
komentarze: 6, w dziale opowiadań: 6, opowiadania: 3
komentarze: 6, w dziale opowiadań: 6, opowiadania: 3
O kurna, wytknąłeś mi aż trzy błędy w POŚCIE (dla nie rozumiejących komentarzu), który napisałem szybko, w taki sposób, jakbym pisał do kolegi na GG ( dla nie kumatych Gadu-Gadu). Jak taki jesteś niesamowicie spostrzegawczy, to proszę bardzo, cały prolog aż pali się by go przeczytać, ocenić i by znaleźć takie błędy. Podejmiesz się wyzwania i pokażesz co jest nie tak, bym mógł zadbać by błędy te, się już nie powtórzyły na dalszych kartach opowieści? A no tak zapomniałem, przecież to jest za długie i wystarczy wam pierwsze 5 zdań by osądzić, iż nijak się ma całość do Waszej jakże przecudownej twórczości.
Możesz mieć rację ale gdybym zamieszczał ten prolog w mniejszych częściach to wyszłoby ich dobre 6 lub 8 częsci. A takiego tasiemca, ktoś by chciał czytać? Mówisz by przedstawić świat, dobrze przemyślany. Ale opisując np. statki obcych mam także wspominać o ich ustroju politycznym, kulturze i religii aby to wszystko było pełne? Mam naszkicowaną akcje w prologu, wiodącą do punktu kuluminacyjnego, którym jest pochłonięcie przez dysk Tytanusa. Jak będę się rozwodził nad każdym aspektem, to zanudze normalnego czytelnika. Ale nie martw się bo puźniej nie będzie już żadnych "piętnasto kilometrowych pancerników". Cały ten prolog miał być jedynie ostatnim dniem Solona w jego rodzinnym świecie, wstęp do dalszej cześci, dziejącej się w zupełnie innym miejscu. Na planecie pełnej magii, fantastycznych istot, gdzie staje się częścią intrygi, w którą jest uwikłany wbrew swej woli.
Tak więc, jeśli myśałeś, iż jest to typowe SF, to się pomyliłeś, ja bowiem zgrabnie i naturalnie połączyłem SF z Fantasy. Cała akcja i główny wątek dzieją się właśnie tam. To świat od zera stworzony, z własną orginalną historią, postaciami zapadającymi w pamięć oraz niezwykłą intrygą. Czyli z twych 4 rzeczy wymienionych ( świat, osoby, intryga, język) mam 3 pierwsze. Pozostał mi jezyk i sadzę, że rozwijam go w bardzo szybkim tępie. Niestety bez waszej pomocy niczego nie zdołam zrobić. A widząc, że DŁUGIE teksty was męczą psychicznie to postaram się je skrócić.
Wielkie dzięki moja droga. Co do wytkniętych błędów, nie mam ci ich za złe. Dzięki takiej ocenie poprawie najgorsze i uczynie to jeszcze lepszym. A teraz co do twych pytań.
Bezpośrednie zwroty do adresata wspomniane w 2 części. Nie usunę ich ale dodam. Lepiej to wówczas wszystko wygląda.
Pytanie z 3 częśći. Tak, pisanie pochłania mnie całkowicie. Prawdę powiedziawszy, pisząc zapominam o bożym świecie, żaden szmer ani ruch nie jest mnie w stanie wybudzić z tego transu w jaki wpadam. Tylko ja i mój świat.
Znowu uwaga z 3 części. Za mało prostych zwrótów, mówiących jedynie o bohaterze, o tym co robi w danej chwili, a to wszystko w pierwszej osobie. Możesz mieć rację, postaram się je dodać tak by nie przepełniać tekstu.
Teraz pytanie z 4 części. Napisałem dalszą część ale nie wiem czy ją zamieszczać.
Wątek Klary, ukochanej Solona. Dobrze że to wskazałaś, teraz wiem iż należy coś dodać. Sam się zastanawiałem, czy czasem nie jest tego za mało.
Teraz z 1 części. Opisy.... no cóż jeśli dam ich zbyt wiele nie posuwając akcji naprzód to czytający się zanudzi, jak w filmach, a ja pragnąłem aby każdy kto po to sięgnie, uruchomił własną wyobraźnię. Nanoszę szkic a oni powinni dodawać resztę by poczuć jakby sami tam byli. Jeśli masz jakieś propozycje co potrzebuje lepszego opisu to proszę napisz. Jedynie ktoś mi nieznany będzie wstanie wytknąć wszelkie niedopowiedzenia.
Na zakończenie. Dzięki raz jeszcze, nie nie uraziłaś swymi ocenami, jestem za nie bardzo wdzięczny. Kolejne teksty jak zamieszczę będą czekać na twą recenzję. Nie będę bowiem już czekać na oceny szanownego jury NF. Kiedy? Nie mam pojęcia bo nie mam pojęcia co zamieścić. Mogę albo dalszą część tejże historii albo coś zupełnie innego.
Hmmm... w bardzo ciekawy sposób przerabiasz lekture. To ci się chwali, pisząc coś na podstawie czytanej powieści chyba szybciej się zapamiętuje istotne fakty. Szczerze to sam bym tak nie potrafił zrobić czegoś podobnego z powieścią historyczną. Inaczej z fantasy. Mam kilka historyjek o zmyślonych postaciąch zamieszkujących świat Tolkiena. Z mojej strony brawa dla ciebie. Każdy nauczyciel w szkole powinien coś takiego robić w ramach sprawdzaniu z lektury.
Tekst, jak dla mnie, czyta się dobrze. Nie ustrzegłaś się byków. Każdy je popełnia, bo gdyby nie one nie bylibyśmy ludźmi. Ale ja nie o nich chcę mówić, bo ja nie z tych co spedalenie zawodowe mają na punkcie przecinków. Bardzo dobrze oddalaś klimat i w większości zachowałaś te stare zwroty. Tylko pytanie czemu akurat "Potop"? Zakladam, że nie spędziłaś w bibliotece dni, wyszukując wszelkich informacji o tamtych dziejach, podobnie jak to robił sam Sienkiewicz. Powinnaś go zostawić i dać życie czemuś nowemu. Piszesz bowiem bardzo ładnie, spójnie, na temat, to czemu sie ograniczasz do podrabiania powieści historycznej? Zostaw ją historii a sama pujdź o krok naprzód. Bądź orginalna, zastąp postaci wykreowane w tym opowiadaniu na osoby bardziej niezwykłe. Zabaw się. Podrużowanie w czasie, wspomnienia z poprzednich żywotów, które bohater musi odegrać by móc wybudzić sie ze śpiączki. Masa różnorakich pomysłów, które pewnie już tam gdzieś były, ale lepsze to niż próba, swego rodzaju, podrobienia "Potopu".
Z drugiej strony możesz wcale nie lubić takich fantastycznych tematów, więc jeśli tak jest i moje pomysły są dla ciebie niczym to weź sobie do serca tylko to. Nie poddawaj się choćby cały świat był przeciw tobie. Sam jestem przykładem. Moje teksty dzięki takim konstruktywnym krytykom stały sie lepsze. Ciężko to jednak powiedzieć, bo z 4 zamieszczonych tylko jeden był komentowany, a cała reszta całkowicie niezauważona.
Dziękuje tym co napisali sensowne komentarze. Bardzo mi pomogliście.