- publicystyka: Jak Finkla to robi? Dekalog Łowcy Komentarzy

publicystyka:

inne

Jak Finkla to robi? Dekalog Łowcy Komentarzy

1. Odpowiadaj na komentarze czytelników

Nie chodzi o to, że wtedy połowa komentarzy pod tekstem będzie Twoja. To pięćdziesiąt procent też ma swój wpływ, ale nie aż taki duży. Zastanów się, jaką reakcję lubisz dostawać po własnych uwagach. Preferujesz głuchą ciszę lub stukanie grochu o ścianę? W takim razie nie mam więcej pytań.

Ten punkt obejmuje również odpowiedź „czynem”. Poprawiaj wskazane błędy i staraj się unikać tych samych wpadek w kolejnych tekstach. Niech czytelnicy widzą, że ich komentarze przyczyniają się do poprawy Twojego warsztatu, a więc są bardzo sensowne i potrzebne.

 

2. Rób to szybko

Zdarza się, że komentujący sformułuje coś niejasno. Albo masz ochotę spytać „a dlaczego tak uważasz?”. Pytaj. Ale licz się z tym, że jeśli czytelnik dowie się o Twoich wątpliwościach dwa dni po lekturze, to nie tylko nie będzie pamiętał, co konkretnie nie podobało mu się w interpunkcji, ale nawet – jeśli tekst nie utkwił zbyt mocno w pamięci – o czym opowiadanie było. A jeśli zdążysz „złapać” swojego komentatora, zanim odejdzie od komputera, szanse na rzeczową (albo i jakąkolwiek) odpowiedź rosną.

 

3. Szanuj czytelników swoich

Nie pozwalaj jednym komentatorom obrażać innych. Każdy ma prawo do własnego zdania. Nawet jeśli oznacza to skrytykowanie Twojego arcydzieła.

Nigdy, przenigdy nie pyskuj. Dyskutowanie jest dopuszczalne, ba!, wskazane (patrz punkt pierwszy), ale trzeba to robić kulturalnie. Czytelnicy pod Twoim tekstem mają się czuć bezpiecznie i dobrze.

Uwaga: obawiam się, że jeśli nie masz w sobie szacunku i wdzięczności dla ludzi, którzy poświęcili ileś tam minut Twojemu tekstowi, to cholernie trudno będzie je symulować.

 

4. Komentuj dużo tekstów bliźnich

Po pierwsze, ludzie zapamiętają Twój nick, powolutku staniesz się znajomym. Po drugie, niejeden debiutant może nabrać ochoty, aby sprawdzić, co też „gość, który tak się wymądrzał pod moim dziełem” sam napisał. Albo zechce pohejtować – i takie przypadki bywały, ale raczej nie zagrzewały miejsca na portalu.

Działa lepiej, jeśli Twoje komentarze czymś się wyróżniają na tle innych – są merytoryczne, długie, błyskotliwe...

 

5. Rozsądnie dobieraj czas publikacji.

Nie publikuj, kiedy można spodziewać się zalewu tekstów – podczas konkursu na drabbla, albo tuż przed terminem konkursu cieszącego się dużym powodzeniem. Chyba żadne teksty w historii portalu nie miały tak niewielu komentarzy jak te wrzucone w ostatni dzień Dragonezy. Nie jest również dobrym pomysłem publikowanie kilku opowiadań jednego dnia.

Owszem, żeby się orientować w terminach konkursów, trzeba spędzać trochę czasu na portalu i zaglądać także do Hyde Parku.

 

6. Nadawaj opowiadaniom ciekawe tytuły

Niby banalne – przecież człowiek patrzący na listę tekstów/ najnowszych komentarzy i zastanawiający się, na który kliknąć, widzi głównie nicki i tytuły. Po kilku błędach doszłam do wniosku, że jednowyrazowy tytuł to słaby pomysł (może za wyjątkiem drabbli i ewentualnie ciekawych dwuznaczności). „Anioł”, „Pułapka” czy „Światełko” brzmią raczej nijako. „Poskromienie złośnicy”, „Breslau forever” lub „Ślepy zegarmistrz” znacznie lepiej zapadają w pamięć. Jeśli w jakimś wątku ktoś pochwali „Serce” i „Sztylet między piątym a szóstym żebrem”, który tytuł łatwiej rozpoznasz następnego dnia?

 

7. Podtrzymuj konwersację

Czyli odpowiadaj tak, żeby chciało się z Tobą dalej rozmawiać. „Dziękuję” albo samotny emotikon (no dobra, czasami naprawdę trudno wymyślić coś sensowniejszego) właściwie zamykają dialog. Pytania prowokują do odpowiedzi. Błyskotliwe riposty plasują się gdzieś pośrodku: z jednej strony – ludzie chętnie zajrzą, przeczytają, ale z drugiej – nie każdy ma ochotę zadzierać z pyskatym autorem.

 

8. Nie wstawiaj fragmentów

Rzadko kto lubi zaczynać lekturę, kiedy nie ma szans na poznanie zakończenia, nawet jeśli tekst go wciągnie. Jeśli nie zainteresuje, to w ogóle po co było brać się za czytanie? A Twoje opowiadania mają sprawiać odbiorcom przyjemność. No i pamiętajmy, że fragmenty nie pokazują się w grafikach, nikt nie ma obowiązku ich komentowania...

 

9. Niby można wdawać się w wojny z czytelnikami, ale Finkla nie poleca tego podejścia

Działa tylko w krótkim okresie, w długim sprawdza się znacznie gorzej – jedno czy kilka opowiadań doczeka się mnóstwa reakcji, ale później komentatorzy się zniechęcą, a na placu boju zostaną wyłącznie nowicjusze i dyżurni.

 

10. Jeśli wszystko inne zawiedzie, pisz teksty, które będzie się czytało z przyjemnością

 

PS. Powyższy tekst chyba najbardziej przypomina poradnik, ale one nie pokazują się na liście tekstów publicystycznych, więc klikam “Inne”.

Komentarze

Zacny tekst Finklo. Taki kodeks ( ← banalne, nie ;) komentatora. Finklo zrobiłaś to znakomicie ;)

F.S

Tekst sens ma, tylko wydaje mi się, że raczej niż w publicystyce powinien znaleźć się w HP. Chociażby dlatego, że a) jaki to gatunek publicystyczny? b) tam przeczyta go więcej osób ;)

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Czas na ćwiczenia praktyczne. ;-)

Dziękuję wszystkim za uwagi.

Sirinie, niby tak – tych rzeczy nie wiedzą głównie nowicjusze, ale i starym wyjadaczom zdarzało się wspominać o tytułowym pytaniu. Dlatego go nie zmienię. :-) A skąd będą wiedzieć, kim jest Finkla? Hmmm, nie czytam aż tyle, co jeszcze dwa miesiące temu, ale nadal sporo. Wielu z początkujących dostanie próbkę komentarza i szansę na rozpoznanie nicka.

