
komentarze: 5, w dziale opowiadań: 4, opowiadania: 3
komentarze: 5, w dziale opowiadań: 4, opowiadania: 3
Chciałem, by całe opowiadanie było takie, jak część druga, absurdalne i nieco dziecinne, widocznie pierwsza część wyszła za poważnie.
Dzięki za opinie.
Z idealną kopią "angielskiego systemu" się nie spotkałem, ale zdarzają się mniej lub bardziej eksperymentalne formy - dialogi bywają wtapiane w narrację (choć jest to raczej domena mainstreamu, w literaturze "pociągowej" byłoby to pewnie gorzej widziane). Polecam zerknąć np. do "Gestów" Karpowicza. Joanna Bator również rzeczony zabieg świetnie zastosowała.
Grunt to świadomość autora, że nie jest to tylko alternatywa, a pewna inna droga, wymuszająca określony typ narracji.
Ee, zarysy pomysłów? brak fabuły i puenty? Ktoś chyba nie jest obyty z tego typu formą.
Mnie się podobają, choć, podobnie jak baranek, uważam że mogło być lepiej (i więcej).
Parę lat szkoły za mną, w sumie będzie z 17, ale nie przypominam sobie, aby nauczycielki odzywały się tak do uczniów.
U mnie tak było.
A czy w tych odzywkach jest coś niestosownego?
@Banita
Uwaga interpunkcyjna: zdecydowanie nadużywasz średnika.
W jakim sensie - że źle używam, czy po prostu za dużo? W tym drugim nie widzę nic złego (zwłaszcza, że wcale nie wstawiam go tak często).
@Winky
ilekroć szmery się nasilały. Lub gdy uczeń - bez kropki
Kropkę postawiłem celowo, by zachować rytm. (Rozpoczęcie zdania od "Lub" nie jest błędem).
jeżeli na głowie twego dziecka jawi się żel... przepraszam. :)
Tekst powstawał jeszcze przed Natankiem ;)
Historyjka sympatyczna, może i trochę sztampowa, ale w ogóle mi to nie przeszkadzało.
Taką też planowałem.
Dzięki za opinię.