Jestem w czarnej kropce, nie wiem co robić? – wystarczy „jestem w kropce”, bo tak się zwykle mówi, brakujący przecinek: nie wiem, co robić + na końcu powinna być kropka, a nie pytajnik, bo jest to stwierdzenie faktu.
Szukają mnie!Znasz (…) – brakująca spacja
On dla nich pracuje, mieszka w dworku we wsi Karkovia, jest strategiem oraz krasnoludem, ma długą czarną brodę, nosi skórzaną czapkę z herbem rodu Srebrnych Młotów, ma na uszach srebrne kolczyki oraz co Cię może zdziwić nie ma części twarzy, a w jej miejsce ma srebro. – Po kolei:
Dlaczego informacja o tym, że jest krasnoludem jest na końcu? Moim zdaniem jest to w pewnym sensie najważniejsza informacja, ważniejsza od tego, gdzie mieszka i kim konkretnie jest z zawodu.
(…) oraz krasnoludem, ma długą czarną brodę – po „oraz krasnoludem” powinna być już kropka. W ogóle w tym fragmencie stosujesz przecinki, jak kropki.
(…) srebrne kolczyki oraz co Cię może zdziwić, nie ma (…) – brakujące przecinki: srebrne kolczyki oraz, co Cię może zdziwić, nie ma (…)
(…) nie ma części twarzy, a w jej miejsce ma srebro. – to po prostu brzmi źle. Już lepiej coś w stylu: część jego twarzy, to srebrna maska, albo część jego twarzy przysłania srebrna maska – bo oczywiście zakładam, że to maska. Inaczej nie wyobrażam sobie srebra na twarzy
Nie wiem co mu się stało, ani jak i kto mu to zrobił? – brak przecinka: Nie wiem, co mu się stało, ani jak i kto mu to zrobił? + zamiast pytajnika kropka, bo znowu jest to stwierdzenie.
Nigdy nie słyszałam by żaden mag (…) – brak przecinka: Nigdy nie słyszałam, by żaden mag
Pamiętasz uratowałam wtedy ci życie, bezemnie byś nie przeżył, byłeś nikim po ataku Cesarskich na Królestwo Marylli, uratowałam Cię. – i znowu wyliczanka:
Pamiętasz uratowałam wtedy ci życie (…) – Brak przecinka: Pamiętasz, uratowałam wtedy ci życie, bezemnie byś nie przeżył, byłeś nikim po ataku Cesarskich na Królestwo Marylli, uratowałam Cię.
Pamiętasz uratowałam wtedy ci życie (…) – „ci” z małej litery, podczas gdy wszędzie indziej jest z dużej
Pamiętasz uratowałam wtedy ci życie, bezemnie byś nie przeżył (…) – beze mnie piszemy osobno, nie razem
Pamiętasz uratowałam wtedy ci życie, bezemnie byś nie przeżył, byłeś nikim po ataku Cesarskich na Królestwo Marylli, uratowałam Cię. – kropka po „nie przeżył”. Wtedy lepiej to brzmi: Pamiętasz uratowałam wtedy ci życie, bezemnie byś nie przeżył. Byłeś nikim po ataku Cesarskich na Królestwo Marylli, uratowałam Cię.
Pamiętasz uratowałam wtedy ci życie, bezemnie byś nie przeżył, byłeś nikim po ataku Cesarskich na Królestwo Marylli, uratowałam Cię. – niepotrzebne powtórzenie „uratowałam Cię” : (…) byłeś nikim po ataku Cesarskich na Królestwo Marylli, uratowałam Cię. – na początku zdania mamy dokładnie tę samą informację
Pewnie myślisz sobie dlaczego to piszę, moja odpowiedź to znam cię Tadek, znam cię i wiem jaki jesteś. – gdybyś pisał krótsze… A tak:
Pewnie myślisz sobie dlaczego to piszę (…) – brak przecinka: Pewnie myślisz sobie, dlaczego to piszę (…)
Pewnie myślisz sobie dlaczego to piszę, moja odpowiedź (…) – znów przecinek, a gdyby była kropka, byłoby o niebo lepiej: Pewnie myślisz sobie, dlaczego to piszę. Moja odpowiedź (…), albo chociaż myślnik: Pewnie myślisz sobie, dlaczego to piszę – moja odpowiedź (…)
(…) moja odpowiedź to znam cię Tadek, znak cię i wiem jaki jesteś: to już połączę w jedno, żeby się nie rozdrabniać: brak przecinków, „cię” z małej litery: (…) moja odpowiedź, to znam cię Tadek, znak cię i wiem, jaki jesteś
Gdy Stary Dimberk czytał list coś w nim zaczęło pękać. – brak przecinka: Gdy Stary Dimberk czytał list, coś w nim zaczęło pękać.