Foloinie, miło, że Ci się.

Jose, HP, powiadasz? Hmmm. Może i racja. Nie pomyślałam o tym. Ale nie potrafię tekstu jakoś bezboleśnie przenieść do innego działu. No i utraciłabym Wasze komentarze, a mnożenie sztucznych bytów nie bardzo mi się podoba. Co do gatunku, to poradnik pasuje całkiem nieźle, ale w postscriptum wyjaśniam, dlaczego nie zaznaczyłam tej opcji. Mam nadzieję, że i tutaj z czytelnikami nie będzie źle.

Babska logika rządzi!

Trwa żmudna krucjata o czytelników publicystyki :)

A może dodaj podtytuł, żeby jednak nie było tak enigmatycznie: “Jak Finkla to robi? O komentowaniu mądralowanie się” albo coś takiego :)

Hmmm. Podtytuł to już jest. Mogę go uoficjalnić i przenieść do tytułu. ;-)

Babska logika rządzi!

Ciekawy poradnik.

Oby każdy nowicjusz na portalu go odwiedził :)

Dziękuję, Belhaju.

Nie mam nic przeciwko. Niech odwiedzają. :-)

Babska logika rządzi!

Śliczny poradnik. Zainspirowana nową modą na memy:

 

To Finkla.

Finkla szanuje swoich czytelników.

Odpowiada szybko i grzecznie na ich komentarze.

Finkla błyskotliwie podtrzymuje konwersację.

Komentuje dużo tekstów bliźnich.

 

Finkla jest Łowcą Komentarzy.

Bądź jak Finkla.

Dzięki, Rooms. :-)

Oj, nigdy nie interesowałam się modami, więc i ten mem słabo kojarzę. Ale odpowiem – ni w pięć, ni w dziewięć – tak: przynajmniej nie trzeba pić ta fanta, żeby być jak Finkla.

Zostań bohaterem na naszym portalu.

I jak sobie radzę z konwersacją o memach? ;-)

 

Cholera, można poradnik interpretować i w ten sposób. Może dodam: opisałam ideał, może nawet nieosiągalny. Wcale nie twierdzę, że nigdy nie łamię przykazań łowcy komentarzy.

A teraz muszę zniknąć na kilka godzin.

Babska logika rządzi!

Widziałam już wiele odsłon, ale ta podobała mi się najbardziej:

 

Niestety, grafiki do Twojego mema nie zrobię.

EDIT: dobra, podrasowałam poprzedni komentarz :)

Jednak chyba byłoby lepiej w HP. Jak widać – zajrzeli tu tylko bywalcy. Albo tylko oni zostawili jakikolwiek komentarz.

yes

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Dziękuję, Dziewczyny. :-)

Rooms, piękne obrazki. I ten z memem, i ten z podrasowania. ;-)

Bemik, zajrzało dwadzieścia osób. I ciągle rośnie. :-)

Babska logika rządzi!

Poradnik to kolejny biurokratyczny absurd: niepotrzebny i szkodliwy. Niepotrzebny, bo to ujmowanie w “oficjalne prawa” rzeczy, które i tak wszyscy wiedzą (trochę jak w wypadku Dziesięciu Przykazań), a szkodliwe, bo tylko zajmuje miejsce na serwerze. Ale poza tym trafny i – generalnie – zajebisty.

A to:

Czas na ćwiczenia praktyczne. ;-)

wisienka na torcie.

 

Peace!

 

 

 

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Dzięki, Cieniu.

Biurokratyczny absurd, powiadasz?

 

Niniejszym informuje się obywatela Cienia Burzy, iż sam, 15 lipca ubiegłego roku, pod tekstem niejakiej Finkli (sygnatura: pokaz/14311) utrzymywał, jakoby kwestia wytłumaczenia liczby komentarzy zamieszczanych pod tekstami Finkli stanowiła palący problem dla licznych przedstawicieli portalowej społeczności: “Wiem jednak – ze źródeł tajnych acz pewnych – że jedna połowa portalu zastanawia się, jak Ty to robisz, a druga zwyczajnie Ci zazdrości. Trzecia połowa natomiast – ja – mówi jak jest.^^“.

Powyższy tekst stanowi próbę odpowiedzi na przytoczone przez obywatela Cienia Burzy pytanie, a zarazem zwieńczenie półrocznego projektu “Jak Finkla To Robi“ wchodzącego w skład nowej polityki naszego Urzędu, “Do Użytkownika Przodem”.

Projekt został częściowo sfinansowany ze środków Unii Fantastyczno-Obyczajowej.

W kwestii wisienki życzymy smacznego.

 

Podpisano: p.o. Finkli, Dyrektora ds. Kontaktu z Internetowym Społeczeństwiem, S.F.

;-)

Babska logika rządzi!

Kurna, byłem pewien, że Ci odpyskowałem. Na pewno smarowałem tu jakieś pierdu pierdu o pierdu pierdu, ale czemu nie wysłałem, to jo nie znaju.

Mniejsza już o to, kotleta odgrzewać nie będę, więc tylko wspomnę, że bardzo mnie cieszy, że przysłużyłem się jakoś tak zacnej inicjatywie i najzwyczajniej w świecie: PODBIJAM! Bo warto.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Och, Cieniu, w takim razie szkoda, że Twoja odpowiedź przepadła w chłodnych czeluściach serwera. Nie wątpię, że sprawiłaby wszystkim czytelnikom sporo radości. :-)

 

Edytka: Widzę, że rozpętałeś niezłą akcję agitacyjną. To miłe, że uznałeś dziełko za aż tak pożyteczne. Dziękuję. :-)

Babska logika rządzi!

Właśnie przy okazji tego rozpętywania, szukając materiału do podlinkowania, odkryłem, że mój trud komentatorski był próżny, a ja – bezwiednie, ale jednak – popełniłem faux pas, znikając bez słowa.

 

Niemniej podziękowania należą się Blackburnowi, bo to on był moją muzą, która natchnęła... natchnął... natchnęło – jestę gnderę – mnie, by poruszyć temat.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Niech Ci będzie: dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyłożyli. :-)

Babska logika rządzi!

Amen!

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Przyznam się, że zajrzałam dopiero po reklamie, jaką Cień Ci zrobił w wątku konkursowym Obrazkowa 2016 i nie zawiodłam się. Bardzo dobre zasady, do których powinni się wszyscy stosować. Miło jest otrzymywać komentarze, ale przykro jest gdy ktoś nie raczy nawet odpisać zwykłego głupiego dziękuje albo gdy żali się, jak to nikt jego tekstów nie czyta, a sam ma przeczytanych i skomentowanych tekstów powiedzmy piętnaście z czego pięć to jego własne.

Każdemu nowicjuszowi na portalu powinno się to pokazać. I pogrozić paluchem, że jak nie pasuje to do widzenia. :P

 

 

 

Ps. Tego się nie spodziewałam. ;O

Niemniej podziękowania należą się Blackburnowi, bo to on był moją muzą...

