
komentarze: 12, w dziale opowiadań: 0, opowiadania: 0
komentarze: 12, w dziale opowiadań: 0, opowiadania: 0
To przecież ja, Maciej Parowski, nie poznaliście? Ok, teraz na poważnie. Jako użytkownik forum liczę na to, że eksperyment pod nazwą "zostań naszym autorem" powiedzie się i bedzie kolejna edycja, w której wezmę udział. Denerwuje mnie "walenie do własnego gniazda" tak jak to czyni wilczywór/malinowski (tak, wciąż uważam, że to ta sama osoba). Przez takiego świeżo zarejestrowanego trolla/malkontenta i jego negatywne opinie redakcja moze zrezygnować z wydawania debiutantów. Zastanówcie się komu szkodzicie swoimi opiniami. Autor zgarnął kasę i ma pewnie wszystko gdzieś, a redakcji mało obchodzi co się dzieje na forum, bo to dyskusje pomiędzy pojedynczymi osobami. Szkodzisz nam wszystkim, użytkownikom wrzucającym opowiadania z nadzieją na papierowy debiut. Zamiast hejtować skup sie na książce, którą wyślesz do kolejnego konkursu. O ile jakiś będzie, bo całkiem możliwe, że redakcja odpuści sobie, bo po co ma sie użerać z malkontentami?
Z całej tej jałowej dyskusji jest tylko jeden sensowny wniosek, po wypowiedzi Malakha o ksiażkach z półfinału wiem czego nie lubią jurorzy.
Pozdrawiam i znikam nie zaśmiecam więcej forum i mam nadzieję, że masz na tyle przyzwoitości, że zrobisz to samo. Niech się jego książka toczy swoim torem, ja piszę swoją i ty pisz swoją. Może zmierzymy sie w kolejnym konkursie i ujawnimy prawdziwe pseudonimy.
Do zobaczenia.
Ps. Wrócę jak będziesz trollował, bo trolli nie lubię, za to lubię ich denerwować.
A o czym świadczą takie akcje: wioska karzełków w której akurat znajduje sie najpotężniejszy przedmiot na świecie. Nieśmiertelny czarodziej woli zostawić przedmiot u karzełka i wpaść poczytać do biblioteki. Potem proponuje karzełkowi i jego kumplom wyprawę, biorąc przy okazji kilku pomocników z różnych ras, żeby było urozmaicenie. Potem idą, idą, idą. W końcu dochodzą. Na końcu przybywają orły, a ty się zastanawiasz czemu od razu na nich nie polecieli.
Wszystko zrozumiałe, jasne i klarowne.
Za pomocą odpowiednio dobranych słów, można skrytykować wszystko. Trywializacja. Podręcznikowy przykład krytyki przez szczegół. Polega na wybraniu z tekstu konkretnych fragmentów, a następnie przedstawieniu je w taki sposób, że będą wyglądały na niewłaściwe. Proste i skuteczne.
Wszystko co powyżej napisałeś znów jest twoim subiektywnym odczuciem, a nie racjonalnym argumentem. Czytałem książkę i z przytoczonych przez ciebie fragmentów wyniosłem inne wrażenie. Ale ja, w przeciweństwie do ciebie, potrafię czytać, a nie tylko zapamiętywać litery.
Mogę się tylko domyślać, ale sądzę, że wydanie humorystycznej fantastyki młodzieżowej to lepszy pomysł niż kolejne przeintelektualizowane "dzieło" dla garstki snobów.
Za to ci co ją gnoją ,czyli ty, robią to mniej więcej tak "bla, bla, bla (sarkazm), bla, bla (ironia), bla, bla (pokaz elokwencji)". Nie tyle krytykujesz ksiażkę, co popisujesz się umiejętnościami pisarskimi. Zasada jest prosta" napiszę ironicznie, żeby sprawiać wrażenie mądrego i użyję "racjonalnych argumentów" na poparcie swoich wywodów. Problem w tym, że w literaturze nie istnieją racjonalne argumenty, są tylko subiektywne odczucia. To, że coś ci się pokiełbasiło nie świadczy o książce tylko o twojej umiejętności myślenia.
Mógłbym robić za adwokata książki, bo wróg mojego wroga teoretycznie jest moim przyjacielem i napisać co mi się w niej podobało, ale wiem, że to podpucha. Każdy mój wpis będziesz hejtował na zasadzie:
Ja: "lubie jak świeci słońce", Ty: "słońce powoduje raka skóry"
Ja: "lubię jak słońce nie świeci", Ty: "jest wtedy za ciemno".
Przejrzałem twoją taktykę i nie mam zamiaru brać udziału w tej grze. Kiedyś Dukaj napisał jak zgnoić każdą książkę na dziesięć różnych sposobów. Jest to dziecinnie proste i nie wymaga żadnego wysiłku. Nie trzeba nawet jej czytać.
http://dukaj.pl/czytelnia/publicystyka/10SposobowNaZgnojenieKsiazki
A tak ogólnie to dziękuję za ciekawą dyskusję. Do następnego razu.
Dobrej nocy życzę.
