Profil użytkownika


komentarze: 28, w dziale opowiadań: 25, opowiadania: 6

Ostatnie sto komentarzy

Reg musiałem trzymać część faktów w tajemnicy, bo nikt by nie spojrzał na tekst. Dzięki :)

BasementKey dzięki za słowa otuchy. Tak, to wstępnie był prolog do powieści, w której miało wiele się wyjaśnić, między innymi kim jest dziadyga pomagający Winstonowi się podnieść i później rozmawiający z nim w barze, geneza ran na plecach itp. Skoro wyłapałeś klimat powojennego USA znaczy to, że w miarę mi się udało. Z tym alkoholem to wiem, dlatego napisałem, że to najgorsza speluna, w której dla zysku właściciel sprzedałby alko nawet dziecku.

W tamtych latach w USA większość małomiasteczkowych obywateli to strasznie skrajni konserwatyści, stąd męska libacja na imprezie, brak stawiania radości dziecka na pierwszym miejscu, a wykorzystanie okazji do klepania biznesów.

Wrzuciłem ten tekst tutaj, bo to najlepsze miejsce do weryfikacji czy w ogóle jest sens kontynuować. Jak dokończę i jakimś cudem wydam to umieszczę was w podziękowaniach :)

Jedna poprawka na 1000 znaków – nie jest źle:) dzięki regulatorzy za pochylenie się nad tekstem. Odwaliłaś kawał dobrej roboty:)

Grzelulukas chyba źle mnie zrozumiałeś:) jeżeli nie zrozumiałeś czegoś co miałem w zamyśle przekazać to info dla mnie, że coś jest niezrozumiałe dla czytelników. Nie traktuj tego jako atak czy coś. Przykro mi, że końcówka cię zawiodła, pewnie większość czytających będzie miała takie odczucia, ale tego też się spodziewałem. Liczyłem po prostu na więcej szczegółów odnośnie twojego rozczarowania.

grzelulukas dzięki za cenne uwagi i poświęcenie czasu na lekturę. Mógłbyś jeszcze sprecyzować co w końcówce jest niezrozumiałe? Tylko ostatnia scena? Sens był taki (w mojej wyobraźni przynajmniej), że bohater zniknął, co było spełnieniem mrocznej przepowiedni tajemniczego starca. 

Trochę odgrzewany kotlet, jednak od tamtego czasu babram się i bez przerwy coś zaczynam pisać z nadzieją, że w końcu wskoczę na odpowiednie tory :) 

W 2019 fundacja FUNDACJA DUŻY FORMAT zorganizowała konkurs na mikropowieśc sensacyjną (pisałem w swoim stylu, więc jest tam dużo krwi, flaków itp. :))

Swoją mikropowieścią rozwaliłem około dwudziestu innych pisarzy, więc jakaś duma w sercu pozostaje. Nagrodą było profesjonalne wydanie książeczki i jakieś tam drobne tantiemy ze sprzedaży. Osobiście traktuję to wyróżnienie jako dowód, że coś tam umiem i jest dla mnie nadzieja na karierę w pisarskim światku :D

Tytuł to “Szczur”. Zostawiam link do lubimyczytać.pl :

Szczur – Artur Suski | Książka w Lubimyczytac.pl – Opinie, oceny, ceny

NoWhereMan dzięki za komentarz, wiele wskazanych tu błędów już poprawiłem w pliku na dysku. To “opowiadanie” pierwotnie miało być prologiem powieści, którą chciałem kiedyś napisać. Temat porzuciłem, na dysku zostało kilka rozdziałów, notatek itp. Spodziewałem się, że wielu czytelników się o to upomni, ale chciałem poznać opinie na temat innych aspektów, czyli stylu, pomysłu, umiejętności pisarskich itp. Niestety wszystkie pomysły porzucam w trakcie pisania, nawet gdy tekst ma ponad 100k zzs (pocieszam się faktem, że przynajmniej poćwiczyłem skilla:D). Mam teraz mało czasu na pisanie, a im więcej czasu mija, tym mniej pomysł wydaje mi się ciekawy i w międzyczasie przychodzi do głowy kolejny :D 

Pozdrawiam

Mój tekst jest w poczekalni na tym portalu, myślę, że wpisuje się w temat i ścieżkę B. Czy mogę się zgłosić czy uznać tekst za już opublikowany?