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Dziękuję, Morgiano.

Miło, że aż tak się ze mną zgadzasz. :-)

Reklama dźwignią handlu i mnożnikiem komentarzy. ;-)

A co do niespodziewajki: nigdy nie wiadomo, na co/ kogo padnie Cień... ;-)

Babska logika rządzi!

Aż strach się bać. ;P

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Hmmm. Na stole operacyjnym powinnaś być bezpieczna. Mgła też chyba pomaga. ;-)

Babska logika rządzi!

Czy na stole operacyjnym można czuć się bezpiecznie?

A jeżeli ostatnie słowa, jakie słyszysz przed zapadnięciem w farmakologiczny sen to: “Przyjmij tę ofiarę, o Panie Ciemności...”?

 

Niezły dekalog, Finklo ;-) 

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Fishu, nie strasz koleżanek: Panu Ciemności w ofierze składa się dziewice.

Za to Pan Cieńności jest mniej wybredny... Ale też nie aż tak, by brać wszystko jak leci, proszę mnie tu nie demonizować.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Panu Ciemności w ofierze składa się dziewice.

Na takie cuda, w tym świecie nie ma szans. :P Przynajmniej nie w tym wieku. ;)

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Ktoś tu chyba miał krótkie dzieciństwo...^^

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Niby celna riposta, ale w rzeczywistości zupełnie nietrafiona... ;)

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

A wiesz, moja droga, że jakoś zupełnie mnie to pudło nie martwi?

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

O, ile komciów się sypnęło. :-)

Psycho, miło, że zajrzałeś. I do mnie, i na stronę w ogóle. Czy można czuć się bezpiecznie? No, Ty miałbyś spory problem. Ale gdyby to było akwarium operacyjne? ;-)

A do dialogu Morgiany i Cienia to jakoś głupio się wpychać. Ale bawcie się dobrze, flirtujcie do woli. :-)

Babska logika rządzi!

Ładnie i na temat.

Tylko...

To poradnik tzw. bicia piany + netykiety. Pierwszy zbędny (choć ogrom komentarzy poprawia ego każdego autora), drugi już jest.

Czyli - jestem na nie.

 

Niech moc komentarzy będzie z Tobą, Finklo.

 

 

Ignorancja to cnota.

Czyje ego? Chciałbym dobrze zrozumieć, dlatego pytam.

pisałem w pracy, więc szybko, poprawiłem wpis

Ignorancja to cnota.

Dziękuję za wizytę, Katastrofie.

Poradnika na te tematy na naszej stronie nie znalazłam, a pod jakimiś względami jest specyficzna, więc uznałam, że warto coś naskrobać. Ale masz niezbywalne prawo do własnego zdania i bycia na nie. :-)

Moc komentarzy jest ze mną. :-) Moje teksty zwykle cieszą się dużą liczbą odwiedzających i komentujących.

Babska logika rządzi!

Moje teksty zwykle cieszą się dużą liczbą odwiedzających i komentujących.

Cóż za skromność. wink

Chociaż możesz mieć rację. Jestem tu nowy a to mój pierwszy komentarz i tak jakoś wypadło, że trafił do Ciebie.

 

Urgo, dziękuję za odwiedziny. Zaszczyconam, że to właśnie u mnie zostawiłeś swój pierwszy komentarz. Witamy na portalu, rozgość się. :-)

To nie tyle skromność, co stwierdzenie faktu. :-) Na starej wersji strony można było ustawiać teksty według liczby komentarzy. W pierwszej dziesiątce było kilka moich.

Babska logika rządzi!

Potwierdzam, że pod Finkli tekstami jest dużo komentarzy. Można sprawdzić. Nie wiem, czy mój komentarz jest potrzebny, więc przynajmniej się przywitam: witaj na portalu, Urgo. Warto skorzystać z wiedzy płynącej z Dekalogu Finkli.

Dzięki za wsparcie i świadectwo, Blackburnie. :-)

Babska logika rządzi!

Powinienem skomentować tekst od razu, ale, jak widać, co się odwlecze, to nie uciecze ;)

Ocierając się o oskarżenia o nekromancję wątków – tekst miał mocny wpływ przynajmniej na moją postawę na forum NF. Oprawić w ramki i dać gdzieś na widok, może nawet w linkach w poradniku.

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

My się tutaj nekromancją nie przejmujemy (w końcu to portal dedykowany fantastyce) – jeśli wątek nie stracił na aktualności, to odgrzebuj, ile wlezie :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dziękuję, NoWhereManie.

Cieszę się, że udało mi się wpłynąć na Twoją postawę, bo ona mi się podoba. :-)

Berylu, miło że zezwalasz na nekromancję. Jaką jeszcze czarną magię dopuszczamy? ;-)

Babska logika rządzi!

Może masz jakieś propozycje, Finklo? :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No właśnie nie mogę sobie przypomnieć żadnej magii czarniejszej od nekromancji. Ale fantasy nie jest moją najmocniejszą stroną.

Babska logika rządzi!

To może poprzestańmy na tym :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Może przyzywanie demonów? Widziałabym tutaj zgłaszanie komentarzy do moderacji. ;-)

Babska logika rządzi!

Poczułam się przyzwana! ;D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nie wiedziałem, że sprawiam wrażenie demona :o

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Przyzywanie bogiń widać też. Ale nie wiem, jak to się robi. ;-)

Berylu, masz nadużytkownicze (czytaj: nadludzkie) moce? Masz. Potrafisz sprawić, że człowiek znika z portalowego świata (ewidentne porwanie do piekieł)? Potrafisz. Mogę się jeszcze upierać, że przy zgłaszaniu komentarza kursor na pikosekundę przybiera kształt pentagramu. ;-)

Babska logika rządzi!

Pojawiłam się jako demon. ;)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Chyba wolę boginie niż demony.

Czy jest z nami egzorcysta? ;-)

Babska logika rządzi!

Chyba wolę boginie niż demony.

A ja w wręcz przeciwnie...

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nie dałoby się zrobić jakiegoś tematu “Przeczytaj, zanim opublikujesz” i przypiąć go w poczekalni?

Umieściłoby się w nim różne linki: o betowaniu, o zapisie dialogów, o tym, jak działają piórka i biblioteka, i właśnie powyższy, promujący zasadę “czytaj, by być czytanym”. Przydałoby się tam parę wskazówek odnośnie choćby tego, żeby oznaczać fragmenty jako fragmenty (można by dodać screena z dorysowaną strzałką wskazującą, gdzie znajduje się ta opcja). Albo o tym, że fragmenty nie cieszą się powodzeniem i że warto zacząć od krótkich opowiadań, nie wrzucać zbyt często itd. Niektóre rzeczy wydają się oczywiste, ale nowi tego nie czają. Sam pierwsze opowiadania wrzucałem co parę dni. 

