WSPÓŁCZESNY UPIÓR!
Serce się zatrzymało, palce już od zimna zgrabiały,
wyświetlacz w telefonie zrobił się biały,
Ciało chłodem bardzo mocno już owiane,
na świecie jeszcze, lecz nie dla realnego świata!
Cóż to za człowiek? – Umarły
Patrz, jest ich na świecie bardzo wielu,
a ty jesteś wśród nich mój przyjacielu,
chciałbym ciebie wydostać z tego nałogu,
lecz leżysz ciągle na swym barłogu,
oczodoły już dawno masz puste,
głowa twa owinięta jest w chustę,
a z gęby wystaje siny już język,
długi i cieniutki jak wężyk.
Spójrz, Internet wraz z prądem powrócił,
to przez nich twój świat się mocno wywrócił,
usta i oczy zabłysnęły u ciebie życiem,
palec twój przesunął się po ekranie słabo,
a z ust twych dało się słyszeć ciche „Zdychaj babo”,
z telefonu głośne krzyki się rozchodzą,
gdy strzały śmierci twych wrogów ugodzą,
uśmiech twój delikatny na wargach zagościł,
a twój duch szybko marne ciało opuścił.
Zamiast sądu ostatecznego stałeś się upiorem,
który przerażasz wszystkich swoim chorym humorem,
żaden egzorcysta ciebie nie wyegzorcyzmuje,
bo twoja siła ich magiczne moce powstrzymuje,
twoje serce kiedyś dniem i nocom się radowało,
a dziś jest puste, a tak przynajmniej mi się zdawało.
Włóczysz się co noc po tym świecie,
przy tobie ginie wszelkie kwiecie,
straszysz ty tobie podobnych ludzi,
których życie wokół technologi się obraca,
a nie wokół tego, że ich dziecko się czymś ubrudzi,
a ich świat, jak twój do góry nogami się wywraca.
Tymczasem radę mam do pozostałych ludzi,
niech wam telefon życia nie pobrudzi,
oraz cała ta technologia nic nie warta,
a imię leku brzmi Marta,
chociaż też ma wiele inne nazwy,
na nic wam wasze spazmy,
gdy miłość uderzy do serca waszego,
życzę wam wszystkiego dobrego.