Profil użytkownika


komentarze: 7, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

Yyyy, przepraszam za POMYŁKĘ, ta seria z Johnem Ringo zaczyna tom Tam Będą Smoki, Pieśni Przed Bitwo nie czytałem.

Polecam też Feista, Szpon sRebrnego Jastrzębia i kontynuację i bodajże Adept Magii - warto. 

I jeszcze jedno. Dajcie coś nowego. Prowadzicie dyskusje na temat Tolkiena, HP, Martina, Le guin (czy jak się ją tam pisze), ETC.!

Wchodząc na taki temat miałem nadzieję przeczytać coś nowego, co warto kupić. Zamiast tego w twarz jest mi rzucony po raz tysięczny chyba, Martin i spółka. Co tylko taki temat powstaje na jakimś forum odpowiedzi wciąż są te same.

Tolkien, Sapkowski... - chyba każdy już to słyszał! 

Dodam jeszcze inne tomy:

Złodziej Grobów - zaczyna serię, dobra książka, kolejne gryzą ziemie, są beznadziejnę, ale tą pozycje polecam.

Rycerz Czarnoksiężnika Gene Wolfa - bardzo dobra książka, trochę baśniowa, ale wciąż niezła.

Legenda o Humie - mi się podobała, choć nie wszyscy powiedza, że fajne.

Samo Ostrze i kontynuacja Nim Zawisną na Szubienicy - kilka wątków równocześnie, mimo to niezłe. Naprawdę niezłe, choć z drugiej strony, jak wypadnie seria, to juz zależy wyłącznie od następnych tomów - te mimo wszystko były wprowadzeniem do czegoś głębszego, czuje to.

Zrodzony z Mgły, Studnia Wstąpienia, Bohater Wieków - obowiązkowe pozycję, naprawdę niezłe, trzeba przeczytać. Cały zbiót ukazuje pokazuje nam brutalny pragmatyzm Ostatniego Imperatora, który to jest zły, a potem okazuje się, iż nie koniecznie. Poza tym pomysły odnośnie magi są spójne i nowe.

Pieśń Przed Bitwą Johna Ringo - wybaczcie słownictwo, ale naprawdę zajebista pozycja. Jest chyba 40 wiek, światem steruje Matka, superkomputer, ludzie żyją po 400 lat i niewiele mają do roboty. Nagle wybucha wojna, Matka wykorzystuje swoją energię na podtrzymanie patowej sytuacji pomiędzy dwoma frakcjami. Dodatkowo Matka zabrania używania broni palcej, materiałów wybuchowych etc.  Mamy więc współczesne Imperium Rzymskie. Czasy gdzie ludzie na nowo zaczynają toczyć wojny na miecze. Mamy smoki, elfy. Szkoda słów, przczytać trzeba, polecam.

Trylogia Czarnego Maga - podobała mi się, gdy ją czytałem. Nie wiem, czy teraz dał bym radę.

Jak sobie coś jeszcze przypomnę, dam znać

Wracając do "Pana Lodowego Ogrodu" - pierwszy tom świetny, każdy kolejny coraz gorszy. Np. ostatni miał zakończenie tak, jakby ktoś odrąbał siekierą - nie przychodzi mi do głowy inna metafora. Coraz mniej życia jest w książkach Grzędowicza, coraz większa komercha.

Imię wiatru i Strach Mędrca, Patricka Rothfussa - wyborny, trochę oklepany schemat, ale dobrze napisany. Polecam.

Gemmel saga Drenajów - jeśli lubicie ksiązki, gdzie jest sobie wojownik, zdobywa jakiś artefakt i potem jest niezwyciężony etc. etc.

Eragon... i spółka - kiedy byłem młodszy podobał mi się, teraz absolutnie nie!

Harry Potter - przeczytałem dwa razy, ale nie chce do tego wracać.

Władcy Runów - Moim zdaniem trzymają się nieźle, dopóki nie przebrniemy przez Synów Dębu - od tego tomu, to już zupełnie inna seria.
 