Są też autorzy, którym się chyba wydaje, że nie powinno się dyskutować z czytelnikiem, a przecież – jak pisała to Finkla – kontakt jest pożądany. 

Może dzięki takiemu zbiorowi różnych poradników i wskazówek nowicjusze zostaną na dłużej. A pewnie było wiele przypadków, że ktoś został zjechany za wrzucenie prologu i uciekł. Lepiej napisać zawczasu, że prologi nikogo nie interesują, zamiast potem sugerować to w komentarzu, już po fakcie. Albo długie opowiadania. Przychodzą czasem świeżynki z tekstami na kilkadziesiąt tysięcy znaków. Kto to przeczyta? Dobry tekst może przejść bez echa. Warto wytłumaczyć autorom, że najpierw lepiej się zareklamować czymś krótkim. 

 

Ponoć liczy się pierwsze wrażenie. Co widzi niedoszły debiutant, wchodząc do poczekalni? Poradnik o edycji starych tekstów (co go nie dotyczy) i poradnik o publikowaniu w NF, co przecież znajduje się w każdym numerze czasopisma i w odpowiedniej do tego zakładce “Dla autorów”. No i gąszcz tekstów. A w Hydeparku? Też garść tematów, w których może się zagubić. 

 

Berylu, czy gdyby powstał taki zbiorczy poradnik, dałoby się go podpiąć? Myślę, że byłaby to rzecz, która przydałaby się i nowicjuszom (którzy mogliby się lepiej odnaleźć), i wyjadaczom (nie musieliby po raz setny tłumaczyć tego samego). 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Finklo – no, niech Ci będzie :)

Fun – odpiszę trochę później.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Podpisuję się wszystkimi mackami (jak na kosmitę przystało) pod wnioskiem funa.

Bardzo przydatny tekścik :)

Precz z sygnaturkami.

Reg się próbuje przebranżowić! ;-)

Fun, zrobić i podpiąć by się dało. Tylko ktoś to musi napisać...

Za prologi chyba tak nie objeżdżamy. Po prostu ignorujemy...

Babska logika rządzi!

Oj, znowu opóźnienie.

Berylu, teraz temat jest wyczerpany. ;-)

Kosmito, fajnie, że uznałeś za przydatny. No i wyszło szydło zza asteroidy. W awatarze niewinna planetka, pierścionki, a tu kosmiczny Cthulhu!

Babska logika rządzi!

Nieśmiało podbijam, czekając na odpowiedź Beryla i nie chcąc, by pomysł zginął ;)

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Hmmm. W ten sposób możemy osiągnąć rekord komentarzy... ;-)

Babska logika rządzi!

Odpisałem Ci parę godzin temu, ale mi wcięło cały komentarz i się – mówiąc delikatnie – zdenerwowałem :) Wrócimy do tematu o bardziej ludzkiej porze.

Finklo – bez przesady, ja tylko konkursy wolno rozstrzygam.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dobra, poczekajmy na tę bardziej ludzką godzinę.

Babska logika rządzi!

Funie: taki temat-kompendium dla nowych planowałem od jakiegoś czasu (ideałem byłoby, gdyby po rejestracji każdy użytkownik otrzymywał wiadomość prywatną z odnośnikiem) i na pewno zanim go założę, muszę jeszcze uzupełnić niektóre poradniki. Postaram się to zrobić jak najszybciej. A może jak będę niedomagał, to ktoś zgodzi się pomóc (tak jak kiedyś Finkla dodała poradnik o bibliotece i poczekalni, a Fisz o betowaniu).

Jednak na pewno w takim wątku dla nowych nie umieszczę tego poradnika Finkli. Z tego prostego powodu, że nie jest to temat objaśniający obiektywne zasady działania portalu, ale zbiór przemyśleń aktywnej użytkowniczki, która postanowiła podzielić się swoją wizją komentowania i bycia komentowanym.

Myślałem jednak o czymś takim jak zbiór porad doświadczonych użytkowników skierowanych do nowych użytkowników, dotyczących kwestii, o których wspominasz: nie dodawaj kilku opowiadań na raz, nie dodawaj fragmentów, itd. itp. Tylko najpierw musiałbym to jakoś zorganizować, zebrać i zredagować, a potem, jako osobny wątek dodać i dopiero na końcu zamieścić co tego wątku odnosik w kompednium dla nowych.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Jednak na pewno w takim wątku dla nowych nie umieszczę tego poradnika Finkli. Z tego prostego powodu, że nie jest to temat objaśniający obiektywne zasady działania portalu, ale zbiór przemyśleń aktywnej użytkowniczki, która postanowiła podzielić się swoją wizją komentowania i bycia komentowanym.

Może tutaj jest to opisane dość skrajnie, ale myślę, że nikomu nie zaszkodziłaby mała zachęta, by się udzielać. Wydaje mi się, że jest sporo świeżaków, którzy czytają, lecz nie komentują. Nie wszyscy rozumieją, że portal opiera się na zasadzie wzajemnego wsparcia: piszący oceniają i pomagają innym piszącym. “Obiektywne zasady działania” to nie wszystko, warto słowem wstępu napomknąć o panujących tu zwyczajach, choćby po to, żeby oszczędzić nowicjuszom rozczarowań. 

No, ale fajnie, że nad tym pracujesz. Nie wiem, czy orientuję się na tyle, by jakoś pomóc, ale jakby co, to chętnie się na coś przydam ;)

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

“Obiektywne zasady działania” to nie wszystko, warto słowem wstępu napomknąć o panujących tu zwyczajach, choćby po to, żeby oszczędzić nowicjuszom rozczarowań. 

No przecież pisałem na końcu o zbiorze rad od społeczności, prawda? :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ano racja ;)

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Podoba mi się ten dekalog – widzę tu sporo sensownych rad :)

Dzięki. Jeśli widzisz jakieś nonsensowne, to daj znać. ;-)

Babska logika rządzi!

O! Tego jeszcze nie czytałem. Dosłownie przed sekundą nadrobiłem zaległości. No i wcale to a wcale nie żałuję. Dzięki Ci, Finkla, za powyższy mini-poradnik. Jest świetny! Powinno być na forum takich więcej. Od kogoś człowiek się musi przecież uczyć, o ile tylko chce, ma taką wolę i nie jest leniem ani osłem. Ja nauczyłem się niejednego, a czas, ten niedługi czas (rok, może dwa), jaki spędziłem na NF, uważam za (stosunkowo) dobrze wykorzystany. Śmiejecie się ze mnie? Zupełnie niepotrzebnie. Ja naprawdę tak uważam. I koniec, i bomba! ;)   

Dziękuję. :-) Miło, że się poradnik przydaje.

Babska logika rządzi!

Pewnie się przydaje, ale ja do niego trafiłem przypadkiem po ponad dwóch miesiącach od rejestracji. Berylu a gdzie obiecane poradniki dla nowych użytkowników? 

