
komentarze: 7, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 1
komentarze: 7, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 1
Wątki, postacie, opisy i dowcipy - żadne z nich nie zostało stworzone pod moją "widownie". Jedyne, co dostosowałam to poziom brutalności i może też ilość niesmacznych żartów. Nie wymyslałabym postaci, czy całego świata z myślą o kimś konkretnym - nie mam zamiaru pisać opowiadań pod gusta. Jeśli te rzeczy wydają się niezrozumiałe, to po porstu wina mojego umysłu i jego tworów :). Ponadto pisałam tekst na poczekaniu, nigdy nie przeznaczyłabym czegoś takiego dla oczu wydawcy, bez odpowiednio przeprowadzonej korekty, a przede wszystkim do powieści przykładam się bardziej. Opowiadanie zamieściłam, ponieważ jest ono moim pierwszym i liczyłam na większy dystans z waszej strony, w stosunku do tekstu. Rozumiem, co chciałeś przekazać w swoim komentarzu, ale miło by było przeczytać opinię o opowiadaniu, nie tylko o jego odbiorcach. Mimo wszystko, dziękuje za fatygę.
Najwidoczniej źle to odebrałam, dla mnie słowo "znakomita" oznacza tyle co wybitna i doskonała :) Piszesz, że "mam wyobrażenie, jak wygląda ten świat". Jak mogłabym nie mieć, skoro to ja go stworzyłam? Co do sposobu prezentacji przyznaje ci rację, fabuła wygląda na niedopracowaną, pogmatwaną i wymyśloną po wypiciu dużej ilości czegoś mocniejszego :). Dzięki za uwagi i czas stracony na czytanie moich wypocin.
Pomyłka, "zasięgania po kąpiel" miało być.
Już tłumaczę. W zacytowanym przez Ciebie zdaniu przedstawiam punkt widzenia Gautiera, chodzi mniej więcej o to, że według niego kobiety potafią być zaciekłe, ale (co wynika z reszty zdania, której nie zacytowłeś) żeby Cory wykazywała się taką asertywnością w tym wieku, w dzieciństwie musiała przejść piekło. Co do "zaciągania kąpieli" to miało być zażywanie, ale przeoczyłam podczas korekty. "To feministyczny podtekst, że mężczyzna to nie człowiek?" - nie, ale nieźle się przy tym uśmiałam. Dzięki za rozbawienie mnie :). "Ze ściśniętej grupy cieni wystąpił mężczyzna, w którym można było rozpoznać człowieka, odziany w czarne tkaniny od góry do dołu, pomijając twarz." miałam raczej na myśli to, że można było w nim rozpoznać człowieka, bo jako jedyny nie zasłonił twarzy. Jeśli chodzi o zdania, które ci "nie brzmią", przepraszam za nie, ponieważ jest to kolejne przeoczenie. Są to miejsca, gdzie znajdował się wyraz nadający zdaniu tej, jakby to nazwać, płynności, ale usunęłam je, ze względu na to, jak często się w tekście powtarzały. Podczas korekty miałam zamiar wypełnić te luki, i oczywiście przeleciałam po nich wzrokiem, nic nie zauważając. Efekt poprawiania opowiadania o 3 w nocy. Przejdźmy do tej nieszczęsnej fabuły. Źle odebrałeś charakter Sahakańczyków, nie są oni barbarzyńcami, po prostu bardzo nie lubią się z mieszkańcami Cykorii. Sarem pochopnie nie uśmiercał załogi, bo jak powiedziane jest w tekście, miał nadzieję na darmowych niewolników, dlatego właśnie podjął negocjację. "Pani kapitan na różne sposoby denerwuje i obraża złego króla, ale tak naprawdę nikomu, z samym złym królem na czele, to nie przeszkadza.". Tu mnie masz :). jak już wspomniałam, opowiadanie zostało napisane z myślą o konkretnej osobie, dla której było ono przeznaczone. Chociaż w mojej wyobraźni "zły król" nie pozwoliłby sobie na takie obrazy, nie mogłam pisać o wyrywaniu flaków. Żałuję, że nie stworzyłam drugiej wersji, w której w pełni mogłabym oddać pierwotnie zamierzony klimat. A na temat Gautiera i jego spuszczonych uszu - nie wymyśliłam go człowiekiem pewnym siebie, z samego lęku przed walką i jego pragnienia, by na pokładzie był również Luke, można to wydedukować. Miewa mądre pomysły, jest jednak płochliwy i potrzebuje kogoś, kto by nim dowodził.
