
komentarze: 1, w dziale opowiadań: 1, opowiadania: 1
komentarze: 1, w dziale opowiadań: 1, opowiadania: 1
1) Ok. w sprawie "murka i krawężnika" to się zgadzam. skucha.
2) "łopatki i kręgosłup" - wg mojej dziwnej koncepcji skrzydła wyrastały Erykowi z miejsca między łopatką a kręgosłupem z jednej i drugiej strony. faktycznie, źle opisane.
3) całe DZIWADŁO powstało chyba w zeszłym roku. co tydzień nowy odcinek w tzw. przerwie na lunch :) i trafiał do rąk współbraci aby ich nieco rozweselić podczas ciężkiego dnia pracy (to a propos czytania tekstu na przerwie). takie było założenie. w żadnym razie cała ta pisanina nie była planowana na literaturę wysokich lotów:)
4) całe DZIWADŁO ma 20 krótszych i dłuższych odcinków. Dzielny Eryk - uzależniony od gazet ze skąpo ubranymi paniami i sprawianiu sobie przyjemności - walczy min. z obrońcami krzyża a także poznaje Ewę z Nienacka, która jest prwadziwą babą z jajami. No, ale to już może odpuścimy i spłodzę może coś innego...
5) odnośnie "amerykańskich komiksów". DZIWADŁO to taka... parodia superbohaterów, biegania w trykotach, mutacji, szalnych i odważnych akcji itp. a przy okazji mała krytyka polityki oszczędnościowej w policji, która najbardziej odczuwają obywatele.Komiksy amerykańskie z Kapitanem Ameryką, Hulkiem, Fantastyczną Czwórką trącą patosem i taniami efektami, prawością i miłością do USA. Dlatego Eryk jest taki przerysowany, co szczególnie byłoby widać w kolejnych odcinkach...
Miało być własnie tak - trochę porąbane i absurdalnie głupie. Żadnych głębszych idei (tylko walka ze złem na polskich ulicach), bez nadęcia a wprost przeciwnie: bohater - pierdoła.
To tyle.