Aby zaproponować betowanie danego tekstu, kliknij na tytuł, a następnie potwierdź. Dołączysz do grona betujących, kiedy autor zaakceptuje Twoje zgłoszenie.
Aby zaproponować betowanie danego tekstu, kliknij na tytuł, a następnie potwierdź. Dołączysz do grona betujących, kiedy autor zaakceptuje Twoje zgłoszenie.
Tekst, który napisałem, był pierwotnie przeznaczony na pastę – i myślę, że może jako taką spróbuję ją kiedyś puścić. Spokojnie mogę powiedzieć, że tworzyłem w życiu brutalniejsze czy obrzydliwsze teksty (vide: pasta o tasiemcu), ale ten i tak trochę boję się opublikować. Mocno zahacza o sferę seksualną. Z jednej strony boję się przegiąć czy straszyć pornograficzną wręcz dosłownością, z drugiej – nie chcę, aby było zbyt owinięte w bawełnę czy brnące w niezręcznościach; by nie brzmiało jak utwory dra Albonisty śpiewane przez kościelny chórek.
Ten tekst wymaga wielkiego wyczucia. Prosiłbym o wsparcie kogoś, kto ma doświadczenie z kontrowersyjnymi tekstami. Przyda się zarówno kobieca, jak i męska ręka.
Spróbowałem sprawić, by coś, czego nie da się zrozumieć, dało się zrozumieć choć trochę. Czuję jednak, że nie powinienem był.
Raczej weird, nieszablonowy. Wszelka pomoc mile widziana.
Tekst wlatuje na betalistę po trochę lepszym zrozumieniu systemu na serwisie oraz cyklu tworzenia prozy samego w sobie.
Samotność i inne ludzkie problemy nie znają granic czasu. Sci-fi mocno inspirowane twórczością Lema.
Hej, jest to moje pierwsze opowiadanie, które mam zamiar wrzucić na stronę, ale zanim to zrobię liczę, że znajdzie się ktoś miły, kto sprawdzi tekst pod względem nieścisłości logicznych lub błędów warsztatowych.
Cieszę się, że napisałem nowe opowiadanie. Może ktoś ma ochotę zbetować? Walczę ze swoimi wadami w warsztacie, ale muszę też je znać.
.
Opowiadanie jest re-tellingiem dwóch legend dotyczących Szamotuł.
Młody rycerz w towarzystwie starego, zrzędliwego poborcy podatkowego jedzie do zapomnianego księstwa na rubieżach Cesarstwa, aby uregulować należności. Okazuje się jednak, że to nie będzie takie proste. Dlaczego?
Zapraszam do lektury. Będę bardzo szczęśliwy, jeśli ktoś poświęci swój czas na przeczytanie, i ocenienie tego opowiadania. Moją wdzięczność wyrażę głębokim przemyśleniem ich i zastosowaniem się do nich.
Szuflada mi się zapełniła, więc opowiadania szukają sobie nowego miejsca. Tutaj – polskie lata 80. XX wieku, praca z domu i zmagania z lokalną fauną.
Chciałbym poprawić swój warsztat. Docenię każdą sugestię, uwagę i pomoc.
Tylko dla wtajemniczonych :P
Napisałem to opowiadanie, ponieważ strasznie podobał mi się pomysł. W sumie wciąż wydaje mi się trochę banalny, ale w sumie nie czytałem ani nie oglądałem czegoś takiego i stwierdziłem, że w sumie co mi szkodzi. Niestety wydaje mi się, że trochę pokaleczyłem ten tekst. Jednak nie poddaję się i jeśli ktoś może mi pomóc to będę wdzięczny za jakiekolwiek uwagi i poprawki. Chciałem aby to był wstęp do mojej historii, trochę wyjaśniający o co chodzi. Jeśli ktoś mógłby też ocenić czy coś takiego ma sens to również proszę o opinię i jednocześnie bardzo dziękuję.
Pojedynek na umysły. Kto zniszczy psychikę drugiego bardziej, ten wygrywa.
Poszukiwany betujący, ewentualnie dwóch, którzy oceniliby tekst i podpowiedzieli, czy lepiej go zakończyć tak, jak jest, czy kontynuować.
Jest to moja pierwsza opowieść jaką kiedykolwiek napisałem. Opowiada o świecie w którym ludzi i mitologiczne stworzenia żyją razem.Jestem jeszcze w trakcie wymyślania fabuły i podstaw świata.Bardzo byłbym wdzięczny za każdy komentarz, który pomógłby mi ulepszyć albo poprawić to co napisałem do tej pory.
Opowiadanie o rozbitym UFO. Proszę by ktoś zbetował.
Opowiadanie z konkursu Fabryki ”Gladiatorzy”. Dostało wyróżnienie, ale nie załapało się do publikacji. Pomyślałam sobie, że z Waszą pomocą mogłabym je ulepszyć i puścić jeszcze w świat. Bardziej pasowałby tag Ameryka Środkowa, ale w puli nie było ;(
[TYMCZASOWO ZAWIESZONE]
Drodzy Czytelnicy, prezentuję tutaj moje drugie opowiadania. W pisaniu jestem amatorem – co na pewno dostrzeżecie czytając to opowiadania; “już” drugie jakie stworzyłem. Wasze porady będą więc dla mnie nieocenioną pomocą. Nie umiem poradzić sobie ze skróceniem tego opowiadania. Za wszelkie wskazówki i komentarze, z góry dziękuję.
