Profil użytkownika


komentarze: 23, w dziale opowiadań: 20, opowiadania: 11

Ostatnie sto komentarzy

Interesujący szorcik – prawie bez dialogów, a czytało się szybko i płynnie.

Emocje towarzyszące bohaterowi, pubikującemu swoją powieść znane są bardzo dobrze wielu z nas tutaj smiley

Nie kupiłem tylko konceptu sztucznego czytelnika – nawet w naszej rzeczywistości, gdzie automatyzuje się wszystko, co możliwe, nie widzę pola do stworzenia czegoś takiego… Ale może problem tkwi w mojej ograniczonej (niezautomatyzowanej) wyobraźni! laugh

Dzień dobry cezary_cezary! Opowiadanie mi się podobało, bardzo zgrabnie przeszło z klimatu fantastycznego do fantastyczno-naukowego w końcowej części. Już sobie wypisywałem szereg słów, które nie do końca pasowały mi do fantastyki, a tu wszystko okazuje się symulacją w stylu SF i moje notatki idą do kosza! smiley

Podobał mi się główny bohater, w którym zakorzeniona jest nienawiść do ludzkości, podobały mi się jego spotkania na przestrzeni wieków z Szakalem, antagonistą (trochę przywodziło mi to na myśl Dobry Omen Terry’ego Pratchetta z Crowleyem i Azirafalem – chociaż oczywiście Twoje opowiadanie jest utrzymane w innej atmosferze).

Narracja w czasie teraźniejszym też mi tu pasuje, ale kilka razy zaplątały się w niej wyrażenia w czasie przeszłym. Wiem, że mogło to być zamierzone – ale wybijało mnie z rytmu.

 

– Czy wszystko w porządku? – pyta, w międzyczasie odruchowo cofając się, gdyż dostrzegł zbliżające się w naszym kierunku dzikie zwierzęta.

 

Centralne miejsce zajmowała, przyozdobiona w złoto i drogie materiały, postać usadowiona wygodnie w lektyce, niesionej przez dwunastu czarnoskórych niewolników.

 

Muszę przyznać, że znudził mnie ten napuszony wywód, więc bez ostrzeżenia rzuciłem się do walki

 

– Żadnych rozmów – warknął patrolujący żołnierz.

 

– Spójrzcie na mnie. – Sala usłuchała.

 

Krew także przestała ciec

 

Myślę, że można – bez szkody dla opowiadania – sprowadzić czasowniki do teraźniejszości.

 

Inne drobnostki:

W oka mgnieniu

Powinno być: w okamgnieniu albo w mgnieniu oka

 

W myślach opracowuję plan działania, jednak potrzebuję błyskawicznej korekty, gdyż kątem oka dostrzegam, że z pobliskiej rzeki wynurza się inna bestia, krokodyl.

Może lepiej rozbić to na dwa albo więcej zdań? Np.

W myślach opracowuję plan działania. Kątem oka dostrzegam jednak, że z pobliskiej rzeki wynurza się inna bestia, krokodyl. Plan potrzebuje błyskawicznej korekty.

 

Gdy wreszcie staję, zdumiony Szakal patrzy beznamiętnie na zwłoki swojego niedawnego oddziału

Czy da się być zdumionym a jednocześnie patrzeć beznamiętnie na wydarzenie, wywołujące zdumienie?

 

Temu na górze może się to nie spodoba.

Literówka

 

To wszystko drobnostki – nie zakłócały odbioru w stopniu uciążliwym smiley

 

Hej, Ambush!

Przyjemnie czytało się Twoje opowiadanie. Podobała mi się postać Arielita (szczególnie opis jego uczuć), atmosfera dworu i element magiczny. Zgrabne zakończenie i intrygujące spojrzenie na miłość pomiędzy bohaterami.

Zaciekawiła mnie podróż Arielita, ze szkoły do lochu i z lochu (bez paznokci) na dwór królewski. Zabrakło mi wyjaśnienia, jak chłopiec przekonał do siebie kanclerza. Skoro bowiem był skazany za ciężkie, jak można przypuszczać po rodzaju kary, przestępstwo – to żaden szanowany polityk nie ryzykowałby swojej reputacji, aby wyciągać delikwenta z więzienia i powierzać mu opieki nad następcą tronu. Chyba, że delikwent czymś niezwykłym sobie na to zasłużył.

 

Kilka szczegółów:

Arielita wychowywały kobiety. Babka – kobieta surowa i bogobojna, matka – także wdowa, nieustannie opłakująca poległego męża

Czy to znaczy, że babka również byłą wdową? Zaciąłem się na tym zdaniu. Może lepiej zrezygnować ze słowa „także”?

