Profil użytkownika


komentarze: 3, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

Dzięki za komentarze.

Wstawiłam to zadanie po to, żebyście ocenili mój styl, powytykali błędy, a nie sprawdzali temat pracy...

Dzięki za komentarze 

 

joseheim:

„Kiedy doprowadziła swoje ręce do czystości...” - kolejne dość dziwne, mało naturalne zdanie.  - A ty nie doprowadzasz swoich rąk do czystości? Przecież to jest jak najbardziej poprawne!


Umiejętność czytania sarkazmu z ruchu warg naprawdę robi wrażenie. - Cóż... przykro mi, że tego nie umiesz, ale ludzie w takim przypadku inaczej układają wargi, marszczą brwi i/lub mróżą oczy (chociaż to, przyznaję, nie są wargi)

 

Brdzo mi przykro, że czujesz się niedowartościowany, ale bywają opowiadania, gdzie nie występują żadne kobiety i nic do nich nie mam!

Dziękuję za przeczytanie i komentarze ;)

joseheim:

 „Głowa mi pękała w kilku miejscach.”  - Przecież wiesz, że to przenośnia. Poza tym, nigdy się nie udeżyłeś w głowę???

 Było potwornie ciemno, ale jednak coś widziała?  - To, że było potwornie ciemno nie znaczy, że było ZUPEŁNIE ciemno! 

 "Jak oparzona pochyliłam się do przodu, ponieważ jeden bardzo boleśnie wbił mi się w plecy.” - No, to dużo czasu potrzebowała, odkąd oparła się o ścianę, by zauważyć, że coś jej się wbija w plecy. - Może kiedy rozmyślała poruszyła się i oparła na ostrym kamieniu? Może była tak przerażona, że nawet nie zauważyła? 

 „- Obudź się! Jak można spać w studni?!”   - Widzę, że ktoś tu nie ma poczucia chumoru...

„- Czekajcie, przypomniałem sobie, że w domu chyba wkładałem mini-latarkę do kieszeni spodni przy łydce” XDDD 
No tak, to taka zwykła czynność, której każdy dokonuje przed wyjściem na spacer... - Sorki, ale akurat ta postać jest "rzeczywista", bo faktycznie opisywałam kolegę i uwież, że zawsze nosił ze sobą mini-latarkę z Decathlonu. 

Jak kręcić korbką przy latarce, jeśli ma się związane ręce?  - Jak nigdy nie próbowałeś, to nie komentuj. Wierz mi, że da się. Ręce wiąże się nie za samych nadgarstkach, tylko odrobinkę wyżej, żeby więzień się nie rozplątał, więc poruszanie dłońmi jest w takim wypadku możliwe.

„Kiedy skoczyłam podeszłam do latarki i rozwiązywałam sznur na nogach.” - Najpierw podeszła, potem rozwiązała, tak?  - Przyznaję się, pomyłka...

Oboje zaczęli turlikać się w dół.Razem z Dominiką...” - brak spacji. Ekhm, turlikać?  - A co jest złego w słowie turlikać???

...bo ten kawałek jest zbyt niewiarygodny, by mnie zaciekawić.  - A czego się spodziewać po opowiadaniu fantasy? gdybym pisała o elfach, smokach itp, to też by nie zaciekawiło? Bardziej prawdopodobne jest porwanie jakichś dzieciaków w dzisiejszych czasach niż istoty z bajek!

Jeszcze raz dziękuję za przeczytanie ;)

Nowa Fantastyka