- Hydepark: Konkurs: Morskie Oko po zmroku

Hydepark:

konkursy

Konkurs: Morskie Oko po zmroku

W obliczu głośnych i niewyjaśnionych zjawisk, jakie rozgrywają się co roku w polskich górach, niniejszym ogłoszony zostaje konkurs na krótkie opowiadanie!

 

Temat: "Morskie Oko po zmroku".

Długość: Maksymalnie 3000 znaków, bez dolnej granicy.

Konwencja: dowolna, byle fantastyka. Może być strasznie, może być śmiesznie, a może być jeszcze inaczej.

Limit tekstów na jednego autora: 1.

Czas: do 15 stycznia (krótko, ale mowa o krótkich tekstach).

Nagrody: brak.

 

Jak ktoś doda tekst, to niech wrzuci w komentarzach do tego posta tytuł i link.

 

Komentarze

obserwuj

(rezerwacja pierwszego komentarza)

 

Edit 1: na groźne żądanie wystosowane przez Śniącą pula nagród zostaje rozszerzona o wieczną chwałę wśród zakopiańskich turystów ;) 

 

Edit 2: Niestety nie doprecyzowałem tego od razu, więc dopisuję teraz: limit liczony według licznika na stronie. Natomiast jeśli ktoś do tej pory (10.01.2018, godz. 00:25) dodał tekst, który ma odpowiednią liczbę znaków wg OpenOffice lub innego edytora, a na stronie minimalnie więcej, to z racji tego, ze to moja wina, zostanie to uznane jako spełnienie limitu.

 

Edit 3: Wyniki pojawią się we wtorek lub środę wieczorem w osobnym poście (link pojawi się w tym komentarzu).

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Jeszcze podaj od kiedy można publikować :-) Ja tam byłem, na tem Morskiem Łoku, ale nie po zmroku!

Edit: A smartfona nikt z latarką nie miał o.O Survivaliści :D

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Wilku, ponegocjuj z Berylem, na pewno da Twojemu konkursowi piękną plakietkę. To umożliwi Ci zebranie wszystkich tekstów konkursowych w jednym miejscu.

Babska logika rządzi!

Etykieta już jest :)

Publikować można od zaraz, jeśli ktoś jest pewny, że nie pojawi mu się drugi pomysł, lepszy od pierwszego :) Chyba, ze z jakiegoś konkretnego powodu sugerujesz Mytriksie “efekt opóźnienia”?

 

PS.

Kurczę, fajny temat. Czasu ciutkę mało, ale że dwa weekendy po drodze to może wystarczy. Chyba nigdy nie pisałem czegoś tak krótkiego, ale YOLO, carpe diem itepe, itede.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Zawsze można potem już po zakończeniu konkursu rozwinąć opowieść :P 

Zawsze można potem już po zakończeniu konkursu rozwinąć opowieść :P 

To ja też nie twierdzę, że taki limit jest zły, wręcz przeciwnie, można spróbować czegoś innego niż zwykle. Po prostu dla mnie to wyjście ze strefy komfortu. ;)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Wilku-zimowy, zaoferuj w nagrodę chociaż wieczną chwałę ;) 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Albo chociaż brak kary jako nagrodę. ;)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

W pierwszym komentarzu dodałem informację o nagrodach.

 

Braku kar nie mogę obiecać, bo nie mogę odpowiadać za turystów, wśród których zapanuje sława ;) 

 

surprise Naprawdę taka strasznie groźna jestem???

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Leżę i kwiczę. Zwłaszcza przez te plakaty.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Widzisz Śniąca, człowiek przez całe życie dowiaduje się o sobie nowych, zaskakujących rzeczy.

Ja po prostu wolę nie sprawdzać co by się stało gdybym odmówił :P 

A na pierwszym plakacie brakuje “bez Wi-Fi” :P 

Boisz się, że zesłałabym na Ciebie koszmary zamiast kolorowych snów? ;-) 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Gorzej, że przyśni mi się dworzec w Zakopanem :P 

Ciekawy i aktualny pomysł na konkurs. Jeśli przyjdzie mi coś fajnego do głowy to stanę w szranki, a na razie łapcie poniższy trailer:

 

https://www.youtube.com/watch?v=gog2Kf-zxmY 

Haha trailer jest zacny :-)

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Ja nigdy nie byłam nad morskim okiem D: 

Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.

