Książka

| KOPIUJ

Peanatema

Peanatema, dzieło bestsellerowego autora Cryptonomiconu i Cyklu Barokowego, jest książką niezwykłą: napisana z wielkim rozmachem, inteligencją i wyobraźnią powieść wciąga czytelników w głąb łatwego do rozpoznania – choć dziwnie odmienionego – świata.

 

Fraa Erasmas jest młodym deklarantem z koncentu saunta Edhara, azylu dla matematyków, naukowców i filozofów, chroniących się przed zepsuciem dotykającym świata zewnętrznego (Saeculum) pod osłoną prastarego kamienia, odwiecznej tradycji i skomplikowanych rytuałów. Na przestrzeni wieków, na zewnątrz, za murami koncentu, powstawały i upadały kolejne miasta i rządy. Trzykrotnie w dziejach świata nastawał mroczny czas przemocy zrodzonej z przesądów i niewiedzy, która unicestwiała zamknięte społeczeństwo matemowe. Deklarantom za każdym razem udało się przetrwać kataklizm i dostosować do nowych realiów; po każdym pogromie żyli coraz skromniej i stawali się coraz mniej uzależnieni od techniki i dóbr materialnych. Jednakże Erasmas nie boi się świata zewnętrznego, extramuros. Od ostatnich Straszliwych Wypadków minęło wiele, wiele lat.

 

Dla uczczenia przypadającego raz na dziesięć lat i trwającego tydzień rytuału zwanego apertem, fraa i suur szykują się do wyjścia poza bramy azylu, które zostaną otwarte na oścież i przy okazji udostępnią wnętrze koncentu ciekawskim „statystom”. Erasmas, dla którego jest to pierwszy apert, nie może się doczekać chwili, gdy znów zobaczy znajome widoki i spotka się z rodziną, z którą nie miał kontaktu od czasu „kolekty”. Zanim jednak przeznaczony na apert tydzień upłynie, oba jego życia – to, które porzucił, i to, które wybrał – zawisną na włosku w obliczu przemian o iście kosmicznych proporcjach.

 

Nieprzewidziane i potężne siły zagrażają stabilności matemów i rutynie życia extramuros. Tylko niepewny sojusz sekularów i deklarantów może przeciwstawić się tej groźbie, toteż Erasmas – podobnie jak jego przyjaciele, znajomi i nauczyciele – zostaje wezwany poza bezpieczne koncentowe mury, by wspólnie zapobiec światowej katastrofie. Kiedy na jego barkach nieoczekiwanie spoczywa oszałamiająca odpowiedzialność, stwierdza nagle, że gra jedną z głównych ról w przedstawieniu, które zadecyduje o losach świata. Wyrusza w niezwykłą podróż, która zawiedzie go w najbardziej niebezpieczne i niegościnne rejony ojczystej planety – a nawet jeszcze dalej…

 

[opis wydawcy]

Dodał do bazy

Oceny

Komentarze

obserwuj

Póki co, leży na półeczce i grzecznie czeka :)

And one day, the dream shall lead the way

Bardzo dobra książka. Polecam, o ile lubi się spędzać sporo czasu na zaznajomieniu się z masą neologizmów. Pisałem licencjat właśnie z tłumaczenia neologizmów w “Peanatemie”. Przed przystąpieniem do pracy myślałem, że sporo będę mógł ponarzekać – ale im bardziej zagłębiałem się w porównywanie z oryginałem, tym większego nabierałem przekonania, że Szypuła poradził sobie z nimi wyśmienicie.

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Nowa Fantastyka