Całkiem możliwe, że temat podpatrzyłam z innego forum – ale myślę, że nikt się nie obrazi, gdy znajdzie się także tu.
Pamiętacie bajkę “Zaczarowany Ołówek”? Jeśli nie, pokrótce przypomnę: pewien chłopiec posiadł tytułowe drewienko z rysikiem. A potem się działo! Chłopiec rysował, co chciał, a następnie stawało się to realne. Stworzonych w ten sposób przedmiotów można było dotykać, używać nawet, wszystko działało pięknie.
Tak więc pytanie do Was: gdybyście mieli taki magiczny ołówek, co byście narysowali?
Znając mój wybitny talent plastyczny – lepiej nic ;P
Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher
Ja tylko tak napomknę, że byłby to fantastyczny pomysł na konkurs.
Ogół nie chce wiedzieć, że jest myślącą masą złożoną z bezmyślnych jednostek
Ceterari, to jest taki bardzo magiczny ołówek ;) Nawet talent plastyczny dostajesz w zestawie!
Kiwi – dobrze kombinujesz :D
Pisz tylko rtęcią, to gwarantuje płynność narracji.
Ja bym narysował pewnie to, co akurat byłoby mi potrzebne ; )
Ale co to by się działo, jakby każdy rysował sobie, co chciał :D
Na początek zadziałaby się, jak sądzę, inflacja. ;-)
Babska logika rządzi!
Przedwojenny Gdańsk ; )
I po co to było?
Forda Mustanga GT500, ot co!
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/12/2010_Ford_Mustang_GT500--DC.jpg
Nie jestem fanem motoryzacji at all, ale za to cholerstwo dałbym się pokroić (chociaż nie aż tak jak Theon – to dla tych znających GoT ;))
And one day, the dream shall lead the way
Ja bym sobie zaczarowanym ołówkiem narysowała niebieski koralik – wiecie, ten z “Karolci”, co spełnia życzenia. Miałabym wtedy ołówek i koralik, na wszelki wypadek ;-)
A potem przejęłabym władzę nad światem.
Nie wiem,. czy zaczarowany ołówek to potrafi, ale ja narysowałabym sobie zdrowie!
"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.
Narysowałabym szczęśliwe Koty. Bardzo dużo szczęśliwych Kotów. ;-)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Eee, do tego nie potzreba zaczarowanego ołówka. Ja mam dwa obrzydliwie szczęśliwe koty i takiegoż psa. Za to chętnie użyłabym takiego ołówka, żeby narysować sobie piłę elektryczną, która sama znajdowałaby ludzi, co źle traktują zwierzaki i sama z siebie ucinałaby im rączki przy samej d... ku przestrodze innych złych i bezmyślnych ludzi!
"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.
Skoro już o magicznym koraliku mowa, to może czarodziejską lampę? ;D Jakos tak bardziej do mnie przemawia niż koralik;P Ja to narysowałabym takim ołówkiem androida, który robił by za mnie to, czego ja nie mogę;D
“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”
Dreammy, niszczysz system ;P
Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher
Oj, zdecydowanie koralik! I namalowałbym plastelinę, żeby ulepić Plastusia.
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Można też wyczarować więcej zaczarowanych ołówków i obdarować nimi ludzi! Ale tylko tych dobrych, źli mogliby wykorzystać je w niecnych celach...
Mee!
A ja do ołówka poproszę gumkę, którą mogę wymazywać to i owo. Na przykład usuwać z dziewcząt zbędne warstwy ciuszków, żeby im nie było za gorąco.
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Opowiadanie o znikopisie już było. :-)
Babska logika rządzi!
A nożyczki, którymi można przecinać więzy między ludźmi?
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Oj, brajcie, ładnie to tak ?
Rozbieracz, rozcinacz i w dodatku anonimowy bajkoholik – ładna mieszanka!
Ja bym namalowała sobie (oprócz koralików, złotych rybek i takich tam) jakąś piękną wyspę.
Z dostępem do internetu i opcją “teleport now”.
Narysowałabym sobie zawsze posprzątane mieszkanie.
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Aha, do tego pyszny obiadek, zakupki, pranie, prasowanie – ale do tego potrzebny lokaj Alfred, a nie zaczarowoany ołówek
"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.
“A nożyczki, którymi można przecinać więzy między ludźmi?” – fantastyczne...
Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher
Narysowałbym siebie – wiernego przyjaciela, zaradnego gospodarza, cierpliwego ojca, kochającego męża, fantastycznego kochanka... ale cóż – chyba trafiłem na koniec z gumą. ;-P
Niech co Krwawy Hegemon?!!
A niech się dzieje...
Narysowałbym Boga.
/ᐠ。ꞈ。ᐟ\
@Zalth: genialne. Niezły mindfuck.
Niech co Krwawy Hegemon?!!
Zalth, mogłoby się wtedy okazać, że jest dwóch bogów. Byłoby ciekawie. :)
Pisz tylko rtęcią, to gwarantuje płynność narracji.
Po zastanowieniu stwierdzam, że nie wiem czy bym się odważył na takie dzieło. :)
/ᐠ。ꞈ。ᐟ\