Jeszcze nic straconego, tam co roku powtarza się ten sam scenariusz :P 

Ja byłam dwa lata temu, z 6-letnim wówczas synem, który zapierniczał w jedną i drugą na własnych nogach (no, z krótkimi odpoczynkami na barana). Dlatego bardzo, bardzo się staram, ale chyba nie będę potrafiła wczuć się w tę grozę. ;D

Byłam wielokrotnie w tamtych okolicach, a groza jest wtedy, gdy usiłujesz nie skonać z pragnienia przy 30+ stopniowym upale, włażąc po skalnych stopniach na któreś z kolei bezdrzewne wzgórze. O, i jeszcze wtedy, kiedy każą płacić za wrzątek w schronisku :)

 

Do konkursu pewnie stanę, choć ja taka leniwa, a czasu tak niewiele!

Pamiętam jak w okolicach Czarnego Stawu przyszpiliło moją koleżankę, akurat wylazłyśmy na stok, po którym nie wolno było chodzić (głupie nastolatki). Musiała tam ściągnąć gacie, a po drugiej stronie bajora stali ludzie z lornetkami.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

To możesz pisać opowiadanie “oparte na faktach” ;P

Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.

BTW, mi groza w górach kojarzy się z pewnym biegiem terenowym. Organizator fatalnie oznaczył trasę i często trzeba było zgadywać, w którą stronę skręcać na rozwidleniach dróg, a potem ewentualnie się wracać. Żebyście wiedzieli jakie emocje (i jakie słowa!) towarzyszą sytuacji, gdy trzeci raz z rzędu wbiegacie na Klimczok... :P 

Nie wiem, największy mój wyczyn sportowy to uczestnictwo w biegu Color Run (5km, a biegłam tylko dla medalu z jednorożcem, który każdy dostawał za uczestnictwo). 

Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.

Jakbym trzeci z kolei raz wbiegła na taki Klimczok, to bym na tym Klimczoku już została, widocznie przeznaczenie tak chciało :)

Żongler, czy opowiadanie z bety zostało zainspirowane konkursem tylko wyszło dłuższe? ;) 

Nie :D

 

Na konkurs przyszykuję coś zupełnie innego, jeśli oczywiście zdążę :)

Mam już 168 (sic!) znaków.

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

A ja już wstępnie skończyłam i jeszcze mi zostało co najmniej pół tysiąca znaków do zagospodarowania... :-)

Babska logika rządzi!

Sprawdziłem czy potrafię opisać to w 168 znakach i się udało (choć bez fantastyki):

 

Hallo, TVN Uwaga? Chciałbym zgłosić, że jestem na Morskim Oku i wszędzie jest ciemno. W dodatku nie mają tu nawet ogrzewania podłogowego. To skandal! Zajmijcie się tym!

:P 

Ja też, mam chęć sprawdzić ile bezsensu uda się mi zmieścić w trzech tysiącach znaków.

Ja chyba napisałam, ale niech przeleży sobie chociaż jeden dzień. Szturchnę jutro kijem i zobaczę, czy żyje.

Witajcie!

 

To ja zgłaszam swój (choć trochę nieswój) tekst na konkurs:

 

Mytrix – “LAO OKO”

 

!UWAGA!

Ilość znaków szorta według licznika strony: 2963

(Spełnia założenia konkursu do 3000 znaków)

 

Nadwyżka to PRZYPISY POD TEKSTEM niebędące integralną częścią tekstu.

 

Pozdrawiam!

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Przeczytałem Zaltha, i mogę śmiało polecić :)

 

Ciekawe czy ktoś doda tekst “Kakaowe Oko”?

 

Mam jeszcze drugi tekst, ale łamie te punkty regulaminu:

 

Długość: Maksymalnie 3000 znaków, bez dolnej granicy.

Limit tekstów na jednego autora: 1.

:D

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Mytrixie, to dawaj poza konkursem :) 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Której nie ma. :)

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Mytrix, wrzucaj poza konkursem, ale daj tag – ino zaznacz pod tekstem, który tekst jest konkursowy :) 

Czy dopuszczalne są teksty anonimowe?

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Czy autorzy obawiają się zemsty turystów? :D 

 

Doczytałem, że żądacie w nagrodę wiecznej chwały i tak mnie naszła myśl, że prędzej toto wieczna zmarzlina będzie (szczególnie dla miejsc od II w dół;). I, zniechęcony tym wnioskiem, dałem sobie spokój z dalszą lekturą komentarzy i rozważaniem, czy by przypadkiem nie przymknąć oka – niechby to i morskie było – na entuzjazmu brak własnego względem udziału w literackich imprezach masowych. Ale obserwacyjnego maruda zostawiam i tak.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Cieniu nie marudź, bo ktoś zgasi światło i znikniesz :D

 

War!

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Gdyby były wybory na komentarz dnia, głosowałabym na ten nade mną.