Drodzy szanowni :) Alternatywny XIX wiek spotyka starożytność.
Jest to opowiadanie, które napisałam dnia 1 maja 2019 i posłałam w ostatniej chwili na konkurs “Gladiatorzy”, mimo że nie miało najmniejszych szans w Fabryce Słów. Teraz zrobiłam mu lifting, likwidując trochę bezsensów wynikłych z pośpiechu, i rozważam jakieś dalsze związane z tym tekstem kroki. W związku z tym zależy mi przede wszystkim na “zwykłej” lekturze, jakby to było gdzieś opublikowane – na uwagach dotyczących fabuły, jej ciągłości, sensowności itd. Czego w niej brakuje? Co się nie trzyma kupy? Takie różne. Oczywiście, jeśli ktoś znajdzie powtórzenia czy inne błędy, będę wdzięczna.
Zakładam, że mocno spieprzone i trzeba w to będzie włożyć sporo pracy i serca, wiec… Tylko dla odważnych i tych co mają czas. Aha nie spieszy mi sie, ale chciałbym to wrzucić jeszcze w tym roku :D
Krótki tekst, który jest metaforą fragmentu mojego życia. Gdybym miał go określić nazwałbym go psychologiczny m dramatem. Ale czy można stworzyć dramat na tysiąc słów? Mam nadzieję, że ktoś poświęci chwilę i to przeczyta, bo ja sam nie wiem czy to jest dobre. Czy w ogóle takie teksty maja rację bytu. Jeżeli kiedyś czułeś się źle, pusto, jakby cię nie było, to być może zrozumieć tekst. W innym wypadku lepiej poczytaj coś weselszego :)
Opowiadanie jest niejako pilotem dłuższego cyklu. Jego zadaniem jest zarysowanie okrutnego świata, w którym dzieje się akcja. Bohaterem jest tytułowy Ósmy – początkowo nudny bohater, wolny od rozterek, który z czasem (w przyszłych opowiadaniach) nabiera nieco ludzkich cech.
Krótkie opowiadanie o pewnym nietypowym napadzie w świecie masek i supermocy. Byłbym wdzięczny za wszelkie uwagi.
Rzeczpospolita Wielu Narodów i Wielka Rzesza Niemiecka toczą zaciekłą i niespodziewaną wojnę na terenach Słowenii. Jednak w walce o prawdziwy cel bierze udział potajemnie jeszcze jeden gracz – Kościół Katolicki. W intrygę zostaje wplątany nieświadomy niczego polski oficer, którego zdolności mogą mieć kluczowe znaczenie dla sprawy…
Gdy świat zmienia się szybciej niż ludzie i przestaje być domem, a staje zupełnie obcym miejscem. Gdyby ktoś zechciał przeczytać i zostawić krytyczny komentarz, będzie SUPER :D
Militarne fantasy. 35k znaków.
Tylko dla Czwartkowych
Kiedyś pierwszy człowiek uniósł ręce wysoko ku górze i otrzymał talię kart – niepełną i nierówno podzieloną, dopasowaną do jego natury. Pierwszy człowiek był genialnym graczem, asem, mistrzem mistrzów i królem królów. Wygrał karty od wszystkich, stąpających po ziemi istot, a później rozdał je swojemu potomstwu, według ich natury.
Każdy w życiu doświadczył konsekwencji własnych czynów i wyborów, które istotnie wpłynęły na jego dalsze funkcjonowanie w otaczającym świecie i nie koniecznie były przypadkiem, lecz świadomym wyborem własnej ścieżki.
Czy wszystko ujdzie nam płazem?
Czy bezkarnie możemy szerzyć zło i czynić krzywdy?
Jeśli tak, to czy istnieje coś, co pozwoli nam to zrozumieć i dać szanse na zachowanie człowieczeństwa?
Jesteśmy istotami rozumnymi…, mamy wybór…, a jak jest naprawdę, przyjdzie czas na przemyślenia w Cytadeli…o ile ktoś tam dotrze.
Kolejne podejście do opowieści o Kobiecie w czarnej sukni.
Jest to horror połączony z dramatem.
Jesli ktoś miałby czas i ochotę to bardzo prosiłbym o zerknięcie. Będę wdzięczny ;)
Przedstawiam jak dotąd najdłuższe opowiadanie z serii “Między pieśniami”, skupiające się na początkach znajomości Lokiegi i Sigyn z perspektywy przyszłej żony trickstera. Sporo miejsca poświęciłam na kreację Asgardu w mojej wersji mitologi skandynawskiej.
Historia trzech braci i ich skomplikowanych relacji, rozgrywająca się w niedalekiej przyszłości, w której pro-ekologiczność nie jest już kwestią wyboru.
Będę bardzo wdzięczny za krytykę, opinie i komentarze. Tekst nie jest na konkurs i nie ma z nim pośpiechu. Dziękuję z góry i pozdrawiam!
Krótkie opowiadanie o miłości, syrenkach i nastolatkach. Jestem ciekawa, czy takie coś się tutaj nadaje :)
Patrzy przed siebie. Stoi tam ogromna hydra z tysiącem głów, z których każda łypie na nią złowrogo. Każda reprezentuję inny głos.
Meduza.
Ona przegryza słonecznik nie spuszczając z niej wzroku. Barik siedzi obok niej. Już spokojny. Zwierzęta nie bały się tego, co już poznały.
Demon schizofrenii. To jego najtrudniej było opętać.