Profil użytkownika


komentarze: 11, w dziale opowiadań: 11, opowiadania: 8

Ostatnie sto komentarzy

bardzo dziękuję za opinie. Na początku chciałam zaznaczyć, że opowiadanie dość długo leżakowało u mnie na dysku, bo nie do końca wiedziałam co z nim zrobić. Tak jak Świętomir miałam wrażenie, że czegoś mu brakuje, ale nie wiedziałam czego. Sugestia, że chodzi o postacie na pewno się przyda.
Co do uwag technicznych - większość z wymienionych zdań mnie samej zgrzytało, ale albo nie potrafiłam ich sensownie przerobić, albo zbyt bardzo podobało mi się ich brzmienie (jak w przypadku ogników :)), żeby je zmieniać, ale chyba faktycznie muszę nad nimi popracować.
Jeśli chodzi o fabułę to.. cóż, legenda to tylko legenda i wcale nie jest powiedziane, że tak było naprawdę. Wyjaśnia w jakiś sposób dlaczego wyrosły im skrzydła, ale uzasadnienie mogłoby być inne. A legendy mają to do siebie, że nie są logiczne.

Dziewczynie też wyrosły skrzydła, tylko mniejsze. Dlaczego?  W zamyśle tylko jednostki szczególnie niezwykle - jak Allan - były w stanie odlecieć. Tak jak w naszym świecie tylko niektórzy mają zdolności i możliwości pozwalające osiągnąć coś wielkiego. I tacy ludzie mogą czasem pomóc słabszym się "wzbić". Trochę takie głupawe przesłanie, ale w zamyśle opowiadanie miało być trochę naiwne, takie po prostu... ładne.
Nie do końca jestem z niego zadowolona, ale postanowiłam je opublikować licząc, że opinie pomogą mi zrozumieć, co w nim nie pasuje i poprawić. Jak na razie dały mi już do myślenia i być może jeszcze coś z niego wykrzesam :)

Opisy mi się podobały, pomysł nawet też, ale faktycznie całość wyszła trochę płasko. Kilka błędów, które wytknęli już przedmówcy łatwo byłoby wyłapać, dlatego warto przejrzeć tekst przed umieszczeniem.

Ja specem nie jestem, ale styl mi się podobał, opis baru nakreślił fajny klimat, postacie chociaż pobieżnie zarysowane były dosyc wyraziste. Ale końcówka niezbyt mi się spodobała, rozumiem że takie było zamierzenie, ale dla mnie sprawia wrażenie jakby opowiadanie się po prostu nagle urwało.  Jest wstęp, bardzo fajne rozwinięcie i nagle hop, i po wszystkim. Ale ogólnie pozytywnie i tytuł bardzo dobry :)
Pozdrawiam.

Nie uważam, żeby tekst był najgorszy, ale faktycznie raczej schematyczny. Po takim początku raczej nie siegnę po drugą częśc, ale tekst przynajmniej trzyma się kupy i można przeczytac bez bólu zębów a to już coś. Niezbyt mi się spodobał ten fragment z wielokropkami, takie to strasznie pretensjonalne wyszło, ale to kwestia gustu. Na razie średnio, ale jest potencjał.
Pozdrawiam.

Podoba mi się, przyjemny styl a wstęp intryguje. Opisy nie są przesadnie rozwleczone, ale dobrze budują atmosferę i nie ma się jak w niektórych tekstach wrażenia, że bohater jest umieszczony w pustce. Ciekawi mnie dalsza częśc :)

Z zasady nie przepadam za shortami, muszą miec coś naprawdę mocnego, żebym je zapamiętała. Jest całkiem przyzwoity.

zupełnie nie zrozumiałeś co miałam na myśli. chodzi mi wyłącznie o to, że wprowadzając jakiś wątek dobrze jest z nim zrobić... no, cokolwiek. rozwinąć, wyjaśnić... to tak jakby ktoś zupełnie spokojnie prowadził swoich bohaterów przez las, napisał że nagle wyrosła czarna dziura, która pochłonęła wszystko wokół, po czym oni ją obeszli i ruszyli dalej. nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam, ale już nie mam pomysłów xD po prostu niech to, co piszesz, ma sens, nie wprowadzaj dodatkowych zawiłości, skoro nie są w żaden sposób znaczące.

Smelt :)
nie chodzi mi zupełnie o głeboką analizę postaci. czasem wystarczy nakreślić charakter w kilku zdaniach. choćby w jakiś sposób zaznaczyć motywację, jaka kierowała dowódcą, kiedy zaryzykował dla podwładnych.

chodziło mi dokładnie o ten fragment: "Nie wiedział, że w miejscu w którym siedział wsystko wyblakło i poszarzało." daje do zrozumienia, że coś dziwnego się tam dzieje, a potem ta kwestia jest po prostu urwana. imo jeżeli to nie ma wnosić niczego do fabuły jest zwyczajnie zbędne.

i być może nie zrozumiałam, ale w takim razie czym był ten komputer?

aha i jeszcze jedno - w ogóle nie został wyjaśniony motyw z obumieraniem roślin w tym "raju".

są błędy, np.:
"to nie sen (...) halucynogeny to też nie są" w tym kontekście, raczej halucynacje, bo brzmi jakby halucynogenami miało byc to, co widzi.
"stwierdził, że skądś ją zna" - wydała mu się znajoma (pierwsza wersja jest poprawna,ale tak brzmi znacznie lepiej)
i jeszcze na początku jakoś zbyt dużo razy pojawiło się "chyba"
dalej nie wypisuję, ale jeszcze sporo się pojawiło. postaci są trochę zbyt płaskie, nie czuje się z nimi żadnej więzi, nie mają wyraźnie zbudowanego charakteru i przez to nie wzbudzają zbyt wielu emocji. na dodatek dialogi są trochę sztuczne i w większości sprawiają wrażenie, że służą tylko do wyjaśnienia czytelnikowi niektórych kwestii. motyw zbuntowanej maszyny jest już strasznie oklepany, ale całośc nienajgorzej wypada. ode mnie 3, ale jakby się dało, to byłaby z plusem.

po pierwsze - liczby SŁOWNIE. tak czy inaczej, jest ich trochę za dużo. po drugie - koszmarnie nadużywasz "był". czasami używasz nawet dwa razy w jednym zdaniu.
"rowiódł się, zdradzała go od dobrych paru lat." niby wiadomo kto, ale tak się kupy to zdanie nie trzyma. i takich przykładów jest więcej, zdecydowanie za dużo jak na tak krótki tekst. opis mieszkania moim zdaniem niepotrzebny, trudno w sumie powiedziec czy to opis, raczej wtrącenie o tym ile i jakie pokoje ma bohater.
tekst jest bardzo niedopracowany, wygląda jakbyś po napisaniu nawet nie przeczytał go poraz drugi. następnym razem po prostu dokładnie go przestudiuj przed umieszczeniem i powinno byc o niebo lepiej.

Nowa Fantastyka