Miecz Prawdy - przewidywalny schemat, w każdym tomie taki sam, ale jest to jedna z lepszy seri, jakie kiedykolwiek czytałem. Podoba mi się klimat. Każda kolejna książka straszliwie wciąga.

Rycerz Zakonu - świetne! Szkoda tylko, żę o 15 letnim chłopcu. Mógłby nie być takim dzieckiem, tylko, że wtedy książka nie byłaby już taka baśniowa. Mimo tego wciąż nie potrafię uwierzyć, iż taki brzdąc pokonuje 20 osobowe oddziały nejemników. Nie potrafie sobię tego wyobrazić, nawet Bruce Lee nie dałby rady.

Złodziej świtu i następne tomy - o grupie najemników, o magii, o innych światach, o smokach - bardzo dobre fantasy.

Smok Jego Królewskiej Mości - pierwsze tomy cyklu niezłe, bo i widzimy nowe pomysły, alternatywny świat wciąga etc. Potem robi się nudnawo. No, ale mimo wszystko pierwsze tomy można chapnąć :)

Martina nie czytałem - przyznaje bez bicia. Próbowałem, ale zawsze po 16 stronach "Gry o Tron" nie dawałem rady. Poza tym za dużo wątków. Ja lubie skupiać sie na bohaterach, na ich psychologi, moim zdaniem Martin skupia się na wydarzeniach, przez co jego bohaterowie stają się zbędni - można ich pozabijać.

Malowany Człowiek, Pustynna Włócznia, seria Anioł Nocy - to są książki przewidywalne, ale bardzo je lubie. Bardzo. 

Niedobrze.

Znaczy, że jeśli wydam książkę, to i tak gówno z tego będę miał, bo nie zostanie ona nawet zauważona pośród chłamu dostępnego na rynku!?

Świat ciekawy, aczkolwiek nie potrafię domyślić się puenty. Nie wiem, czy grałeś w grę Lost Planet, ale tam był właśnie taki motyw, podobny do twojego - tylko że pomimo, iż całą planetę skuł lód, ludzie pobierali ciepło z jakiś obcych robaków, co to im większe, tym więcej go dawały.

Tam była nadzieja, był jakiś sens tego wszystkiego o czym piszesz; np. zamknąć w klatkach te właśnie robaki, rozmnażać je i faszerować sterydami, a będą działać dla populacji, niczym piec. Tutaj, w twoim tekście nie ma nadziei. Są tylko zezwierzęceni ludzie, którzy snują się, jak duchy, ale po co? - nie wiedzą sami, bo przecież nie będzie dla nich lepszego jutra.

Jest sobie dziewczyna, która nie widzi sensu swojego istnienia, a mimo to żyje. Ja bym się na jej miejscu zabił, bo w końcu przeżyć, nie znaczy żyć, a to oferuje nam życie pozbawione wizji lepszego jutra.

Nie chciałbym tylko krytykować, ale lepsza krytyka, od pobłażania i klepania po główce. Jak mówiłem, ciekawie piszesz, ale bez celu. Włóż więcej życia w swoje teksty.

Powiem szczerze.

W następnych fragmentach skupie się na waszuch uwagach i postaram się zastosować do wyżej wymienionych rad. Jedyne o co proszę to cierpliwość. Mam nadzieję, że jakość mojego pisania "podskoczy" w szybkim tępie i zarówno wy, jak i ja, przestaniemy się męczyć ;)

A, jak na razie, nie będe zbytnio poprawiał tego tekstu, bo i tak dupa z tego wyjdzie - łatwiej mi napisać wszystko od nowa, z nową koncepcją, niż przerabiać i ulepszać starą.

Spacje to już wina przeglądarki, ale udało mi się to okiełznać ;) Przemyślenia poskracam, a imię już skróciłem - znaczy, że dalej nazywa się tak samo, ale potocznie będę nazywać go Ivo.

A następną część niedługo napiszę, ale chyba nie dzisiaj, bo trochę zarobiony jestem.

No i dzięki wielkie za komentarz ;)

Nowa Fantastyka