Profil użytkownika


komentarze: 5, w dziale opowiadań: 5, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

Po zbyt długim opowiadaniu zamieszczam coś mniejszego. Może dzięki temu będzie większy odzew.
Pompatycznie, romantycznie, ale może jednak. Napisałem tak, jak mi się zdawało, że być powinno, jednak ostatecznie, to Wasze zdanie będzie istotne.

Cofam, co napisałem, bo nie zauważyłem Twojego pierwszego posta.

Gdyby tak można było niektóre posty usuwać... Ale może kiedyś...

Dziękuję za szybki komentarz, „mniam”.

W pierwszym akapicie użycie jedynie dwóch zdań ma służyć budowaniu napięcia. Pierwsze jest krótkie, ale wypełnione treścią. Od razu w zwięzły sposób opisuje miejsce akcji. Po nim następuje długie zdanie, które czytasz, czytasz – i następuje rozprężenie, czyli zakończenie zdania po myślniku („– zimną, październikową nocą.”). Długość zdania ma oddawać jakieś emocje. W tym przypadku jest to wstęp i ma być on trochę tajemniczy, jednocześnie coś ma się w nim dziać (mimo iż nie ma jeszcze żadnej akcji). Ale odbiór zależy od czytelnika, więc może faktycznie mi nie wyszło.

Mgła może być różna – zbliżona do dymu, unosząca się strzępami, o różnej gęstości. Przyrównuje ją do mleka, by podkreślić jej „lepkość”. Nie musi być też biała – światło latarni, neony i inne zmieniają jej barwę.

A odnośnie parteru – faktycznie, słownikowo „parter” to poziom tuż nad ziemią. Tutaj ma podkreślać, że jest to pierwszy poziom strychu. Ale może faktycznie jest to niecelne użycie słowa.

Może późniejsze zdania są już mniej zamotane? Trochę szamotaniny specjalnie wprowadziłem do tekstu.

I na koniec jeszcze - chciałem napisać krótką rzecz, ale wciąż opowiadanie, a nie scenkę. Dlatego wymyśliłem krótką historię. Ilość stron jest taka, jaka być musiała. Może następnym razem jednak coś krótszego napiszę

Jeszcze raz - dzięki.

Nowa Fantastyka