardzo często, a Wattpada nie czytam. ;)

 

Bardzo oklepane jest też określenie “dyszał/a ciężko” w beletrystyce.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Dzięki, Oidrin :)

“Łopatologiczny” w sensie, że kawa na ławę podana za bardzo?

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Gratulacje dla Podiumowiczów i Podpodiumowiczów!

I wyrazy uznania dla Jurków za świetne przeprowadzenie konkursu, tak rachu ciachu i po ciachu.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Maciek – pierwsze opowiadanie na portalu to chyba w 2015. Ale pisałem tylko od czasu do czasu, nie że regularnie przez 5 lat :) A pierwszy tekst w ogóle to jak miałem 6 czy 7 lat :D

 

Neurolog – dzięki za wizytę. No cóż, trudno. ;)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Leśna kolacja

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Edward – cóż mogę napisać – cieszę się, że się podobało! Rozumiem, że dla Ciebie brak wolniejszego budowania napięcia nie był problemem.

 

Maciek – dzięki! A ile lat? To zależy, czy liczyć czas od napisania pierwszego tekstu, czy łączny czas spędzony na pisaniu. ;D

 

Mersayake – bardzo mi miło. :) No, trochę pracy było, nie zaprzeczę. ;) Fajnie, że wyszło czytelnie, bo na początku miałem co do tego wątpliwości. Pierwotny pomysł wychodził mi na jakieś 25k znaków i musiałem go skompresować. :)

 

Blacktom – skoro robimy test plam Rorschacha, to ja tu widzę zbliżenie na bok dalmatyńczyka. ;D

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Katia – dziękuję za finiszującego klika i cieszę się, że wyszło i że uważasz opowiadanie oryginalne. :)

Anet – no, to sympatycznie :D

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Dziękuję. Zrobiłem tak, że najpierw bohaterka mówi o niej “pramatka rodu”, a później po prostu “babcia”, że niby określenie pieszczotliwe.

 

Znaczy się, pamięć genetyczna? Bo wiesz, pamięcią sięga się najdalej do pradziadków. I nie bardzo chce mi się wierzyć, że niearystokratyczny ród w ogóle zachowałby takie informacje, choć oczywiście dziewczę może być historykiem/córką maniaków genealogii/itp. i samo poczynić badania.

Może źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że bohaterka dużo wie o tej przodkini i ta wiedza jest motywacją do tego co robi.

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Ja tam się rzucać nie zamierzam, będzie to będzie, nie to nie. :) ISBN też dobra rzecz przecież…

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Dziękuję, Irka, bardzo mi miło.

Zastanawiam się nad tym początkiem, bo jesteś drugą osobą, która ma do niego zastrzeżenia. Chętnie przyjmę wszelkie szczegóły :)

Wymyśliłem. :D

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Ajzan – dla mnie byłoby ok, ale jak się innym kojarzy to Ci nie powiem… Może “opróżnić” jako bezpieczniejsza alternatywa?

 

 

Bohaterka, młoda dziewczyna, mówi o swojej przodkini w linii prostej, która żyła 1000 lat wcześniej. Jak dziewczyna może ją określić? Znalazłem słowa “przodkini”, “antenatka” i “protoplastka”, ale one brzmią bardzo oficjalnie, a istotne jest zawarcie informacji, że bohaterka wciąż żywo wspomina tę osobę.

Czy może nazwać ją “prababcią”, bez konieczności dodawania “pra” za każde z 33 pokoleń? :D

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

A jak z tym numerem ISBN? Będzie?

Nie że się domagam, wręcz przeciwnie :D

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

IMO “jedzonych”, bo ona je zjadła już po zażyciu lekarstwa. “zjedzonych” wskazywałoby, że zjadła je wcześniej, przed lekarstwem, co nie bangla.

 

Edit – albo lepiej “ze zjadanych borówek”

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Cześć, Sy, dzięki za wizytę i cieszę się bardzo z takiej opinii. :D

 

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

No, w miarę spoko, tylko wykonanie, w sensie technicznym, pozostawia wiele do życzenia. Tak, mam na myśli przecinki, myślniki i te sprawy.

Fajny pomysł, że to bohater był “tym złym”.

A ten twist na końcu – albo coś przegapiłem, albo jest niedokończony. Czyli kim tak naprawdę jest bohater?

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Dziękuję, Ninedin, miło mi :)

A ten początek to nie wiem, może ofiara kompresji pomysłu do 11 tys. znaków? ;)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Patryk – dzięki za wizytę! Cieszę się, że sprawiło przyjemność. :)

 

brakowało mi takiego wolniejszego stopniowania napięcia.

Wiem, mi też. :D Niestety nie było miejsca na rozpędzanie się, musiałem od razu wcisnąć gaz do dechy.

 

PS no i ten dyżur, to w sumie taka misja bardziej. 

Za to bohater był na dwóch dyżurach jednocześnie. :D

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Podjąłeś się niełatwego zadania, tak tematycznie, jak i technicznie. W 10 tys. znaków przedstawiłeś zamkniętą opowieść, a co więcej – przedstawioną z 3 różnych perspektyw. Siłą rzeczy musiałeś skondensować zawartość i wydaje mi się, że z tego właśnie powodu niektórzy się odbili. Myślę, że gdyby limit był odrobinę wyższy, mógłbyś wydobyć z opowieści pełnię potencjału.

Nie zmienia to faktu, że pomysł miałeś dobry, ciekawy i z przesłaniem, poza tym tekst aż kipi emocjami i to niełatwymi, żeby nie powiedzieć brudnymi.

Wykonaniu od strony technicznej także niczego nie brakuje. Styl jest lekki i przystępny, nie straszysz zdaniami, które trzeba rozpisać sobie na kartce, żeby zrozumieć o co chodzi. ;D Nie zauważyłem też nielogiczności czy dziur fabularnych, tak teraz, jak i podczas bety. 

A więc łap klika :D

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

A ja bym zwrócił uwagę na takie coś:

owszem, zwidy i halucynacje to wg słownika to samo, ale wydaje mi się, że dla większości czytelników “zwidy” mają znaczenie lżejsze,  kojarzą się podobnie jak “iluzje”. Że nieprawidłowo? Cóż… ;)

A halucynacje to już, oho, grubsza sprawa, chory mózg albo poważne zatrucie, do tego wydają się bardziej realistyczne niż zwidy itd.

Czyli w sumie uważam podobnie jak Tarnina. ;)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Nowa Fantastyka