
komentarze: 3, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 1
komentarze: 3, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 1
"Kłótnia" i "oburzenie" to za duże słowa.Na opinie czekam i przyjmuję je do wiadomości. Po prostu mały spór, szermierka na argumenty, to ciekawe ubarwienie monotonii świąteczno-noworocznego okresu.
Oj tam chaos… Czy chaos musi być zły? Podobno inteligentny człowiek odnajduje się w chaosie. Myślę, że można „machnąć” opowiadanie na dwa sposoby – albo wyłożyć wszystko łopatologicznie, albo powciskać w tekst różne przesłanki, wskazówki pozwalające czytelnikowi na własną swobodniejszą interpretację i większą zabawę . Tylko jeśli czytelnik nie poskłada wszystkich elementów układanki, wtedy wiele ryzykujemy. Np. jeśli chodzi o tekst „Inwazja brzeszczotorękich wyjadaczy płodów”, to przecież można było nie umieszczać na początku informacji o tym, że opowiadanie nawiązuje do kultowej Tromy. Czytelnik mógłby sam doszukać się jakichś analogii, inspiracji twórcy. Tylko że wtedy ryzykowałoby się niezrozumienie ze strony części odbiorców, którzy zauważyliby tylko durne gore. Łatwiej było widocznie trząsnąć nawiązaniem do Tromy na samym początku, tylko gdzie tu zaufanie dla znajomości tematyki u odbiorców tekstu?
Nie rozumiem. Fasoletti - zarzucasz to, że wiele rzeczy musiałeś sobie dopowiedzieć, a przecież sam stwierdziłeś: Lubię niedopowiedzenia. Myślę, że czasami pewne rzeczy lepiej pozostawić wyobraźni. No więc jak to jest? Myślę, że od łopatologicznego "wywalania" kawy na ławę są instrukcje obsługi, a opowiadanie powinno być jednak formą intelektualnej rozrywki.