Profil użytkownika


komentarze: 7, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Opowiadanie miało traktować o wyrzutach sumienia, czy obudziły się one w wyniku eksperymentu, czy naturalnie zawładnęły świadomością bohatera. Nie będe bronił swojego tekstu, bo to słabe, sam powinien się wybronić. Tym razem nie wyszło, postaram się bardziej następnym razem.
Sorki za rażący ort.
niezgoda.b niestety nic nie mogę poradzić na Twoją frustrację.

Dzięki wszystkim za komentarze!

Poziom cywilizacyjny był oczywiście w skali Kardaszewa. Przytoczę z wikipedii:

"Typ VII - cywilizacja określana jako "boska", zdolna do kreacji jednego lub więcej wszechświatów. Ilość otrzymywanej energii jest nieskończona, uzależniona tylko od ilości i rozmiarów stwarzanych wszechświatów. Cywilizację można uznać za "wieczną", nawet jeśli energia tworzonego nowego wszechświata pochłonie całkowitą energię istniejącego."

W sumie poznanie tej skali i hipotezy z nią związane natchnęły  mnie do napisania tego krótkiego opowiadania.

arktur1 dzięki za szczegółową analizę utworu.
Noth dzięki za obronę przed twardogłowym inkwizytorem poprawnej polszczyzny :)

Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dzięki za komentarze!

Fajnie opisane miasto tuż przed pobudką. Ciekawe porównania, motyw tygrysa wprowadza absurdalny klimat, pasujący do takich porannych wędrówek. Przyjemne i intrygujące opowiadanie. Daję 5. Pozdrawiam!

Dziękuję za konstruktywną krytykę, ostatnio trudno mi o nią szczególnie w sieci. Opowiadanie było pisane pod presją czasu i objętości, tak że nie jestem z niego w pełni zadowolony. Z drugiej strony lubię posługiwać się absurdem i groteską, a fantastyka daje mi świetną możliwość wyolbrzymiania tego. Jeszcze raz dzięki za komentarze. Pozdrawiam!

Nowa Fantastyka