No proszę, ja też jestem jednym z uczestników konkursu, ale nie mszczę się na redakcji za jej wybór. Niemniej twoje wyznanie sporo wyjasnia. Malakh już wypowiedział się czemu akurat ta książka wygrała, nic dodawać nie musi. To i tak bez znaczenia, bo nawet gdyby napisał recenzję na 200tys znaków nie zmieniłbyś zdania. Jest jeszcze jeden haczyk, czyli druga część. Skoro jest druga częśc, to wychodzi na to, że jak na razie mamy doczynienia z połową powieści. Może wstrzymamy się z jej oceną aż poznamy całość? Taka drobna propozycja.
Ja też mam prawo sie wypowiadać, więc wypowiadam się, że jesteś Malinowskim. Uważam cię za trolla, który od dłuższego czasu krąży po forum pod różnymi nickami i hejtuje na redakcję. Masz z tym jakiś problem?
A jednak się wkurzasz, bo odpisujesz. I zapewne znów odpiszesz. Nie wydaje mi się, żeby rozsądne było podejmowanie z tobą dyskusji. Masz pewnie już na wszystko gotowe odpowiedzi, jako prawdziwy znawca tematu.
Zabawne było jak pytałeś DJ Jajko jako Wilczywór czemu nie wszedł twój post, tuż po tym jak Malinowskiemu ucięło wypowiedź. Strasznie to było sprytne, naprawdę. Nikt się nie zorientował.
Opinię wyraziłeś w pierwszym poście, jeszcze jako Malinowski, po co te pozostałe? Mnie książka nie obchodzi, ale ciebie nie lubie. Tak po prostu. Byłeś wkurzajacy pod nickiem Dievas i wciąż jesteś. Nie chce dyskutować o książce tylko o tobie. Jesteś trollem internetowym, dlatego postanowiłem cie powkurzać. Pokazać, że jesteś nikim i nikogo nie obchodzi co piszesz. Zadałem sobie trud założenia konta i zrobię to po raz kolejny jeśli znów zaczniesz trollować. Twoje komentarze mają niby świadczyć o twojej elokwencji, ale tak naprawdę są zwyczajnie żałosne. Starasz się rozpaczliwie zwrócić na siebie uwagę poprzez ziejącą jadem krytykę. Anonim narzekajacy w internecie, bez autorytetu, zarejestrowany parę chwil temu. Naprawdę sądzisz, że ktoś traktuje cię serio?
A tak na marginesie: niektórym książka się podobała. Dorośnij i pogódź sie z tym.
Bez żartów, panie Malinowski. Każdy wie kim jesteś. Tyle już miałeś nicków na forum, że pewnie połowy nie pamiętasz. Twoja opinia nie może niczego zniszczyć, bo jesteś tylko tworem internetowym. Za twoim pseudonimem może kryć się dzieciak wkurzony, bo zaczął sie rok szkolny. Możesz być niespełnionym pisarzem, starym zgredem odrzuconym przez wszystkie wydawnictwa. A moze to praca zbiorowa pacjentów psychiatryka? Anonimowość daje ci bezpieczeństwo, ale jest też minus: nie masz żadnego autorytetu.
Nie wiem też po co tracisz tu czas. Koniecznie chcesz wszystkich przekonać do swojej wizji? Po co? Płacą ci za to? Twoje życie musi być wyjątkowo nijakie, skoro tak się podniecasz zwykłą książką.
Get a life.
Dodam jeszcze, że moje opinie są obiektywne i wcale nie krytykuje tylko dlatego, że moja autobiograficzna powieść o sfrustrowanym impotencie nie dostała się do finału konkursu.
Ha, ha ale was nabrałem. Wilczywór to przecież ja, Malinowski.
Oficjalnie oświadczam, że wszyscy się mylicie, a ja mam rację. Należę do internetowej grupy ekspertów, więc wiem lepiej niż jakaś tam redakcja największej gazety fantastycznej w Polsce, co macie czytać. Mam tuzin kont na różnych forach i portalach, co czyni mnie koneserem. Ja i moi towarzysze od lat okupujemy strony związane z fantastyką i tylko my możemy wam mówić, co jest dobre. Nie pozwolimy, by czytanie sprawiało przyjemność. Fantastyka to nie zabawa, macie czytać tylko to, co wam wskażemy i nie wolno wam się nawet uśmiechnąć. Tak długo będziemy was katować ciężkostrawną WYSOKĄ LITERATURĄ, aż staniecie się pełnymi pogardy snobami. Jesteśmy obrońcami jedynie słusznej literatury i nie ważcie się z nami nie zgadzać. Jeżeli spodoba wam się coś, co my skrytykujemy, będziecie uznani za tępą masę. Fantastyka musi pozostać niszowym gatunkiem dla wybranych, bo tylko w ten sposób możemy czuć się wyjątkowi. Każda książka, która ma szansę dotrzeć do szerszej grupy osób będzie przez nas piętnowana i wyśmiewana. Będziemy umieszczać negatywne opinie i recenzje na każdym możliwym forum. Zniszczymy waszą radość z czytania. Pamiętajcie: wiemy lepiej od was, co wam się podoba.