Co do twojej wzmianki o fajnych fragmentach, nie mam pojęcia czemu, ale brzmi to jakbyś bał się, że popadnę w depresję, jeśli będziesz wyłącznie mnie krytykował :). Nawet gdyby rzeczywiście cośtam ci się spodobało, to na pewno trochę to podkoloryzowałeś, biorąc pod uwagę określenie Pani Kapitan jako znakomitej postaci.
Śpiewali pirackie pieśni, chociaż poprzedniemu kapitanowi się to nie podobało, po prostu okazywał im większy rygor. A to, że byli i z floty królewskiej nic nie oznacza, jeśli nie jesteś harcerzem to nie wolno ci śpiewać ich piosenek? Dziennika podróży moja Pani Kapitan nie pisze, co byś wiedział, jakbyś doczytał :). Kobiet na Beczułce było wiele, podróże nie trwały pół roku, żeby każdy facet od razu dobierał się płci przeciwnej do majtek, były to wyprawy towarowe, czyli trwały około dwóch miesięcy, przy czym jak wspomniałam w tekście, zarządzano postoje w ramach zaopatrzania się. Myślę, że w portowym miasteczku mężczyźni mogli się bez przeszkód zaspokoić, gdyby nie wytrzymywali. Opis wojownika nie pasuje ci do szabli? A czemu nie? Wojownik, to ktoś wprawiony w sztukach walki, ninja też nazwiesz wojownikiem, a włada kataną, czy czymś tam. Pomyliło ci się - pierwszym oficerem jest Luke, nie Gautier, ale chyba masz rację, co do tego zastępcy. "nigdy nie nauczę się pleść węzłów" - w sensie, nigdy nie nauczy się robić tego dobrze. To było takie domyślne ;). Jeśli golenie maczetą cie zraziło, to nie jestem pewna czy powinieneś czytać dalej, od czasu do czasu, kiedy mam słowotok, wymyślam takie chore porównania.
Jeśli popełniłam tyle błędów w treści, ile mówisz to nie jestem pewna, czy dam radę je wszystkie poprawić. Musiałabym zmienić całe opowiadanie, a jak sam podkreśliłeś/aś jest ono dość długie. Na ten moment nie dysponuje niczym krótszym, napisałam to z myślą o konkretnej osobie i musiałam się spieszyć, by zdążyć przed wakacjami. Najlepiej chyba będzie, jeśli nie zamieszcze kontynuacji, ponieważ reszta fabuły na pewno nie zmieści mi się w mniejszej ilości znaków.
Oczywiście postaram się regularnie dodawać coś na stronę, następne opowiadanie napiszę krótsze, z uwagą na błędy, które mi wytknąłeś/aś. Dzięki za to, że chciało ci się czytać.
Jestem nowa na tym forum, ale postanowiłam popisać się moim tak naprawdę pierwszym opowiadaniem, bo jak dotąd pisałam rzeczy dłuższe. Zdaje sobie sprawę z ilości błędów interpunkcyjnych, no ale cóż zrobić - poprawiłam co mogłam, resztę postaram się edytować na bieżąco. Bardzo zależy mi na wytykaniu moich błędów, wiec się nie krępujcie. Reszte wrzucę, kiedy tylko napiszę :)