– Nie martwi waszej miłości przyszłość… – pytał czasem, gdy się ośmielił.

– Musimy mieć nadzieję, że kiedy się wyszumi, Gaspar okaże się roztropnym władcą – odpowiadał niezmiennie kanclerz, karcąc młodzieńca wzrokiem.

Takie ułożenie dialogu sugeruje, że kanclerz zawsze odpowiadał tym samym zdaniem i zawsze karcił Arielita wzrokiem. Jeśli kanclerz miał zawsze taką samą odpowiedź, może lepiej, gdyby była ona bardziej ogólna, np. „Nie tobie martwić się o przyszłość” albo „Ludzie dorastają, nawet książęta”.

Mimo, że zmęczone nie mogą się zatrzymać.

Dałbym przecinek po „zmęczone“.

oszukanych graczy w karty

Może lepiej: „oszukanych karciarzy”?

Na brukowanych ulicach mieszali się ci, którzy rozpoczynali pracę, oraz kończący zabawę lub występne zajęcia.

Może: Na brukowanych ulicach mieszali się ci, którzy rozpoczynali pracę, z tymi, kończącymi zabawę lub występne zajęcia.

Widziałem że radość walczy w nim z obawą

Zgubił się przecinek po „Wiedziałem“.

Pozdrawiam!

CesarzowaMordoru, cieszę się, że opowiadanie się podobało i dziękuję za wypunktowanie jego mocnych i słabszych stron. Twoją uwagę o show not tell zapisuję do notesu – na przyszłość smiley Dzięki również za wyłapanie błędów!

Jim, również dziękuję za pozytywny komentarz i konstruktywną krytykę!

Dźwiękowa drobnostka: imię królowej Dara Yrpin brzmi dla mnie… z krasnoludzka… wręcz się spodziewałem, że to jakaś brodata kobita (może przez podobieństwo brzmieniowe z Yarpenem Zigrinem).

Już tego nie odwidzę, teraz królowa Yrpin będzie żyła w mojej wyobraźni jako krasnolud laugh

sposób typu “zewrzeć szeregi” – jest w tym przypadku, sądząc z opisu czym furiale są – chyba najgłupszym z możliwych

W mojej głowie żołnierze zwierali szeregi i ustawiali piki – trochę tak, jak piechota broniła się w dawnych czasach przed szarżą kawalerii. Nie przelałem jednak tego na papier, teraz wprowadziłem drobną poprawkę.

 

Rozumiem, że ten świat ma takie zasady… ale wydają się one dziwne, zważywszy, że całość przypomina średniowiecze. A główną siłą średniowiecznych armii byli właśnie szlachetnie urodzeni

Ciekawa obserwacja – myślę, że gdybym pisał powieść, czy nawet rozbudowane opowiadanie, musiałbym dokładniej opisać tradycyjny podział ról w “moim” społeczeństwie. Nie chciałem jednak wydłużać tego opowiadania i założyłem, że kilka przelotnych uwag powinno wystarczyć do zbudowania świata. Dobrze wiedzieć, że i tu pojawiło się zakłócenie w odbiorze!

regulatorzy, dziękuję uprzejmie za korekty – wszystkie celne i już naniesione. Zdumiewające, jak wiele usterek umyka mi, gdy próbuję się sam skorygować przed publikacją! smiley Cieszę się, że opowiadanie Cię zaciekawiło.

Ambush, dziękuję bardzo za kliknięcie (czy raczej za ekspektatywę kliknięcia)! Miło mi, że opowiadanie oceniasz pozytywnie, mimo topornego początku!

Dziękuję, Ambush, za kolejną porcję spostrzeżeń – wszystkie trafione i uwzględnione! Zmieniłem też fragment o przebijaniu pancerzy przez strzały, chociaż tu chyba wszystko zależy od rodzaju strzały i pancerza:

https://youtu.be/vdOYuWvalRk?si=0BV9Ud_OlmzXE4pC&t=520 laugh

 

krar85, dziękuję za komentarz, merytoryczne uwagi i polecenie. Cieszę się, że dostrzegasz potencjał w opowiadaniu!

 

cezary_cezary, ciekawa uwaga – ja zostałem wychowany w przekonaniu, że więcej enterów = lepsza przejrzystość… Z drugiej strony, gdy się nad tym zastanowić, powieści i opowiadań tak się nie pisze. Dziękuję za otwarcie mi oczu na ten problem smiley Druga uwaga pokrywa się z tym, co pisała też Ambush – muszę przeanalizować i sprawdzić, czy można byłoby wprowadzić czytelnika do świata opowiadania nieco łagodniej. Dzięki za lekturę i cieszę się, że w ogólnym rozrachunku się podobało.