Ale mam jedną satysfakcję w komentarzu Reg:

A ja w wręcz przeciwnie...

 

PS.: Jak do tego poradnika mają się komentarze pod opowiadaniem AQQ ;)))

Przypadkiem trafiłeś? NoWhereMan rozdaje linki nowym użytkownikom. Musiałeś stanąć w innej kolejce... ;-)

Koniec świata, Reg przyłapana na literówce!

Komentarze pod tekstem AQQ to ewenement. :-)

Babska logika rządzi!

Ale mam jedną satysfakcję w komentarzu Reg:

Enderku, nie bądź minimalistą, nie ograniczaj się do jednej literówki. Jeśli przejrzysz wszystkie moje komentarze, z pewnością dostarczą Ci one znacznie więcej satysfakcji. ;D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

O tak. Ja preferuję – litrówkę ;D.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

No to teraz Enderek czyta wszystkie teksty, które Reg skomentowała, żeby móc przeanalizować błędy. :-)

Dobra lit(e)rówka nie jest zła.

Babska logika rządzi!

Reg, Twoje komentarze odbiegają od reszty i z reguły je przewijam ;) Zatrzymuję się tylko na Twoich wrażeniach z tekstu. A że tu Twój komentarz był krótki …

​Staruszku, ja również ;) A wiesz że tylko Polacy tak mają że jedna flaszka na dwóch jest w sam raz (najlepiej litrowa;), dwie to za dużo, a trzy to za mało ;)))

No to teraz Enderek czyta wszystkie teksty, które Reg skomentowała, żeby móc przeanalizować błędy. :-)

A skończy w tej dekadzie?

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Dajcie żyć, ja do pracy muszę, czasem  ;)))

Widać matematyka musi się ugiąć przed flaszką. ;-)

A jak definiujesz dekadę? Do końca 2019 (nie ma szans) czy najbliższe dziesięć lat (teoretycznie...)?

Babska logika rządzi!

Byłoby do ogarnięcia z jakimś pilotem do zatrzymywania czasu, gorzej że komentarzy przybywa ;)))

No nie, ta – czyli 2019. Jakby się uparł, to do 2029 zdąży devil.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

O tak. Ja preferuję – litrówkę ;D.

Podzielam Twoje preferencje, Staruchu i jestem przekonana, że litrówek było więcej, bo jedna na czworo właśnie rozpatrujących sprawę to zdecydowanie za mało. ;D

I tylko szkoda, że Enerek musi do pracy. :(

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Jak uczy internet – alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.

Acz zastanawiam się, czy litrówka na czworo to nie nowa definicja słowa “nic” ;P.

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Na szczęście Reg, zapobiegliwie, uczyniła drugą litrówkę – w nicku Enderka. ;-) Teraz już nie powinno być źle.

Babska logika rządzi!

Enerek

rozpatrujący – rozpatrujących

Według życzenia ;)))

Ale co jest nie tak z rozpatrującymi?

Babska logika rządzi!

Już skubana poprawiła ;)

Ale co jest nie tak z rozpatrującymi?

Ano, jest jak było. Jeszcze jedna litrówka. ;D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Aha, zaiste. :-) Jednak zaczyna być za dużo. ;-)

Babska logika rządzi!

Impreza spod opowiadania AQQ przenosi się tutaj?

Zaraz zaczniecie analizować, co było w tej litrówce :> I w tym przypadku nie będę już tak protestować przeciwko użyciu winogron!

www.facebook.com/mika.modrzynska

Jednak zaczyna być za dużo. ;-)

Ale i gości coraz więcej. ;D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Może ktoś też przeczyta jak pisać komentarze ;)

Ale Kam chce mieszać z winem. A mnie się wydawało, że tu gorzałę łoimy. ;-)

Babska logika rządzi!

I to księżycówkę ;)

I to z Enceladusa. ;-)

Babska logika rządzi!

Wy pijecie jedno, ja drugie, wszak litrówek było kilka, no nie?

Chyba że ktoś chce mieszać, to nie bronię. Wtedy dopiero się robi zabawnie ;)

www.facebook.com/mika.modrzynska

A to nie jest tak, że najpierw otwiera się jedną flaszkę, rozlewa, wypija... Proces się powtarza aż do opróżnienia, butelka trafia pod stół, otwiera się następną...?

Babska logika rządzi!

Szczególnie rano, z kacem mordercą ;)))

Chyba że ktoś chce mieszać, to nie bronię. Wtedy dopiero się robi zabawnie ;)

Nie ma znaczenia, co pijemy, bo różne alkohole można mieszać bezkarnie. Nie powinno się tylko mieszać roczników. ;D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Finklo – jak rozlejesz, to nie wypijesz. I cóż to za marnotrawstwo ;)!

A mieszania wina ze szlachetnymi trunkami (typu księżycówka) nie polecam. Jednorazowe i intensywne doświadczenie!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Trzeba będzie nie dopuścić do kaca. Zapobiegajmy przestępstwom i mordom!

Babska logika rządzi!

Dziękuję Finklo za poradnik! Mądry, konkretny, z lekkością napisany. Kłaniam się w pas, do ziemi, piórami z kapelusza wymiatając najdrobniejsze pyłki i dziękczynienie składając. :) Niechże natchnienie, wena lub flow rozwiną przed Tobą Drogę Mleczną do napisania innych poradników (to moje egoistyczne pragnienie) i/lub tekstów, opowieści, które dla Ciebie będą ważne.

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Ależ proszę, Asylum. :-)

Miło, że uznajesz poradnik za przydatny. Tekstów już trochę stworzyłam, ale jeszcze nie napisałam swojego ostatniego słowa. :-)

Babska logika rządzi!

Tak, tego jestem pewna w odniesieniu do Ciebie!

No raczej domyślam się, a może po prostu “patrzę po sobie”.  Wiem, wiem, to niepoprawne wyrażenie ale lepiej oddaje sens niż jakowaś “projekcja”, którą trzeba byłoby wyjaśniać, “rozkminiać” jak często słyszę, a przecież słowa to po prostu komunikacja, a więc nadawca, odbiorca i te wszystkie szumy.  Poszukujesz:), a może rzutuję. Pewnikiem (raczej) to robię. Bezpieczniej pozostać przy rozważaniu na swój temat. A więc, u mnie jest i tak, i siak. Lecę  jak ćma do świecy i przypalam sobie skrzydła lecz może trzeba je sobie przypalać? Nic nie wiem, lecz sądzę, że lepiej lecieć ale koniecznie z otwartymi oczami.

Ty tak robisz, więc jestem spokojna, tak myślę. :)

Pozdrowienia.

Muszę zmykać, bo sowy skowronkowe pióra muszą w tygodniu wdziewać.

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Jasne, że każdy sądzi po sobie. To najpopularniejszy punkt odniesienia. Zawsze pod ręką. I wiadomo, że my jesteśmy normalni, to ci na boki od nas bywają oszołomami i radykałami. ;-)

Racja, trzeba poczytać, co tam się nocą wykluło...