Dzięki :)

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Czy dopuszczalne są teksty anonimowe? 

 

Czy autorzy obawiają się zemsty turystów? :D 

 

Mytrixowi chyba raczej chodziło o tekst Anonima pod tytułem Hołdymas. Swoją drogą, ciekawie się go czyta :)

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Cieniu nie marudź, bo ktoś zgasi światło i znikniesz :D

Czekam na to od lat, ale jak na razie wszyscy tylko grożą i grożą...

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Cień się wycwanił. Jakby co – może posłać błyskawicę i światło wraca. Piorunem. ;-)

Babska logika rządzi!

Fifi, nie śpisz już czy jeszcze?

 

I nie, nie ma tu żadnego cwaniaka.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Sama nie wiem... :-)

Babska logika rządzi!

Więc i dobranoc, i dzień dobry.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

W każdym razie, coś dobrego. ;-)

Ale nie śmiećmy tak przesadnie.

Babska logika rządzi!

Powiem wam, że podoba mi się zróżnicowanie klimatu w opowiadaniach :) 

 

Aż też napisałem i co teraz? Nie wrzucę przecież we własny konkurs, bo by to śmiesznie wyglądało :) 

To wrzuć po konkursie, niejako na deser :) 

 

A ja kiedyś, będąc jurorem, wrzuciłam tekst na konkurs, ale anonimowo – tak dla hecy :) Po ujawnieniu oczywiście zdjęłam tag konkursowy. 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

No tylko to pozostaje. Po terminie i z dopiskiem o autodyskwalifikacji ;) 

Ale czemu po terminie? Po prostu wrzuć, zaznacz, że tekst pozakonkursowy – jury zrozumie – i ciesz się komentarzami.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Nieee, lepiej po terminie, żeby nie podpowiadać uczestnikom, jaki tekst Jury uznaje za idealny. ;-)

Babska logika rządzi!

Znam chyba tylko jednego gościa, który uważa własne teksty za idealne. Ma on kolosalne ego, ale nie ma futra.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

O, do ideału to temu tekstowi daleko, a już na pewno aktualna czołówka konkursu góruje nad nim :)

 

Natomiast wrzucenie tekstu po terminie pozwoli (chyba?) na uczciwe dodanie tagu, zeby tekst “po sąsiedzku” umieścić z resztą serii :)

 

Fraszka, igraszka, zabawka szklana  dodana.

 

Pozdrawiam!

A wejdźcie na stronę główną portalu i poczytajcie te reprezentatywne, góralskie fragmenty tekstów dodanych ostatnio do biblioteki. Uśmiech murowany ;)

Po przeczytaniu spalić monitor.

To i ja coś skrobnąłem Głodomory

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Niesamowita sprawa, to pisanie... i niesamowite społeczeństwo, ci pisarze...

Nagrody brak, a tu 19 zgłoszonych tekstów :)

Aż człowiek odzyskuje wiarę w ludzkość!

Precz z sygnaturkami.

Temat górski, a wobec tego fajny! Dziwię się (sobie), że niczego jeszcze nie spłodziłem. 

Maciek, właśnie od razu pomyślałem, że temat dla Ciebie. :)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

Dorzucam swoje 3000 groszy

Przepowiednia Iiovy

http://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/19826

Niestety nie doprecyzowałem tego od razu, więc dopisuję teraz: limit liczony według licznika na stronie. Natomiast jeśli ktoś do tej pory (10.01.2018, godz. 00:25) dodał tekst, który ma odpowiednią liczbę znaków wg OpenOffice lub innego edytora, a na stronie minimalnie więcej, to z racji tego, ze to moja wina, zostanie to uznane jako spełnienie limitu (aczkolwiek mile widziana korekta do limitu “według licznika na stronie”).

No weź, Wilku, a ja tak zawzięcie się męczyłam z przycinaniem... I już zdążyłam się obrazić na mój edytor tekstowy. Z tego oburzenia zapomniałam wkleić linka.

 

Tatrzańska Sansara

Ale dodałaś 10 minut po wrzuceniu tej aktualizacji :P Wiem, bo byłem tedy online i aż z ciekawości odświeżyłem, czy będzie cięte od razu :P  Tak czy inaczej autor tekstu, który był powodem zamieszania (miał 22 znaki nadmiaru) zedytował do właściwej długości :) 

Ech, gdybym chociaż raz był w polskich górach, to może bym coś napisał. Ale nie, ciągle to morze i morze :P

Przede mną ugnie się każdy smok, bo w moich żyłach pomarańczowy sok!

Soku, to co piszesz, to zwykła wymówka ;) Od czego masz wyobraźnię? I galerię zdjęć w sieci do pomocy?  