Chyba od śmierci rodziców nie był taki smutny, a nie jak ojciec zginął w bitwie, a matkę zgwałcili, a potem powiesili nic nie poczuł. – w ogóle nie rozumiem sensu zdania, a czytałam je 10 razy
Nie był tak smutny od roku 1138 II ery to wtedy właśnie umarł Gero, i to wtedy przejął jego interes. – kropka po „1138 II ery”, czyli: Nie był tak smutny od roku 1138 II ery. To wtedy właśnie umarł Gero, i to wtedy przejął jego interes
Smutne i wesołe wspomnienia nad listem przerwał mu Jednooki. – gdzie te wesołe wspomnienia? Ojciec zginął w bitwie, matkę zgwałcili, a potem umarł jakiś Gero, który, jeśli czytelnik naprawdę będzie chciał tak uważać, był spoko gościem, ale uwaga: też umarł
Goblin zapukał do drzwi a Dimberk krzyknął ,,Wchodzić do cholery” i zielonoskóry wszedł: – po kolei:
Goblin zapukał do drzwi a Dimberk krzyknął – brak przecinka: Goblin zapukał do drzwi, a Dimberk krzyknął
Dałabym dwukropek po „krzyknął” i dodała przecinek – Goblin zapukał do drzwi a Dimberk krzyknął: „Wchodź, do cholery”
Na końcu nie dwukropek, a po prostu kropka: Goblin zapukał do drzwi a Dimberk krzyknął” Wchodź, do cholery” i zielonoskóry wszedł.
Jak tam oko – zapytał się Tadek. – brak myślnika + wystarczy „zapytał”: – Jak tam oko – zapytał Tadek.
-A no dobrze – odpowiedział – Czy mógłbym…– brak spacji na początku przy myślniku, brak kropki po „odpowiedział”
Tam się powtarza „zapytał się”, więc wszędzie dawałabym po prostu „zapytał” + wszędzie w dialogach na początku nie ma spacji pomiędzy myślnikiem, a początkiem zdania.
-Tak, nie wiem o co chodzi – odparł Dimberk. – Dobra ile zapłacisz? – zapytał się Goblin. – brak przecinków: -Tak, nie wiem, o co chodzi – odparł Dimberk. –Dobra, ile zapłacisz? – zapytał się Goblin.
-Może być – Odparł Jednooki. – „odparł z małej litery”: -Może być – odparł Jednooki.
-Dobra nie zawracaj mi już głowy (…) – brak przecinka: -Dobra, nie zawracaj mi już głowy (…)
Dobra, bolało, jak czytałam. Nawet nie skończyłam, chociaż chciałam – zatrzymałam się właśnie w tym momencie przed chyba najdłuższym akapitem, jaki ktokolwiek, kiedykolwiek stworzył. Na przyszłość – taki akapit, który nie ma wcale “światła” odstrasza czytelników tak skutecznie, jak nic na świecie (nie mam już nawet siły na porównanie). W każdym zdaniu był błąd. Błędy językowe, stylistyczne, gramatyczne – ortografii szczególnie nie wyłapałam, ale pewnie to dlatego, że skupiłam się przede wszystkim chociażby na tych nieszczęsnych łączeniach zdań przecinkami, gdzie, no na rany Christiana Andersena, konieczna była kropka! Ufff. Chciałabym powiedzieć coś pozytywnego, naprawdę z całego serduszka. Ale po prostu nie mogę. Mam tylko nadzieję, że wrócisz z czymś tak dobrym, że mnie zmiecie z krzesła ;)