Nazgulu, dzięki za przeczytanie i komentarz.

Zamysłem było odwrócenie uwagi i rozluźnienie czytelnika, celem zaskoczenia biegiem wydarzeń. Piszesz, że początek jest słaby, ale piszesz też, że jest lekki i przyjemny, nawet humorystyczny, więc chyba ogólnie na plus :)

Siemanko! Na portalu jestem od kilku miesięcy, ale dziś naszło mnie zagłębić się w struktury i specyfikę fantastyka.pl, stąd też przywitanko :) 

 

 

Hej Bruce, dzięki za czas poświęcony czytaniu i skomentowaniu moich wypocin. Mam pytanie czytałeś poprzednie części? Chciałbym wiedzieć czy fabuła toczy się sensownie z punktu widzenia czytelnika. Dzięki.

Dzięki, fajnie zaczyna się czytać od komplementów. Jak zawsze cenne uwagi, zbieram je skrupulatnie i poprawię gdy przyjdzie pora .

Zygfryd89 dzięki za komentarz i czas poświęcony lekturze. Otóż 80k mam obecnie, cały czas piszę, docelowo chcę zrobić z tego powieść. Nie wrzucałem całości od razu, gdyż wyszedłem z założenia, że nikomu nie będzie się chciało czytać tak obszernego tekstu.

@w_baskerville dzięki za wskazówki, szczerze sam nie wpadłbym na większość tych uwag. Cieszę się, że się podobało :)

Wiesz co pomysł wpadł mi do głowy, gdy czytałem rzekę złodziei Crummeya. Facet napisał o podobnych czasach, książka z literatury pięknej, research na najwyższym poziomie, akcja w północno wschodniej Kanadzie. Tam również na koniach i saniami. U mnie to samo raz konie, raz zaprzęgi ???? czekam na resztę twoich uwag.

A dlaczego muszą mieć? Wszechobecny pył dokuczał na różne sposoby :) “Zasłoniliśmy TWARZE dłońmi”, nie same oczy.

Gwarantuję, że jest :) Uwagi, które wszyscy napisaliście są niezwykle cenne. Obstawiałem bardziej ubogie komentarze i jestem mile zaskoczony. Być może dlatego, że to mój “debiut” na fantastyka.pl i nie wiedziałem czego się spodziewać.

Jeżeli nadarzy się okazja poprawy tego opowiadania to będę miał praktyczną instrukcję co jest nie tak.

Pomysł na opowiadanie wpadł pod wpływem emocji, bardziej skupiłem się na relacji braci niż fabule dokoła.

Dziękuję wszystkim za komentarze. Wiem, że jest sporo błędów, powtórzeń, czasem nielogiczne zdania. Wiem, że gdybym sam to teraz zredagował, wyszłoby inaczej, prawdopodobnie lepiej, ale czułbym się jakbym kogoś oszukiwał. To moje stare opowiadanie. Wówczas pisałem tak, a nie inaczej. Trzymam to w takiej formie, bo dla mnie to część mojej przygody z pisaniem. Druga sprawa – piszę teraz coś innego, dłuższego, nie chce się odrywać i wracać do odgrzewania starych kotletów. Poza tym mam w głowie pomysł jak napisać na tej podstawie dłuższą opowieść, więc potrzebuję wygospodarować na to czas, którego obecnie mam deficyt. 

Cieszę się, że aż tyle osób poświęciło swój czas na przeczytanie “drogi w jedną stronę” i wyrażenie opinii.

Nowa Fantastyka