Profil użytkownika


komentarze: 4, w dziale opowiadań: 4, opowiadania: 3

Ostatnie sto komentarzy

Chyba pierwszy raz miałam okazję przeczytać tekst o parkach, który nie wprowadził mnie w niepokój, tylko w raczej przytulny nastrój, pewnie przez obecność kotów.

Lubię teksty zauważające podobieństwo róznych mitologii, ten jest wprawdzie krótki, bardziej rzucający wyzwanie, ale też dobrze zresearchowany. 

Przez początek studiów miałam sporą obsuwę w poprawianiu opowiadania, ale dzisiaj do tego przysiadłam. Wielkie dzięki za uwagi, przejrzałam opowiadanie i poprawiłam co trzeba. 

Jeśli chodzi o to, że opowiadanie nie ma dużo elementów fantasy, to taki akurat miałam pomysł na ten tekst, to znaczy usłyszałam kilka razy, że dobrze zbudowany świat fantasy to taki, w którym można napisac obyczajówkę, więc postanowiłam napisac kilka bardziej przyziemnych opowieści. Może jednak trochę przedobrzyłam z “uzwyczajnieniem” historii, bo rzeczywiście jak o tym teraz myślę, w tym opowiadaniu elementy fantastyczno-magiczne praktycznie nie występują. I z jednej strony dal mnie żeby nazwać coś fantasy wystarczy fikcyjny świat, z drugiej chyba rozumiem rozczarowanie. Wezmę to sobie do serca przy pisaniu następnych opowiadań i wielkie dzięki wam za uwagi

Cześć,

poprawiłam te błędy, które znalazłam, wielkie dzięki za opinię.

 

Co do zakończenia – nie pasowało mi, żeby raczej buntowniczy nastolatek, który nie okazuje nauczycielom zbyt wiele sympatii, nawet gdy ich lubi, był nagle bardzo wdzięczny. Chciałam pokazać, że Teodolit poszedł na te zajęcia mając nauczycielce to troche za złe, bo trochę z doświadczenia pracy z nastolatkami widzę, że często lubią oni ostentacyjnie okazywać, jacy są obrażeni. Selin to rozumie, w końcu pracuje w szkole już parę lat, ale cieszy się, że mimo wszystko uczeń poszedł na te zajęcia, bo to znaczy że zależy mu na czymś poza sprawianiem kłopotów. 

Co stało się z napisem w moim odczuciu nie ma aż takiego znaczenia, więc zostawiam tę kwestię niedopowiedzianą.

Wielkie dzięki wam wszystkim za uwagi, jak znajdę chwilę to przejrzę i poprawię tekst (przy okazji douczę się w końcu jak zapisywać dialogi). Generalnie opowiadanie jest częścią większego świata, w którym napisałam jakiś czas temu powieść, mocno inspirowanego tablicą Mendelejewa. Trochę rzeczywiście mogło mnie ponieść w niedopowiadaniu, chociaż przyznam, że sama bardzo nie lubię gdy autorzy tłumaczą mi za dużo, więc celowo sama staram się nie dawać zbyt wielu wyjaśnień. Może wychodzi na to, że przeginam w drugą stronę. Jeszcze raz dziękuję wam za opinie!

Nowa Fantastyka