Profil użytkownika


komentarze: 7, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 5

Ostatnie sto komentarzy

W tekście powyżej nie ma odpowiedzi na te pytania, ponieważ w początkowym zamyśle miał to być prolog do czegoś większego. A w prologu zwykle nie wyjaśnia się wszystkiego, ponieważ ma on zachęcić do lektury czytelnika. Jednak, z powodu mojego lenistwa i braku pomysłu na zakończenie, został tylko ten fragment.

ujrzał mężczyznę w wieku - ups, już poprawiam.

Zrozumiałeś dobrze. No cóż, starałam się z tym Cn9, ale nie zawsze wychodzi to co chcę.

Z pewnością był to odwet za wcześniejsze obrażenie żony. - tak, ale w posiadłości innej arystokratki chyba się pojedynkować nie będą. Co prawda wyzwać mógł, ale pojedynek by się odbył dopiero po skończeniu spotkania. Tak więc zostawały mu słowa.

Co do całości tekstu, to hmmm. Zaczęło się na pogawędce lordostwa przy herbatce, a skończyło na handlu obrazami i co? koniec? - A czego chciałeś przy przyjęciu arystokracji? Wybuchu bomby, wjechania czołgu, porwania? Opowiadanie zbyt dużo akcji nie ma, bo po pierwsze jest pisane na szybko, a po drugie za długie nie mogło być, ze względu na odgórne ograniczenie. Przykro mi, jeśli twoich wymogów nie spełniło.

Przydałoby się móc edytować swoje komentarze. :( W tym pierwszym zdaniu miało być:

"Bohdan, to nie tak, że palec jest pokryty łuską."

Bohdan, to nie tak, że paznokcie są pokryte łuską. Chodzi raczej o to, że narratorowi, tj. rybce, która paznokcia z pewnością nie znała - bo i skąd miała znać - wydało się, iż to łuska.

Samo opowiadanie bardzo fajne.

Pozdrawiam

Wow, to było coś! Przez chwilę naprawdę poczułam jak wiruję w tornadzie. Świetne!

Co tu powiedzieć? Miniaturka, miniaturką, dużo tam nie ma, ale powiem tyle: przyjemnie się czytało. Temat mnie może nie przyciągnął, nie czytałam z zapartym tchem w piersiach, nie potrafiłam wczuć się w sytuację bohaterów, ale jak można wczuć się w sytuację kogoś, kogo zna się od paru linijek. Ogólnie jednak oceniam dobrze.

Nowa Fantastyka