Profil użytkownika

Hejka,

Od dawien dawna moją pasją jest pisanie, dlatego też, postanowiłem podzielić się z innymi, tym co mi duszy gra.

Pozdrawiam :D


komentarze: 11, w dziale opowiadań: 11, opowiadania: 7

Ostatnie sto komentarzy

Hejka,

Generalnie muszę stwierdzić, że lektura była lekka, łatwa i przyjemna. Piszesz językiem prostym, to na plus dla ogółu, bo łatwo się czyta. Z drugiej strony jest on czasami aż “za prosty”. Żeby była jasność, jestem raczej otwarty na mowę potoczną i uważam, że uzus językowy pomieści całkiem sporo, jednak czasami, kolejny już kolokwializm, czy skrót myślowy, wybijał nieco z płynnego czytania.

Na Twoim miejscu, dodałbym jakiś krótki fragment, że przez te kilka lat przebywania wśród dinozaurów, systematycznie próbował używać swoich mocy, które jednak nie działały. Lub też, że bohater był w stanie się przenieść, ale tylko w pojedynkę i miał dylemat, czy się ratować czy zostawić swoich nowych przyjaciół. To na bank by dodało nieco więcej emocji.

Reasumując, opowiadanie jest bardzo przystępne i lekkie. Mi osobiście się podobało, dlatego z czystym sercem zostawiam po sobie cztery gwiazdki.

Pozdrawiam :)

yes

Zazwyczaj pozostawiam po sobie pozytywną łapkę w górę

Hejka bruce,

Na Ciebie zawsze można liczyć :D Dzięki za szczegółową analizę.

Wciąż nie mogę się nadziwić tej ilości powtórzeń. Jak to przed człowiekiem umyka w trakcie sprawdzania własnego tekstu? Sam nie wiem.

Nie będę odwoływał się do wszystkich wskazanych błędów, tylko po prostu je poprawię, bo w zasadzie co innego pozostaje :/

Co do fabuły, to myślałem nad kontynuacją wątku Trauta w jakimś dłuższym dziele, ale te myśli nadeszły dopiero po zakończeniu tekstu. W momencie pisania miałem ochotę opowiedzieć taką historię, do której furtka pozostaje otwarta, a czytelnik zostawi z wielkim znakiem zapytania. Możliwe, ze trochę się w tej idei zapędziłem xD

Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam

Zazwyczaj pozostawiam po sobie pozytywną łapkę w górę

Hejka GlicyjskiZakapior,

Dzięki wielkie za przeczytanie mojego opowiadania i pozostawienie po sobie opinii.

Cieszę się, że spodobał Ci się sposób przedstawienia przygody Trauta. Zawsze wczuwam się w wykreowanych bohaterów i pisząc o ich przygodach, staram się, spojrzeć na świat przedstawiony ich oczyma. Ujmuję to zawsze żartobliwie, że ja tylko tworzę im “terrarium”, a oni już robią co chcą. :D

Schemat może wydawać się powielony. Zgodzę się z tym, w końcu jak trafnie zauważyłeś inspiruję się, między innymi, japońską mangą. Ale faktycznie nigdy nie robię złodziejskich kopii, czy też sztucznej kalki, opowiadanie musi być moje i mimo inspiracji pewnym motywem, historia musi wyróżnić się czymś co wykreowałem ja. Ciesze się, że to również wychwyciłeś.

Co do warstwy językowej, to niestety sam teraz widzę kilka rażących powtórzeń, które w najbliższym czasie będę musiał wyeliminować. Co zaś tyczy się aliteracji, to jestem z tych osób, które niekoniecznie traktują to jako błąd, czy przeszkadzajkę w czytaniu, ale wiem że zdania są na ten temat różne.

Jeszcze raz dzięki za poświęcony czas.

Pozdrawiam

Zazwyczaj pozostawiam po sobie pozytywną łapkę w górę

Hejka,

Tak jak inni już zauważyli, tekst jest bardzo krótki, ale da się to przeżyć, ważne że coś się tam dzieje. Osobiście wkurzyła mnie naburmuszona postawa starszej pani. Nie mówię, że to źle, to dobry znak gdy bohaterowie wywołują u czytelników emocje, nawet te negatywne.

Powodzenia w dalszej twórczości.

Pozdrawiam.

yes

Zazwyczaj pozostawiam po sobie pozytywną łapkę w górę

Hejka,

Całość opowiadania może się podobać. W moim przypadku historia mnie urzekła. Treść ma w sobie coś pociągającego i intrygującego, a zarazem zdrowo miarkuje, atmosferę melancholii.

Nie od razu skapowałem, o co chodzi w zakończeniu. Dopiero przewertowanie komentarzy rozjaśniło mi nieco znaczenie epilogu.

Pozostawiam po sobie pozytywna łapkę w górę i życzę powodzenia w dalszej twórczości.

Pozdrawiam.

yes

Zazwyczaj pozostawiam po sobie pozytywną łapkę w górę

Hejka,

Opowiadanie było jak najbardziej w porządku. Kilka rzeczy mi zgrzytało, ale to tylko takie tam drobnostki związane z gustami i guścikami. :D Całość mi się podobała. Zostawiam po sobie pozytywną łapkę w górę i życzę powodzenia w dalszym tworzeniu.

Pozdrawiam

yes

Zazwyczaj pozostawiam po sobie pozytywną łapkę w górę

Heja,

Opowiadanie bardzo mi się podobało i od pierwszych linijek przypadło do gustu. Już dawno nie czytałem czegoś z taką ekscytacją jak Twoje dzieło. Historia trzymała w napięciu, a bohater był bardzo dobrze i przemyślanie skonstruowany.

