
Ośmielony ankietą numeru styczniowego NF, kontynuuję koncept i zawieszam ankietę dotyczącą pierwszego w tym roku Wydania Specjalnego. W środku IMO dużo dobrego: od poetyckiego urban fantasy, przez wątki z "Iliady" zrewitalizowane z przymrużeniem oka, horror, po zamaszystą space operę.
Spis treści:
Ewa Bury, "Wieczór w ogrodzie"
Małgorzata Wieczorek, "Koła na wodzie"
Łukasz Górski, "Upadek Troi"
Laird Barron, "Nieproszeni goście"
Alastair Reynolds, "Tysięczna noc"
Słowem, nic tylko czytać i głosować i komentować ;-)
Jeszcze wszystkich nie przeczytałem, ale "Nieproszeni goście" Lairda Barrona był dla mnie słabszy od jego poprzedniego opowiadania, które gościło w "NF". Za to przy czytaniu "Upadku Troi" po prostu posikałem się ze śmiechu – neiraz dobrze jest przeczytać takie "impresje". Za to Ewa Bury bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i jeśli ostatnie dwa teksty mnie nie zaskoczą, to to jest mój faworyt. Cóż – idę czytać :)
Mee!
Ja kupiłem ten numer dla "Nieproszonych gości", ale zanim całość przeczytam, minie chyba parę miesięcy.
Co się odwlecze… :-)
"Upadek Troi" zupełnie mnie zaskoczył. Nastawiłam się raczej sceptycznie ale po paru pierwszych akapitach zostałam kupiona :D. Panie Łukaszu gratuluję zgrabnej koncepcji i poczucia humoru tak znakomicie przelanego na papier!
3 punkty – Alastair Reynolds, "Tysięczna noc" 2 punkty – Ewa Bury, "Wieczór w ogrodzie" 1 punkt – Łukasz Górski, "Upadek Troi"
Total recognition is cliché; total surprise is alienating.
No, coś się ruszyło w temacie… ;-)
Został mi tylko Alastair Reynolds, opinię o całości wystawię po przeczytaniu. Faworytem póki co jest zdecydowanie "Wieczór w ogrodzie" (chciałbym kiedyś umieć pisać tak lekko i, hmm, magicznie ;p).
Niby tak, a nie, niby nie, a jednak.
3 punkty – Ewa Bury "Wieczór w ogrodzie" (znakomity tekst, kilka(naście) opowieści w jednej, no i świetny styl) 2 punkty – Alastair Reynolds "Tysięczna noc" (kryminalna intryga podobała mi się średnio, ale już sam setting – bardziej niż bardzo) 1 punkt – Łukasz Górski "Upadek Troi" (chociaż nie jestem fanem podobnych remake'ów, to czytało się świetnie, zwłaszcza dialogi i perypetie Odyseusza ;p)
Niby tak, a nie, niby nie, a jednak.
:-)