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Soku. Ja byłem nad Morskim Okiem 32 lata temu. Pamiętam niewiele, ledwie jedną najgłębszą tajemnicę górali strzeżoną od pokoleń. Ale nawet nie pamiętałem szlaku wokół jeziora i wysłałem swoich górali w dół zamiast w górę co mi teraz wypominają ;). Ale zabawa przednia :P

Po przeczytaniu spalić monitor.

Nie no, Soooooku... :) Śniąca ma rację, a dodatkowo kwestionujesz całą istotę pisania fantastyki, bo niby co, twierdzisz, że Tolkien wyjeżdżał na wakacje do Śródziemia? ;)

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

No niby wyobraźnia, ale już ja widziałem pod którymś tekstem, jak ktoś kogoś beształ, że umieścił betonową ścieżkę w miejscu wydeptanej :D Zastanawiam się nad napisaniem czegoś, ale najpierw musi przyjść pomysł, potem trzeba przelać to na papier, a czasu niewiele. Może jednak coś mi się uda :)

Pamiętam niewiele, ledwie jedną najgłębszą tajemnicę górali strzeżoną od pokoleń.

Podzielisz się może? Tak dla złapania inspiracji :D

Przede mną ugnie się każdy smok, bo w moich żyłach pomarańczowy sok!

Idąc tym tropem niektórzy uczestnicy konkursu to i w kosmos latali :P

W sumie chyba też nie byłem nad Morskim, w Tatrach owszem, ale akurat nad tym jeziorem nie.

Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/

niektórzy uczestnicy konkursu to i w kosmos latali

Ale do kosmosu daleko i mało kto był, więc mało kto się przyczepi, że źle umiejscowiłem pagórek na zachodnim Uranie :) 

 

Przede mną ugnie się każdy smok, bo w moich żyłach pomarańczowy sok!

Co wiecej, niektórzy uczestnicy konkursu to naprawdę z zadziwiającymi zjawiskami się zetknęli :P 

Nom, ja raczej nie zetknę się z niczym bardziej zadziwiającym i nadnaturalnym niż coczwartkowe lekcje geografii, na których zawsze sinieją mi ręce :D 

Przede mną ugnie się każdy smok, bo w moich żyłach pomarańczowy sok!

Wilku, bo my jesteśmy rezolutni i od razu wyłapujemy błędy (niekoniecznie własne) :)

 

Soku, geografia taka straszna czy w sali po prostu nie grzeją kaloryfery? :d

 

Zawsze można stworzyć alternatywny świat, w którym Morskie Oko to Górski Ząb, będący w dodatku wyspą na środku oceanu. W regulaminie nic nie ma, że muszą być Tatry :)

Geografia straszna nie jest, ale nauczycielka krzyczy na nas i oczekuje, byśmy wiedzieli wszystko o danym temacie przed jego omówieniem. Całkiem miło.

Przede mną ugnie się każdy smok, bo w moich żyłach pomarańczowy sok!

Już myślałam, że bije linijką po łapach. ;-)

Babska logika rządzi!

Ból fizyczny to bym jeszcze zniósł, ale psychicznie przez 45 minut żyję w strachu i niepewności :D

Przede mną ugnie się każdy smok, bo w moich żyłach pomarańczowy sok!

Soku nie martw się. Ja napisałem tekst, a nigdy nie byłem w Tatrach. Zrobiłem to tak sugestywnie, że jeden z komentujących uznał, że tam byłem. Pamiętaj o potędze wyobraźni, ale najpierw nakarm ją odrobiną faktów. Przeczytaj kilka przewodników o Tatrach, obejrzyj okolice na youtube, bo jest pełno filmów o Tatrach, masz google earth do zapoznania się z trasą i mapy szlaków turystycznych ze zdjęciami tras na stronach turystycznych. Ot i rozwiązanie Twojego kłopotu. Jak powiedział ktoś mądry, jeżeli praca cię przerasta, podziel ją na małe etapy, które potrafisz wykonać, a się nie obejrzysz, jak ją skończysz.

36 szortów, a wciąż jest jeszcze trochę czasu...

I wszystko czytane na bieżąco :) 

Tęgi z Ciebie czytacz, Wilku ;-) 

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

 A wydawało mi się, że dodałem :) 

http://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/19824

40 zgłoszonych opowiadań, brawo! :)

 

Przeczytane jest wszystko z wyjątkiem tego 40-ego, które za chwilę przeczytam.

 

Wyniki pojawią się we wtorek lub środę wieczorem w osobnym poście (link pojawi się w pierwszym komentarzu).

Nowa Fantastyka