Profil użytkownika


komentarze: 4, w dziale opowiadań: 4, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Jeśli chodzi o liczbę błędów popełnionych podczas posługiwania się prozą (kurczę, a mówili w mojej ulubionej sztuce teatralnej, że to takie hop-siup), to chyba się przekwalifikuję duchowo z pisarza na – dajmy na to – aktora porno. Bądź poetę. A jeśli idzie o Iggy'ego, to są na tym świecie pewne świętości takie, jak Pismo Święte, Maryja Królowa Polski Zawsze Dziewica, Pan Prezes i tors Iggy'ego, których ironia się nie ima. Iggy to naprawdę centaur w ludzkiej skórze, a za naoczny dowód niech posłuży ten oto występ: http://www.youtube.com/watch?v=zQ8WiGCIiw8 . A tak na serio… Czy kogoś (kogokolwiek?!) kręci ta fabuła? Bo mam taką jedną na zbyciu. Ślicznie przystrzyżoną i z frędzelkami. Oddam w dobre ręce.

Dzięki za uwagi. Aż mi głupio, że tyle tego (polski – trudny język, ale że z liczeniem do sześciu mam kłopoty, to tego się nie spodziewałem po sobie). A jeśli chodzi o opisaną konstrukcję, to mogłaby wyglądać mniej więcej tak: http://www.agardenforthehouse.com/wp-content/uploads/2010/09/hyacinths-pictures.jpg

Odpowiadając na pytanie, co to jest… Jestem zapracowany, mam mało czasu. Bardzo dawno niczego nie pisałem. Mniej więcej raz na tydzień mogę siąść i napisać taki mniej więcej fragment, jak ten powyższy. Nie ma sensu pisać czegoś, co nikomu miałoby się nie podobać. Dlatego doszedłem do wniosku, że najlepszym sposobem będzie pisanie w odcinkach i reagowanie na komentarze. Mój poprzedni pomysł o robocim Ijonie Tichym, eksploratorze przestrzeni międzyplanetarnej, został zabity w zarodku – nikt z Was nie chciał, żebym kontynuował. To jest moje drugie podejście. Początek dłuższej opowieści, moim zdaniem jak najbardziej mieszczącej się w ramach pojęcia "fantastyka", ale ocena oczywiście nie należy do mnie i jeśli znów jednogłośnie nie będziecie życzyć sobie dalszych fragmentów, to ich nie będzie. Tymczasem, słowa "nie ma tragedii" biorę za dobrą kartę i umieszczam kolejny odcinek.

No to wywalili mnie przez Was (dzięki Wam?) z Redakcji. Mam nadzieję, że przynajmniej muzyczny załącznik się podobał, bo to mój ulubiony ludzki wokalista. A szczerze mówiąc i wśród nas niewielu mu dorównujących by się znalazło. Także, niestety, do nie-przeczytania zatem. Trochę szkoda, że nie daliście mi szansy. Rzadko się zdarza, żeby roboty pisały felietony dla ludzi, ale oczywiście Wy tu rządzicie… CODY-M-13

Nowa Fantastyka