Babska logika rządzi!

Finkla, jak Wy to robicie, że nawet poradniki się tutaj dobrze czyta? Przy tekście PsychoFisza o betowaniu śmiałam się tak, że aż kot sobie poszedł z pokoju. Tobie z kolei udało się w krótkim poradniku skompresować mnóstwo przydatnej wiedzy. Dziękuję!

Dziękuję, Dziejbo.

Cóż, wiemy, o czym piszemy. Wiemy, jak pisać. Staramy się szukać interesujących tematów. Myślę, że to najważniejsze czynniki. :-)

Babska logika rządzi!

Wszystko w takim razie jasne. Jeszcze raz dzięki za pracę włożoną w ułatwianie życia nowym i zielonym :)

Ludzie pytali, to opowiedziałam. :-) A poza tym – fajnie, kiedy świeżynki szybko zaczynają kumać czaczę i przekształcają się w starych wyjadaczy. Portal to ludzie.

Babska logika rządzi!

To proste – Finkla jest boska :)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Finkla, a ja się jaram się jak... <wstaw nazwę dowolnej lokacji spalonej przez smoki w GoT>, bo już od dawna myślałam, żeby coś tutaj wrzucić, ale dopiero teraz zebrałam się na odwagę i odkrywam ten egzotyczny świat :D. Nie można całe życie prosić o betowanie kota oraz przyjaciół, którzy chcą przyjaciółmi pozostać, więc wspaniale, że jest miejsce, gdzie ludzie są wolni od takich sentymentów :P (i niezmordowanie sugerują, jak można coś zrobić lepiej, czasem podsuwając pod nos rozwiązanie). I że są poradniki, dzięki którym łatwiej się w forumowej rzeczywistości odnaleźć ;)

 

Tarnina, czy sugerujesz, że jest tu jakiś rozwinięty kult? :D

Tu są same rozwinięte kulty ;)

Przynoszę radość :)

Bogini Reg (bądź czujna!), boska Finkla, wszechwładny Beryl...

Panteon jak nic!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

#teamAnet. Potwierdzam:D

Dziejbo, są tu i kulty, i legendy:) Lepiej zdać się na ludzi niż kota, bo rozmowniejści, wbrew pozorom.

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Ohoho, ile się komentarzy posypało. Dziękuję wszystkim. :-)

Tarnino, w zupełności wystarczy mi status herosa. A tak po prawdzie – zwykła wiedźma ze mnie i tyle.

Dziejbo, wielu ludziom ten portal się podoba. Właśnie z wymienionych powodów. Wrzucaj, wrzucaj. W krótkim okresie będzie bolało, ale w długim – wzmocni Cię.

Anet, no, oprócz kultów coś by się jeszcze znalazło... Różnomiastowe piwa, kulinaria na SB, kałszkwały... Aha, jeszcze jest trochę tekstów. ;-)

Staruchu, miło mi, że widziałbyś mnie w panteonie. Ale to przesada, przesada.

Asylum, o tak, legend ci u nas dostatek. W wielu znaczeniach. ;-)

Babska logika rządzi!

Anet, Staruchu, dzięki, będę się mieć na baczności! A wszystkie apokryfy, proroctwa i wieszczby poznam zapewne w swoim czasie :D

 

Asylum, wypraszam sobie, mój kot jest aż za bardzo rozmowny :P, ale faktem jest, że zupełnie nie potrafi czytać, zresztą jego opinia nie jest funta kocich kłaków warta, bo go karmię, więc powiedziałby wszystko, co zwiększyłoby szansę na pełną miskę.

 

Finklo, w takim razie już się nie mogę doczekać, kiedy oddam w Wasze szpony... yyyy... znaczy ręce kolejne opowiadanie, ale nie chcę Wam zanadto sprawy ułatwiać, więc powrócę z nim, jak się “przegryzie”. A tymczasem pograsuję tu sobie jako komentatorka, bo tak też jest fajnie :)

Aha, jeszcze jest trochę tekstów. ;-)

To tylko dodatek ;)

Przynoszę radość :)

Dziejbo, ostrzymy sz piłujemy paznokietki, coby przypadkiem nie zadrasnąć. ;-)

Anet, no właśnie. ;-)

Babska logika rządzi!

coby przypadkiem nie zadrasnąć. ;-)

Pewnie, zadraśnięcia nie są przypadkowe ;))))

Przynoszę radość :)

Równie przypadkowe jak podobieństwa w różnych skeczach i szopkach. ;-)

Babska logika rządzi!

Tak, Dziejbo, koty są rozmowne, ale słów nie używająwink

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Finkla i Anet, dobrze, że nie planujemy turnieju w Jungle Speeda, zaczynam podejrzewać, że wcale nie boicie się widoku krwi :D

 

koty są rozmowne, ale słów nie używają

Asylum, jak to “nie używają”?? Mój jest naprawdę wygadany! Niestety ma okropny gust literacki, więc zdecydowanie wolę zdać się na Was ;)

 

Tarnina, jaki piękny GIF, prawie słyszę to pełne zachwytu “ooooooo....”

Koty i zły gust??? Chyba niemożliwe przy tym poziomie wybredności:xd Radziłabym posiłkować się też jego zdaniem jako pełnoprawnego użyszkodnika NF:)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Nie wiem, co to Jungle Speed. A z krwią... Moja mi nie przeszkadza, ale wobec obcej czuję się nieswojo.

Babska logika rządzi!

Asylum, przekonałaś mnie, spróbuję, ale jego korekt na zasadzie przejścia po klawiaturze nie będę uwzględniać, chyba że skasuje mi cały tekst, wtedy da mi do myślenia...

 

Finkla, Jungle Speed, to taka zręcznościowa gra dobra na imprezy – z kartami i małym, drewnianym totemem, który trzeba szybko złapać. A że w grę wchodzą pazury, to z rozlewem krwi bywa różnie. Jak ktoś lubi gry towarzyskie, to ogólnie polecam :D

Dzięki za wyjaśnienia. Aha, brzmi jak przyjacielskie przepychanki o banana. Albo inny puchar. ;-)

Babska logika rządzi!

Dziejbo, nie, nie, nie kasowania. Tej interwencji ochoczego do figli użyszkodnika nie respektuj, lecz wytłumacz – NIE WOLNO :xd

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Niby porady intuicyjne, a mimo to wiele merytorycznych wskazówek. Odnotuję w pamięci i będę wcielał w swoje nawyki. Dziękuję! 

Powodzenia, Peregrinie. :-)

Babska logika rządzi!

Jeśli w jakimś wątku ktoś pochwali „Serce” i „Sztylet między piątym a szóstym żebrem”, który tytuł łatwiej rozpoznasz następnego dnia?

Oczywiście, że ten pierwszy. Drugi zapamiętam jako “ten przekombinowany tytuł, którym autor za wszelką cenę próbuje przyciągnąć moją uwagę, więc najwyraźniej niewiele więcej ma do zaoferowania”.

