Książka

| KOPIUJ

Wroniec

"Wroniec" to magiczna baśń o grudniowej nocy 1981 roku. Pełen przygód, gier językowych i fantasmagorii sen o utraconym dzieciństwie, zamglonej młodości.

Dla dzieci Stanu Wojennego i dla dzieci, które Stanu Wojennego nie mogą pamiętać – bajka magiczna o nocy grudniowej, gdy małemu Adasiowi Wroniec porwał z domu rodzinę.

Jak Alicja wędrowała przez Krainę Czarów, tak powędrujemy z Adasiem przez miasto czarnego snu PRL-u, między fantastycznymi figurami Szpiclów, Milicjantów, Opozycjonistów, Czołgów i ZOMO.

Książka barwnie ilustrowana przez Jakuba Jabłońskiego, autora opracowania graficznego Kinematografu i Hardkoru 44 Tomka Bagińskiego.

Powieść nominowana do Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla za rok 2009.

Dodał do bazy

Oceny

Komentarze

obserwuj

Z Dukajem można mieć pewien "kłopot". Niektórzy uważają, że zdarza mu się przerost formy nad treścią. "Wroniec" powinien przypaść do gustu nawet najwytrwalszym maruderom. Czyta się jednym tchem.

Polecam!

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Ja się właśnie zastanawiam czy po to sięgać, bo jakieś to takie mało dukajowe mi się wydaje...

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ta książka jest akurat czymś absolutnie zajebistym. Oceniam 6/6 bez wahania.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Sięgnąć, sięgnąć. Zresztą, zachęta dja pewnie wystarczy. ;)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Mi akurat Wroniec do gustu nie przypadł. Brajcie, potwierdzam plotki, że mało dukajowe. Ale sięgnij, wyrób sobie własną opinię.

Babska logika rządzi!

Fajne, fajne. :) Nie wiem, czy mało dukajowe, ale za pewien czas się okaże.

Mee!

Nowa Fantastyka