Dzień dobry!

Wrzuciłem na betalistę nowe opowiadanie. Będę wdzięczny za zerknięcie i każdą krytyczną uwagę! smiley

 

Tytuł: Jak złamać serce boga

Gatunek: Fantasy

Objętość: 3500 słów, 25 tys. znaków.

Cześć, Elas! Wszystkie omyłki i niedociągnięcia zostały już wyłożone – dodam, że mi także zdarzyło się stracić uwagę i odpłynąć w kilku miejscach. Można byłoby kilka rzeczy przyciąć.

Ciekawie zbudowałeś świat, który – mimo ograniczeń ramowych formy, jaką jest opowiadanie – wydaje się większy i dobrze przemyślany. Polubiłem też dość szybko główną bohaterkę!

Z pewnością przeczytam w przyszłości Twoje kolejne prace. 

Dobry pomysł, wyczuwam inspirację Elonem Muskiem, w ogóle mediami społecznościowymi i naszą codzienną korpo-rzeczywistością.

Podpisuję się pod interpunkcyjnymi oraz stylistycznymi uwagami Tarniny!

Cześć i czołem, regulatorzy, Krokus, NoWhereMan!

 

Dziękuję za rzeczowe recenzje i najmocniej przepraszam za baaardzo spóźnioną odpowiedź – praca nie pozwalała mi w ostatnich miesiącach na zaglądanie na forum.

Postaram się wprowadzić techniczne poprawki, a następne opowiadanie – stosownie do sugestii regulatorzy, wrzucę na betalistę!

Ciekawe i bardzo dobrze napisane opowiadanie! Wyrazna struktura i sprawnie poprowadzony watek. Jedna uwaga: rzucilo mi sie w oczy odzielenie gwiazdkami fragmentow o odwiedzinach magow u karczmarza oraz momentu, w ktorym do akcji wlacza sie zona tegoz. Wydaje mi sie, ze oba fragmenty sa czesciami tej samej sceny i nie ma tam potrzeby dzielenia smiley

Bardzo dobrze sie czytalo – ciekawy pomysl, sprawne operowanie slowem! Malutka uwaga:

 

Rodzice twierdzili z kolei… Sąsiadka mówiła z kolei

Dwie koleje moze zbyt blisko siebie.

 

Chetnie przeczytam wiecej Twoich utworow w przyszlosci!

 

Dziekuje, BosmanMat, za cenne porady i uwagi – postaram sie zedytowac to, co edytowac mozna! Ciesze sie, ze dostrzegasz tez potencjal – jako ze zaczynam przygode z pisaniem, kazdy pozytyw jest wart wiele :)

Bardzo oryginalny pomysl smiley Dosc wysoki poziom abstrakcji, kilka razy sie pogubilem (byc moze z wlasnej winy, bo zbyt szybko czytalem).

– Oślepniesz! Oślepniesz! – skandują w moim kierunku

W tym momencie drzwi gwałtownie się otwierają. Biegną zakonnice, wyposażone w pałki, noże i kastety

To dwa “hajlajty”, momentalnie wywolaly usmiech na mojej twarzy!

Ciekawe opowiadanie, inne, z bardzo plastycznymi opisami i zaskakujacym zakonczeniem! Przywodzi mi troszke na mysl jeden z odcinkow “Czarnego Lustra”, gdzie (spoiler alert) program komputerowy ustala kompatybilnosc dwoch osob do zycia w zwiazku. 

Ciężkie krople potu wystąpiły na skronie. Pociemniało mu w oczach, a całe ciało rozdygotało się. Tylko dzięki zakotwiczeniu w jej bliskości nie odpłynął poza granice obłędu, kiedy skłębione w uśpieniu myśli nagle rozplotły się i wyklarowały.

Mysle, ze ten fragment – jako kluczowy dla losow bohaterow, moglby byc bardziej rozbudowany – chcialbym w tym miejscu zatrzymac sie na dluzej i zrozumiec dokladniej, co wydarzylo sie w glowie bohatera.

Dzien dobry wszystkim Autorom i Forumowiczom!

Po kilku dniach zmagania sie z komputerem udalo mi sie zarejestrowac na portalu. Porada “na swiezo” od swiezynki: na adresy gmailowe nie przychodza linki aktywacyjne – a jesli ktos korzysta z przegladarki Google Chrome, link aktywacyjny moze w ogole nie zostac wyslany. Tak bylo przynajmniej w moim przypadku smiley

Teraz czas na zaznajomienie sie z zasadami forum, a niebawem postaram sie opublikowac moje pierwsze wypociny opowiadanie!

Nowa Fantastyka