Gdy przeczytałem po raz pierwszy o “wielkim i ciężkim” obelisku, to od razu pomyślałem, że czytelnika może czekać zabawa z przygniataniem głównego bohatera, no i całe szczęście się nie pomyliłem. :D

Po sobie pozostawiam pozytywną łapkę w górę i życzenie powodzenia w dalszej twórczości.

Pozdrawiam

yes

 

Zazwyczaj pozostawiam po sobie pozytywną łapkę w górę

Hejka regulatorzy (Nie wiem jak się pogrubia czcionkę na telefonie, także sorki.) Dziękuję za obszerną analizę tekstu pod względem gramatycznym i wskazówki. Na wiele rzeczy odpowiadałem w komentarzach powyżej, więc nie będę się odnosił do wszystkiego. Chciałem jedynie poruszyć kwestię "strużki", "obrażeń budynku" oraz "młodej dziewczynki". Co się tyczy pierwszej sprawy to, w zasadzie, nie wiem o co chodzi? \_°~°_/ Słownik ortograficzny tłumaczy "strużkę" jako "małą strugę". (https://sjp.pwn.pl/slowniki/stru%C5%BCka.html) "Obrażenia budynku" – To jest po prostu zwrot zaczerpnięty z gier, szczególnie strategii. Jest to obecnie dość powszechnie używane wyrażenie, zaryzykował bym nawet stwierdzenie, że spokojnie wpisuje się w uzus językowy. Odnośnie do "młodej dziewczynki" no to po prostu, autokorekta zrobiła swoje, a ja nie zauważyłem. Miało być "dziewczyna". xD Dziękuję za przeczytanie opowiadania. Wiadomo tekst nie musi się każdemu podobać pod względem fabularnym. Zdaję sobię z tego sprawę, no i mówi się trudno. Pozdrawiam :D

Zazwyczaj pozostawiam po sobie pozytywną łapkę w górę

Cześć SNDWLKR,

Ach… Kochany Ślunsk <3

Dzięki za komentarz! Co do całej otoczki fabularnej, to trochę bardziej i głębiej opisuję ten świat, w innym opowiadaniu z tego uniwersum (bo to wykreowane przeze mnie uniwersum), które w zasadzie kanonicznie powinno pojawić się przed przygodami Nataly. Czemu go nie wstawiłem jako pierwszego? Nie wiem sam, jakiś osobisty kaprys :D Na tym też polega mój błąd, że te konkretne opowiadanie powinno być samowystarczalne, a nie uzależnione informacyjnie od innych części. (Tak jakoś mam, że uwielbiam przemycać smaczki z jednych opowiadań do drugich, choć zapewne jest to uciążliwe dla odbiorcy.)

 

Zastosowałem się do wskazówki związanej z “jakimiś cudami” xD i wyjaśniłem sprawę kilka linijek dalej. Dzięki wielkie za uwagę.

 

Co się tyczy całej tej “inteligencji” Nataly, to sprawa wygląda tak, że potrzebowałem jakoś przystępnie wytłumaczyć to, że Nataly pomimo młodego wieku, wali tekstami na poziomie nastolatka. Nie skonkretyzowałem tego, ale chodziło dokładnie o to, że Nataly była bardzo inteligentna, jak na małą dziewczynkę. Chciałem przy tym zachować jej pewną dziecięcą infantylność, no i po prostu, po drodze, mogło dojść do informacyjnego dysonansu.

 

Ciesze się, że podobała się walka z Tarasovem. Chciałem w tej walce pokazać, jak całkowicie odmiennie może kształtować się mag, nie tylko pod względem korporacji-matki, ale też wieku, osobistych celów i ambicji. Tarasov, przykładowo, jest ambitny, wyniosły i pewny siebie, ale jego pewność siebie to zupełnie coś innego niż szaleńcza brawura Nataly itp. itd.

 

Dzięki wielkie za komentarz. Pozdrawiam :D

Zazwyczaj pozostawiam po sobie pozytywną łapkę w górę

Cześć bruce,

Dziękuję za przywitanie, ale przede wszystkim, za tak obszerną i szczegółową analizę tekstu, pod względem gramatycznym. Słaby poziom pod tym względem wynika, w zasadzie, z kilku czynników. Pierwszy to sprawa tego, że nie jestem pewny czy wkleiłem dobry tekst. Żeby sprecyzować, to jak najbardziej miało to być te opowiadanie, jednak miałem wrażenie, że wiele z tych błędów, które zostały mi przez ciebie przytoczone, już usuwałem podczas draftu. Albo nie zapisałem pliku po poprawce, albo w grę wchodzi drugi czynnik, czyli fakt, że draft miał miejsce gdzieś w głębinach nocy, a byłem strasznie zmęczony. (Uparłem się, że poprawię mimo, późnych cyfr na osi. :D) Trzecia kwestia, to po prostu sprawa, mojego średniego radzenia sobie z interpunkcją. Przez osiemnaście lat pisania fantastyki, wciąż nie umiem się w tym podciągnąć do zadowalającego poziomu. :/

W każdym razie, poczyniłem konieczne poprawki.

 

Co do zapisu dialogów (To, że stosuję wielkie litery, zamiast małych.), szczerze byłem przekonany, że to jest poprawna forma i panuje w tej kwestii dowolność. Spotkałem się nawet z takim zapisem w książkach z serii “Warcraft”. No i nikt mi na to nie zwrócił nigdy uwagi. Ale dziękuję bardzo, za oświecenie mnie w tym fakcie, człowiek uczy się przez całe życie i zawsze warto dowiedzieć się czegoś nowego by podciągnąć warsztat.

 

Dzięki wielkie za docenienie dzieła pod względem fabularnym. :D

Pozdrawiam

 

Zazwyczaj pozostawiam po sobie pozytywną łapkę w górę

Nowa Fantastyka