- Opowiadanie: sinner - Kosmici (kolejny short)

Kosmici (kolejny short)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Kosmici (kolejny short)

Kiedy dwaj kosmici Libed i Lycebmi wylądowali na ziemi nie spodziewali się ciepłego przyjęcia (chyba, że to ciepło miało oznaczać miotacze ognia – już nie raz ich ziomkowie zostali przywitani w podobny sposób) toteż UFO pozostawili na okolicznych polach zboża, żeby nie zwracać na siebie zbytniej uwagi.

Jak wyglądali? Typowo. Szare, wychudłe ciała, wielkie głowy, wzrost przedszkolaka, olbrzymie czarne oczy…

Standard.

W dalszą drogę ruszyli pieszo, kierując się do pobliskiego miasta.

– Pamiętaj – przypomniał Lycebmi towarzyszowi – szukamy istot podobnych do nas i czekamy, aż ktoś nawiąże z nami kontakt. Pierwsi się nie odzywamy.

Libed pokiwał głową.

Ostatnia misja pokojowa na tej planecie zaczęta od słów przybysza "Przybywam w po…" skierowanych do ziemian skończyła się…no cóż… na pewno słyszeliście o katastrofie balonu meteorologicznego. Strzały w tej okolicy tłumaczono eksplozjami osprzętu balonu…

Libed i Lycebmi nie zamierzali popełnić tego błędu.

Dotarli do miasta i zobaczyli plac zabaw pełen roześmianych dzieci biegających w kółko. Lycebmi był zadowolony; o to właśnie im chodziło.

 

● ● ●

Bożydar F. siedział w samochodzie zaparkowanym przed placem zabaw i obserwował dzieci. Szukał wzrokiem kogoś, kto…

Uśmiechnął się szeroko zobaczywszy dwóch bladych chłopców o wielkich głowach.

"Chudzi", pomyślał. "To dobrze. Tacy są łasi na cukierki. Do tego mają chyba wodogłowie i te ich oczy… Niedorozwinięci jacyś. To jeszcze lepiej. Nie będą protestować i nie nie powiedzą."

Wysiadł biorąc całą garść czekoladowych cukierków i ruszył do nich. Dwaj chudzi chłopcy ("Co oni tacy szarzy? Chyba na nic nie chorzy?") z łatwością dali się skusić do samochodu i…

 

 

● ● ●

Ta zniewaga wymagała przysłowiowej krwi w jak najdosłowniejszym znaczeniu tego wyrażenia. Upokorzeni i niezdolni do siedzenia Libed i Lycebmi wiedzieli już co trzeba zrobić. I to nie tylko z tym człowiekiem. Zrobiliby to, doszłoby do inwazji na ziemię, a jej mieszkańcy zginęliby w straszliwych męczarniach za te wszystkie lata wyniszczania ich pokojowych misji gdyby… no właśnie… gdyby tylko udało im się wrócić na swoją planetę.

To znaczy: gdyby tylko ktoś nie ukradł ich UFO i pociętego nie sprzedał na złom…

 

 

KONIEC

Michał P. Lipka

Koniec

Komentarze

Ode mnie słaba trójeczka (3/6), bo pomysł dość przyjemnie wredny, ale wykonanie (patrz styl) pozostawia wiele do życzenia.
ps. Niech sie kosmici cieszą, że nie trafili na Zeda z Pulp Fiction...

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Oj tak... Wtedy tylko Bruce Willis mógłby ich ocalić... Ew. Chuck Norris...

gdyby ktoś tylko udało im się wrócić na swoją planetę. - a tego zdania zupełnie nie rozumiem. Nawet w kontekście poprzednich.
Nie oceniam.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Te zdania w nawiasach nie bardzo mi pasują, stylowo rzeczywiście słabo, ale pomysł niezły.

Niezgorszy pomysł, ale nienajlepsze wykonanie. Szkoda.
(...) dali się skusić do samochodu. Niby wiadomo, o co chodzi, ale dobrze ani ładnie to to nie jest...

Mnie osobiście bardzo przypadły do gustu głównie imiona głównych bohaterów w formie anagramów od słów 'idiota' i 'debil' - ładne zagranie. Zwłaszcza, że jestem fanką gierek słownych.

Niestety, wykonanie faktycznie mogłoby być lepsze, zwłaszcza warsztatowo. Ale puenta niezła - I like :)

Pozostawiam bez oceny, tym razem.

Zdaję sobie sprawę, że stylistycznie popsułem to opowiadanie, ale sam pomysł podobał mi się do tego stopnia, że po prostu musiałem je dodać ;) pozdrowienia dla wszystkich

Trochę stylistycznie zepsute, ale za to rozbawiło mnie. Każdy kto pisze opowiada jakąś historię i to ona jest najważniejsza. Styl można wyćwiczyć a wena .... to coś co przychodzi z miejsca do którego niewielu ma dostęp.

Nawet zabawne.

Skojarzyło mi się to z niemieckimi reklamami Media Markt, nie wiem czemu w Polsce tak się po nich oburzyli :P

A mnie się skojarzyło z opowiadaniem S.Lema "Inwazja z Aldebarana". Polecam, jest rewelacyjne :). A to? No cóż, pomysł ciekawy, ale stylistycznie trochę kuleje, dlatego pozostawię bez oceny.

Nowa Fantastyka