[start symulacji]
Stary, ale dupło!
A wszystko miałeś tak porządnie poukładane. Warunki brzegowe: cudne to było – idealne symetrie punkcika. A teraz tak jakoś nieporządnie. Co to się rozpycha? Grawitacja? Ej, co tam się dzieje? Punkcik rozepchnął się w punkcior, a ten w nieskończoną ich ilość – inflacja, powiadasz. Ale coś ci nie wyszło, jakieś zmarszczki tu są.
A cóż to za grudki? Skwarki? Jakieś takie samotne… Aaa, łączą się w stada. Cząstki? Też ładne. No, już jakoś ładniej to wygląda.
[symulacja operuje w założonych granicach]
Ooo, to jest fajne. Jak mówisz? Atomy? Ale one są jakieś takie… grudkowate, nieporządne. To mówisz, że je poukładasz? W jakiś układ zakresowy? Skoro tak twierdzisz. Ale po co ci one?
[symulacja napotkała błąd krytyczny]
Ty spryciarzu, czyli jak spaprałeś, to masz zamiar to wykorzystać. Ciemna materia, ciemna energia… Te atomy w tych zmarszczkach łączą się w co? W gwiazdy, powiadasz. I galaktyki. Fajne! Ej, ale… Uważaj!! No kurde, i w trąbkę! A taka ładna była. Supernowa niby? I znowu nabałaganiłeś trochę, jakieś śmieci tu zostały…
Aha, to te planety nie będą świecić? I co to niby ma być? Woda. I powietrze. Żeby co?
Na węglu? A na krzemie nie lepiej? Że węgiel lepszy? To w tobie lubię – z najgorszego chłamu potrafisz zrobić coś fajnego.
[ostrzeżenie niekrytyczne: niespodziewany rezultat obliczeń]
O patrz, gramoli się! Ale śmieszny. Pełznie tak na brzuchu… Że masz większy plan? Nazwałeś to rewolucją? a nie, ewolucją. Sprytne, samo się robi, a ty kawka i pączki. Żeby ci tylko znowu jakieś artefakty do przerobu nie zostały.
A to? Małpa? A co ona ma w ręce? Ej, co ona robi?!!! Tak nie wol… No kurde, co to miało być?? Śmierć, powiadasz? No dobra, twój model.
A to mi się podoba! Piramidy? Tylko te małpy… Ludzie, powiadasz? No, ci ludzie jacyś tacy… bezsensowni. Bo sensu istnienia nie odczuwają? Nie podejrzewałem cię o taki brak empatii…
[symulacja zbliża się do granicy wyczerpania zasobów obliczeniowych]
To mi się nie podoba. Po co oni to robią? Te… czołgi, samoloty, rakiety! Co? Też nie ogarniasz? I dopiero teraz mi to mówisz?
Ukrywałeś to przede mną? Co to? Gułagi? Przecież ta symulacja sfiksowała. Gdzie tkwi błąd? Zawsze dotąd ze śmieci budowałeś coś nowego, odkrywczego. Symulacja po chwilowych zawirowaniach szła dalej, nie? Już próbowałeś? Niespecjalnie wyszło? Jak się nazywał ten długowłosy? Aha… To co teraz?
[restart symulacji za 10… 9… 8…]