
komentarze: 9, w dziale opowiadań: 4, opowiadania: 2
komentarze: 9, w dziale opowiadań: 4, opowiadania: 2
I to chyba jest to -- płynne reguły to płynne linie oporu "postczłowieczeństwo, w którym wciąż są reguły (linie oporu), lecz reguły wciąż zmienne i to zmienne w sposób nieprzewidywalny. "!
Dzięki, chyba to mi umknęło ;)
...
Ja to w ten sposób rozumiem. Poznanie niepoznanego możliwe jest tylko wtedy, kiedy adynatos zostaje pokonany - nagięty do Formy człowieka. A skoro twarz, skoro zrozumienie - to tylko i wyłącznie zwycięstwo.
Z tego, co Kostrzewa mówił wynikało, że nolensum istnieje tylko w realu, więc zamieniając znaki fikcji i nie-fikcji można się go pozbyć. Świadczy o tym plajowa narracja w ostatnim z "realnych" fragmentów - życie stało się plają.
Ale dlaczego miałoby to komukolwiek pomóc...?
[Inne Pieśni - spoilery]
Dj Jajko - Berbelek pokonuje adynatosów, co objawia się ich "zrozumieniem". Ciekawsze pytanie brzmi natomiast - co się stało w tym kraterowym więzieniu i jaką właściwie rolę odegrał stacjonujący tam filozof?
Julius - też tak kombinowałem.
Ale, z tego co pamiętam, w którymś momencie Kostrzewa odwiedza swojego byłego profesora, prawda? Ma to miejsce w świecie, w którym nie ma żadnych reguł - zapadło mi w pamięć zostawienie płci przed wejściem. Więc znowu nie rozumiem - po co mu soft do stawiania państw ducha? Co NOWEGO osiągnął? Bo przecież już wcześniej ludzie żyli tak, jak im się to podobało (światy posthumanistów).
Doszedłem do wniosku, że chodziło o to, by ludzie RODZILI się w światach ducha, od razu przyzwyczajeni do zmienności, ale nie wiem, na ile sensowny jest to trop.
Doszedłem do wniosku, że jeżeli w tytule widnieje "ZAKOŃCZENIE", to nie trzeba już dodawać że tak, owszem, mogą się w dyskusji o zakończeniu pojawić spojlery.
"Generalnie wszystko zależy od przyjętego punktu odniesienia. W literaturze z reguły wehikuły czasu nie mają możliwości podróży przez trzy pozostałe wymiary - działają jedynie w czwatym. "
Czyli można skakać jedynie po pełnych latach, bo inaczej lądujesz w próżni? :)
Opowiadanie sprawne, ale faktycznie - niezbyt oryginalne. No i... krótkie jakieś.
Poprawiłem.
Berylu, Roger... ;)?
Mogę to zrobić tutaj, czy teraz, kiedy tekst już został skomentowany, nie należy go ruszać?
Smutek.
Wydaje mi się, że wszystkie niejasne elementy są dokładnie opisane w dalszej części tekstu, ale skoro nie da się do nich dobrnąć, to faktycznie trochę słabo. Mnie zawsze intrygowały teksty, w których z początku nic nie wiadomo, dopiero w miarę lektury można dopasować do siebie części układanki.
Kael, Ty przeczytałeś?
Beryl, może więc jednak spróbujesz :)? taka brzydka pogoda, co tu robić...