"Moim ulubionym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo. On walczył w III wojnie światowej i zginął, a teraz gra w reprezentacji Polski". Antek, 6 l.

OK, Ty zapamiętasz pierwszy. Ja sądziłam po sobie – potraktuję tekst jako romansidło niegodne mojej uwagi. :-)

Babska logika rządzi!

No to mamy zupełnie inne skojarzenia, bo ja oczekiwałbym po tym “Sercu” krzepiącej opowieści o dobrym człowieku, miłosierdziu, poświęceniu, itd. Po “Sztylecie” z kolei – jakiejś sztampowej historii kryminalnej, pewnie epatującej niepotrzebną brutalnością.

Widziałem na NF wiele długich, dziwnych, bardzo abstrakcyjnych tytułów, ale żadnego nie potrafię przywołać z pamięci – pamiętam tylko tyle, że były przekombinowane. Żaden też specjalnie nie zachęcił mnie do lektury, ponieważ podskórnie czułem, że zamiast o wartości tekstu świadczą raczej o atencyjności i pretensjonalności autora. Oczywiście nie muszę mieć racji, mówię tylko, jak to działa w moim przypadku.

Dobry tytuł powinien przede wszystkim jak najlepiej odzwierciedlać treść utworu, jego motyw przewodni, być jak wisienka na torcie, jak klamerka spinająca całość. Dwa, trzy wyrazy to optymalna długość, ale wśród moich ulubionych książek całkiem sporo jest i takich, które mają tytuły jednowyrazowe – “Hobbit”, “Solaris”, “Nędznicy”, “Dracula”...

"Moim ulubionym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo. On walczył w III wojnie światowej i zginął, a teraz gra w reprezentacji Polski". Antek, 6 l.

Zgadzam się  z Finklą.

Zerknij na tytuły (bardzo dobrych) opowiadań Ochy

A z innej beczki – takie tytuły jak kawałka Kultu “Dziewczyna bez zęba na przedzie” jednak się zapamiętuje!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Hmmmmmmmmmmm... (liczba “m” odzwierciedla głębokość namysłu).

Proste tytuły są proste – dzięki temu pozwalają na mnogość interpretacji. “Serce” może być dosłowne (nawet bardzo dosłowne, jeśli chodzi np. o serce ofiary morderstwa/Chopina/mumii/niepotrzebne skreślić) albo metaforyczne – a symbolikę akurat serce ma bogatą.

Przekombinowane są, paradoksalnie, zwykle bardziej jednoznaczne.

Ale z długiego tytułu ludzie i tak zapamiętają maksimum trzy wyrazy:

Rzeźnia numer pięć, czyli Krucjata dziecięca, czyli Obowiązkowy taniec ze śmiercią

Przemyślny szlachcic Don Kichote z Manchy

Pan Tadeusz, czyli Ostatni zajazd na Litwie

I tak dalej, i tym podobne...

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

W sumie, jestem skłonna się zgodzić, że dwa-trzy słowa to dobry wybór. Zatytułowałam kiedyś tekst “Sprawiedliwość” i po latach nie potrafiłam sobie przypomnieć, o czym to było... No, jeśli autor ma taki problem, to czego można wymagać od czytelnika niezbyt związanego emocjonalnie z opowiadaniem?

I to prawda, że z długiego tytułu można sobie wybrać te dwa kluczowe słowa. Przy jednowyrazowym nie ma wyboru. I jeszcze dochodzę do wniosku, że im bogatsze w konotacje dane słowo, tym większy problem. Bolly, w podanych przez Ciebie przykładach dość dużo jest nazw własnych.

Babska logika rządzi!

No, właśnie – jedno słowo jest zwyczajnie za ogólne.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Bolly, w podanych przez Ciebie przykładach dość dużo jest nazw własnych.

No i...?

"Moim ulubionym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo. On walczył w III wojnie światowej i zginął, a teraz gra w reprezentacji Polski". Antek, 6 l.

No i...?

im bogatsze w konotacje dane słowo, tym większy problem.

Czyli czasami jednowyrazowy tytuł się sprawdza, ale dobrze wybrać wtedy wąsko zdefiniowane słowo. Jak “Solaris”.

A że nie ma reguł bez wyjątków, to dwuznaczności w tytule też można wyzyskać.

Babska logika rządzi!

Pewnie, że można. Nie ma recept i gotowych wzorów.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

To popularny sposób tytułowania.

A to znaczy, że zły? Ciekawostka: gdy zachęcony przez siostrę zaczynałem oglądać “Teorię Wielkiego Podrywu”, długo nie mogłem zapamiętać tytułu tego serialu i w rozmowach z siostrą mówiłem, że oglądałem “Sheldona”, co ją trochę śmieszyło, a trochę irytowało. Podobnie miałem lata temu z “Jednym z dziesięciu” – mówiłem, że oglądam “Sznuka”. :-)

"Moim ulubionym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo. On walczył w III wojnie światowej i zginął, a teraz gra w reprezentacji Polski". Antek, 6 l.

Nie pogadasz sobie ze mną o filmach ani programach telewizyjnych. Pierwszy tytuł stanowi oczywiste nawiązanie do teorii wielkiego wybuchu. Zdaje się, że po angielsku gra słów wygląda o wiele lepiej niż po polsku.

Może ujmę to tak: nadawaj tekstom ciekawe tytuły. Takie, jakie sam uważasz za ciekawe i jakie zachęcają Cię do wybrania danego utworu.

Babska logika rządzi!

A to znaczy, że zły?

A powiedziałam tak? Nie powiedziałam, bo tak nie uważam.

Zdaje się, że po angielsku gra słów wygląda o wiele lepiej niż po polsku.

Po angielsku kryje się w niej dowcip z podtekstem. Po polsku brzmi głupawo.

Może ujmę to tak: nadawaj tekstom ciekawe tytuły. Takie, jakie sam uważasz za ciekawe i jakie zachęcają Cię do wybrania danego utworu.

No. I tyle.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Pierwszy tytuł stanowi oczywiste nawiązanie do teorii wielkiego wybuchu. Zdaje się, że po angielsku gra słów wygląda o wiele lepiej niż po polsku.

A czy ja Cię proszę o objaśnienie znaczenia któregoś z tytułów? Zmierzałem po prostu do tego, że z serialu/programu najłatwiej mi było zapamiętać imię/nazwisko centralnej postaci, co może sugerować, że przynajmniej w przypadku podobnego do mnie, tj. pragmatycznie nastawionego, ceniącego sobie prostotę widza/czytelnika tytuły będące nazwami własnymi sprawdzają się całkiem nieźle.

 

Może ujmę to tak: nadawaj tekstom ciekawe tytuły. Takie, jakie sam uważasz za ciekawe i jakie zachęcają Cię do wybrania danego utworu.

