
komentarze: 13, w dziale opowiadań: 13, opowiadania: 3
komentarze: 13, w dziale opowiadań: 13, opowiadania: 3
Dopracowuję ją właśnie w tej chwili. Niepotrzebnie obiecałem, że pojawi się niebawem, więc teraz powiem – pojawi się, jak się pojawi :) Mam nadzieję, że jak najszybciej.
Spokojnie, pojawi się jak tylko zdam sesję ;) Bo w tej chwili nie ogarniam za bardzo, co się dookoła dzieje, taki sajgon. Chcę od razu wrzucić już całe opowiadanie, żeby się nie rozdrabniać, w chwili obecnej mam 2/3 skończone.
Pozdrawiam serdecznie.
Już.
Cieszyłbym się, gdyby było więcej o zawartości, a mniej o czuprynach :P
@Antona Ego
1. Tak, Jaskier jest botem, ale ma też wgrane skrypty, które odpala w odpowiedzi na niektóre zachowania właściciela - pozwala to zachować spójność w stosunku do jego avatara.
2. Zastanawiałem się, czy usunąć/przepisać ciapki, ostatecznie zostawiłem jak jest. Być może w ostatecznej wersji ich nie będzie. Na chwilę obecną ciapki zostają ;)
3. Skojarzenie z Simsami jak i innymi grami jak najbardziej na miejscu.
Cieszę się, że się podobało.
Pozdrawiam!
Dzięki za komentarze oraz uwagi, część poprawiłem, resztę później ;)
Wiesz Piwak, jak ma się problemy z czytaniem ze zrozumieniem, to rzeczywiście - nie wysilaj się ;)
Więcej TEGO tekstu nie wrzucę, bo po feedbacku jaki otrzymałem przeczytałem resztę opowiadania i doszedłem do wniosku, że za dużo pracy musiałbym włożyć, by poprawić wszystkie babole. A idąc tokiem rozumowania szanownych komentujących wyłapałem błędów całą masę.
Zamiast tego wolę pisać nowe, lepsze rzeczy, uwzględniając rady, które otrzymałem.
Chwytasz? To dobrze.
Pozdrawiam.
Wiesz, nie chodzi o to, ja próbuję Ci powiedzieć, że tekst nie musi być poprawny i z atestem dr Miodka, żeby czerpać fun z czytania.
Prowadziłem kilka sesji RPG CP2020, ale się nie przyjęło ;) więcej, bo 3 lata prowadziłem Wiedźmina, a najwięcej Oko Yrrhedesa, w autorskim świecie.
Ogólnie główny bohater nie jest cyborgiem, no ale więcej części tego tekstu już na fantastykę nie wrzucę.
Pozdrawiam!
Znów duży feedback. Doceniam ;)
Dzięki za uwagi co do dialogów.
"wpadało światło pełne wirującego kurzu - jak światło może byc pełne kurzu?" - widziałem taki zapis kilka razy. Nie przypomnę sobie tytułów, ale książki te poszły do druku, więc uważam, że jest ok.
"Piszesz: "powykręcanymi groteskowo" Jak dla mnie powinno być albo "powykręcanymi w groteskowy sposób" albo "groteskowo powykręcanymi"..." - również, w książkach widziałem dużo dziwniejsze zapisy.
Można by "wyjustować" tekst (jest bardziej przejrzysty) i wstawić półpałzy zamiast myślników...
Czasem brakuje podmiotu (co jak pamietam często mi się zdażało i pokornie przyznaję, że trwając w błędzie, toczyłem o to ciężkie boje na forum) - i zdania "nie płyną" - przyjąłem.
"Szybka na hełmie najemnika była wysunięta do góry (nie do końca rozumiem czemu nie napisac po prostu "uniesiona/otwarta/podniesiona") i przez otwór Revo mógł podziwiać jego zastygłą w grymasie bólu twarz. (brak podmiotu w tym miejscu i nie wiadomo kto zdązył zapalić) Przed śmiercią zdążył zapalić papierosa, który wypadł mu z ust i zgasł w kałuży krwi. - zgadzam się, masz rację.
Świetne spostrzeżenia. Poprawię.
Pobawię się pisaniem prościej, ale szczerze mówiąc jedynie pisanie w taki sposób sprawia mi prawdziwą radość ;)
Lubię taki styl. Może to źle, nie wiem. Są osoby, którym bardzo się podoba. Te osoby nie są tak wyczulone jak ludzie na fantastyce, po prostu lubią czytać bez analizowania każdego zdania ;)
Dzięki.
Kwiecisty rozprysk, brunatne kleksy... w ogóle strasznie dużo tej krwi. Za dużo jak na tak krótki tekst. - A tego zarzutu w ogóle nie rozumiem. Tak samo narzekasz, jak oglądasz film wojenny, albo horror gdzie krew leje się litrami? ;) Jest jej tyle, ile w zamyśle miało w historii być. To nie jest tekst dla dzieci, żebym musiał go wygładzać, bo komuś nadmiar krwi przeszkadza.
Kim jest bohater wyjaśnia się później. I tak, jego odporność na obrażenia ma uzasadnienie w fabule.
Dzięki, że przeczytałaś.
----------------------------------------------------------------------------
Jeszcze dziś poprawię i może wrzucę kolejną część.
Dziękuję wszystkim, którzy poświęcili chwilę na wstawienie komentarza.
Pozdrawiam.
Tekst wyedytuję, spoko.
Ok, dziękuję.
Wow, ale komentarzy ;)
Po kolei:
W poradniku, do którego odesłałeś wynika, że kropka jest dopuszczalna.
" Piszesz bardzo nie stylistycznie i nie gramatycznie. W tekście wyłapałem też braki w stosowanej interpunkcji." - przepraszam, ale właśnie sam zrobiłeś dwa błędy ortograficzne ;)
"Wleciał przez drzwi do środka jak pocisk artyleryjski, w akompaniamencie wirujących drzazg." - napisałeś, że źle jest wszystko, ale co konkretnie? Bo 'wszystko' mi nic nie mówi ;) Zmienię jedynie "w" na "przy" i "wleciał" na coś innego. Porpozycja zdania, którą podałeś w moim odczuciu zabija dynamikę opisu.
Upadł na szklany stół, uderzenie wydusiło resztki powietrza z płuc - tu też nie wiem, co jest nie tak.
>> Czuł metaliczny posmak krwi w ustach. Otworzył oczy. Wzrok miał mętny, dostrzegł zdobiony żyrandol na suficie. Słyszał, jak ciężkie buty jego oprawcy rozgniatają kawałki szkła na podłodze. Batman nie mógł się ruszyć, był wykończony. << - Tu się z Tobą zgadzam, przegiąłem.
Dziękuję za krytykę, bo najwięcej błędów mi wytknąłeś.
Nie wiedziałem, że nie można. Kolejnym razem napiszę cały tytuł caps-lockiem i będzie po problemie ;)
Masz rację, poprawię.
-----------------------------------------------------------------------
Zakładam, że drugiej części tekstu nikt nawet nie zaczął czytać?
Gdzie są te błędy? ń poprawiłem, a drugi?
Ciekawe spostrzeżenia, szczególnie na temat "bliskiej odległości" i "płytkiego haustu". Że wzrok się rozjechał pomijam, według mnie jest ok.
Co znaczy, że nieprawidłowo zapisuję dialogi?
A wielokropek u mnie ma dwie kropki. Koniec, kropka ;)
Jeśli idzie o liczby, to ok, poprawię to.
Te dwie scenki dokądś prowadzą i się łączą. To jest jedynie prolog.
Dzięki za komentarz, doceniam.