
Sławomir Górzyński w swojej najnowszej książce pod tytułem „Babol" ukazuje życie chłopców w małym mieście. Pokazuje nam jak naprawdę kilkanaście lat temu było (i nawet jak jest teraz) na polskim blokowisku. Młodzież bez zainteresowania opiekunów wałęsająca się po nieużytkach, znęcająca się nad słabszymi „kolegami", wykorzystująca siebie nawzajem. Tytułowy bohater Tomek, przezywany Babolem jest ambitnym skrzypkiem, który swoje zdolności rozwija w amatorskiej (a później w profesjonalnej) orkiestrze. Przeżywa swoje pierwsze miłości, stara się odnaleźć swoją dobrą drogę w życiu. Jego podwórkowy kolega Gerard staje się dla niego zmorą dzieciństwa, znęca się nad nim psychicznie, zmusza go do wielu spraw. Drugą, główną bohaterką jest pielęgniarka która obojga rodziców straciła przez wojnę. Mieszka u cioci, chcąc wyrwać się z wioski wyrusza do pobliskiego miasta w poszukiwaniu pracy oraz miłości. Nie mając życiowego doświadczenia zostaje wykorzystywana przez wielu mężczyzn w końcu miłość oodnajduje w upośledzonym Stasiu, który nie zawsze wie co robi. Książka ta stoi na pograniczu wielu gatunków. Kradzież skrzypiec Federico Camparo jest doskonałym podłożem do ukazania rzeczywistości lat 80 ubiegłego wieku. Wiele wątków sensacyjnych, romantycznych zawartych w tej powieści jest doskonałą mieszanką składającą się na powieść obyczajową. Tak naprawdę trudno przypisać ją do jednego rodzaju i dokładnie scharakteryzować. Według mnie jest wspaniałym czytadłem dla każdego kto szuka pocieszenia jak i rozrywki w literaturze. Nie można porównać ją do książek słabych (właśnie takie charakteryzowane są na czytadła) – po prostu jest to bardzo dobra książka ukazująca prawdziwe życie, bez zbędnego słodzenia. Układ powieści bardzo mi się podoba. Często mamy do czynienia z ukazaniem jakiegoś wydarzenia z perspektywy kilku osób. Każdy rozdział jest podzielony na kilka części, w których „głos" ma każdy z głównych bohaterów. Dla mnie najciekawszy był wątek pielęgniarki jak i kradzieży skrzypiec Camparo. Jest to historia dojrzewania bardzo wielu ludzi. Zawody miłosne, kłopoty w znalezieniu mieszkania, nieudolność w radzeniu sobie z codziennymi problemami – jest to tak zwana proza życia. Dzięki ukazaniu problemów ludzi, każdy z nas (czytelników) może znaleźć bohatera z którym może (choć nie musi, w tej powieści jest wiele czarnych charakterów) się utożsamić. Warto przeczytać tą książkę, jest wspaniałą odskocznią od smutnej, szarej codzienności.
prawdopodobnie sięgnę po tą książkę,zapewne nie już zaraz bo kilka sztuk czeka w kolejce ale przekonał mnie kolega.