Jak dotąd nie miałem większych problemów z tytułowaniem. ;-)

"Moim ulubionym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo. On walczył w III wojnie światowej i zginął, a teraz gra w reprezentacji Polski". Antek, 6 l.

Zgadzam się z Tarniną.

Bolly, Ty masz swoje przepisy na dobry tytuł, ja mam swoje. Nie ma sensu sprzeczać się, które są mojsze albo uniwersalniejsze.

Babska logika rządzi!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Nie ma sensu sprzeczać się, które są mojsze albo uniwersalniejsze.

Oczywiście, że nie ma sensu się sprzeczać, bo powszechnie wiadomo, że najmojsze i najuniwersalniejsze są moje ;)))

Przynoszę radość :)

No i fajnie. :-)

Babska logika rządzi!

Mam do Was pytanie. :) A nawet dwa...

1 – Jeśli po przeczytaniu opowiadania mam na jego temat jakieś uwagi (pozytywne jak i negatywne), ale zostały one już wcześniej przez kogoś dobrze opisane w komentarzu, to czy powinienem je powielać? Czy komentarz typu “zgadzam się z [xyz]” jest mile widziany, czy nie ma sensu?

2 – Co łączy się z pierwszym: Jak zapatrujecie się na komentowanie tekstów (jako nowy użytkownik) z przed miesięcy, albo i lat? Jeśli autor ma już inne, świeższe teksty, gdzie widać poprawę stylu i wcześniej popełnianych błędów, to czy powinienem dodawać uwagi do takich, o których być może już sam autor nie bardzo pamięta?

 

Jestem ciekaw Waszego podejścia do tematu. :)

You get what anybody gets - you get a lifetime.

  1. Myślę, że lepiej skomentować nawet bardzo odtwórczo niż w ogóle. Zdarzają się komentarze typu “mogę się podpisać pod opinią Iksa” i nie zauważyłam, żeby komuś przeszkadzały.
  2. To zawsze miłe, kiedy ktoś wygrzebie Twój stary tekst. Nie krępuj się. :–) Zapewne nie ma sensu piętnowanie błędów stylistycznych, z których autor już wyrósł, ale zawsze znajdzie się coś uniwersalnego do dodania – tematyka, konstrukcja bohatera itd.

Babska logika rządzi!

Finkla, dzięki, to chciałem wiedzieć. ;)

You get what anybody gets - you get a lifetime.

Każdy lubi zobaczyć gwiazdkę przy swoim opowiadaniu, nieważne, jak stare by nie było.

Przynoszę radość :)

No, o to mi chodziło w punkcie drugim.

Babska logika rządzi!

Dobra, dawno to czytałam i nie wszystko pamiętam, ale jakoś sobie radzę ;)

Przynoszę radość :)

Ale w tym punkcie drugim z niedawnego komentarza.

Kolejności “przykazań” to nawet ja już nie pamiętam.

Babska logika rządzi!

Aaaa, widzisz, z komentarzy czytam tylko punkty nieparzyste (we wtorki i czwartki), parzyste w poniedziałki i środy ;)

Przynoszę radość :)

Jaki dobry dekalog! Dzięki!

Zanim zanurzę się w odmęty opowiadań, od wczoraj (moich narodzin na portalu wink) próbuję przegrzebać się przez przez forum i poszczególne zakładki strony, coby wiedzieć czego szukać w HP, a czego w publicystyce itd.

Dobrze trafić na taki spójny i sensowny poradnik. 

Punkt 10 heart

Koimeodo, miło mi, że poradnik się spodobał.

Wszystkiego fajnego z okazji portalowych urodzin! ;-) Witaj w naszej piaskownicy.

Pamiętaj, że możesz pytać. Na przykład na shoutboksie. Zawsze znajdzie się jakaś dobra dusza, która wytłumaczy.

Babska logika rządzi!

Easy to learn, hard to master :)

 

Nie starzeje się ten poradnik, oj nie.

Che mi sento di morir

Dzięki, Basement. :-)

Jak już pisać, to ponadczasowo. ;-)

Babska logika rządzi!

Krótkie i treściwe.

Przeczytałem z ciekawością. Postaram się polecać ilekroć trafię na debiut.

 

Pozdrawiam!

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Dzięki, Krarze. :-)

Miło mi, że poradniczek się spodobał.

Babska logika rządzi!

Zastanawiam się, czy lepiej będzie wydrukować w kolorze... Czy może jednak przy użyciu czarnego tuszu ???? powieszę na drzwiach od mieszkania i... przy biurku i... na lodówce i... kurczaki, tylko co żona na to ? :((( – zaryzykować? Będę zerkał każdego dnia :) ???? Tak na poważnie to postaram się zapamiętać i... dziękuję. Pozdrawiam R.

"Naucz się zasad jak profesjonalista, by móc je potem łamać jak artysta" - Pablo P.

W kolorze nie ma co, bo pisałam na czarno. ;-)

Proszę i niech Ci dobrze służy.

Babska logika rządzi!

Oczywiście, że w kolorze. Czarnym.

Przynoszę radość :)

Jak krew Nosferatu. ;-)

Babska logika rządzi!

Dobrze, że jest takie miejsce:)

Cieszę się, że doceniasz. :-)

Babska logika rządzi!

Dzięki za “prowadnik” dla greenhornów.

Pytanie. Jak i w którym miejscu mam to USTAWIĆ (być przez AI poinformowany), że po moim 168 teraz/tutaj  komentarzu-zapytasku – Loża, Pani Finkla udzieliła mi odpowiedzi? 

A co zrobić przy skomentowanych już dla innych np. 15 opowiadaniach – jak wiedzieć (bo spamiętać się nie da, chyba że założę specjalny skoroszyt), w których z nich (po moim np. 36 komentarzu) ktoś coś jeszcze dopisał.

Sorry, że wciąż czegoś nie wiem, ale wiedzieć... to jest to! Ciekawe jak do mnie trafi wiadomość, że  zechciałaś mi odpowiedzieć.

Pozdrawiam miło

LabinnaH

LabinnaH,

 

W górnym lewym rogu masz START, gdy na niego najedziesz zobaczysz opcję KOMENTARZE. Ta strona pokaże ci najnowsze komentarze na forum. Obok każdego wątku są szare gwiazdki. Jeśli wypowiesz się w którymś wątku i ktoś skomentuje pod tobą, gwiazdka zrobi się żółta.

 

To samo masz u siebie na profilu, w pięciu ostatnio skomentowanych wątkach i przy swoich opowiadaniach. Szukaj złotych gwiazdek.

 

Niestety, automatycznych powiadomień strona nie oferuje.

www.facebook.com/mika.modrzynska

No właśnie – wypatruj złotych gwiazdek, młody padawanie.

U siebie na profilu masz jeszcze liczbę skomentowanych opowiadań, chociaż nie jestem pewna, czy o to pytałeś.

Babska logika rządzi!

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Nowa Fantastyka