Profil użytkownika


komentarze: 3, w dziale opowiadań: 3, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Witaj bruce

Dziękuję Ci za miłe słowa. Bardzo się cieszę, że opowiadanie wzbudza emocje. Jestem również wdzięczny za wskazanie błędów technicznych, poprawki zostały już wprowadzone :D

 

Cześć LanaVallen,

Dziękuje pięknie za obszerną opinię. Co do przesłanek na temat tajemnicy, którą skrywała rodzina – starałem się je wpleść w opisy dość subtelnie, tak aby nie rzucały się specjalnie w oczy i aby efekt końcowy był dzięki temu bardziej zaskakujący, ale zapewne masz rację, że powinny wybrzmieć nieco mocniej. 

Jeśli chodzi o początkowe zachowanie Daniela, to mógłbym usprawiedliwić je tym, iż wodzony doświadczeniem, był nieufny w stosunku do każdego obcego i wiedząc, że wszyscy, którzy odwiedzają jego dom to ludzie spod czarnej gwiazdy, wolał od razu wyłożyć swoje przypuszczenia, niczym kawę na ławę oraz zagrozić przybyszom – to paradoksalnie zmniejszało podejrzenia gości, bo większość zapewne odbierała go jako ostrożnego i przezornego gospodarza, który chce chronić rodzinę, ale jednocześnie nie jest mu obojętny los spragnionych wędrowców. W ten sposób jego postać wydawała się być bardziej prawdziwa, a zamiary wobec gości bardziej niespodziewane. Dobrotliwy Samarytanin, wpraszający bez żadnych wątpliwości obcych ludzi do swej chaty, położonej na pustkowiu, mógłby wywołać więcej podejrzeń. Postawę, o której wspominasz, przyjmuje natomiast Heselina, która stara się być jak najbardziej ciepła i gościnna. Wynika to z faktu, iż jako bogobojnej osobie, zależy jej przede wszystkim na oczyszczeniu własnego sumienia. Gra nie tyle przed gośćmi, co przed samą sobą. Daniel nie oszukuje się. Nie zamierza usprawiedliwić swoich czynów. Zabije przybysza tak czy siak, niezależnie od tego, jaką osobą będzie.

Odwoływanie się do Boga oraz dywagacje nad jego miłosierdziem pojawiają się faktycznie dość często. Oparłem na tym charakter pani domu i w jakiś sposób uznałem, że będzie to cegiełka budująca klimat całości, aczkolwiek zgadzam się, że opowiadanie można skonsolidować i zapewne wycięcie niektórych dialogów niewiele by zmieniło. Postaram się patrzeć pod tym kątem, pisząc kolejne opowiadanie.

Bardzo mi miło, że całość się podobała i zapraszam do lektury kolejnych moim opowiadań, które, mam nadzieję, opublikuję już niebawem. Dziękuję jeszcze raz :D

"All the stars in my head"

Hej, 

 

Udało mi się dostosować opowiadanie do istniejącego limitów znaków. Zapraszam do czytania.

 

Pozdrawiam :D

"All the stars in my head"

Cześć, 

 

Miło widzieć odzew pod tekstem :D Opowiadanie jest samodzielne i zamknięte. Zamierzam stworzyć cykl autonomicznych opowiadań, których akcja rozgrywa się w jednej stworzonej przeze mnie rzeczywistości, dlatego wspomniałem w przedmowie, iż powyższa historia jest częścią zbioru. Pomimo tego można je czytać całkowicie niezależnie od pozostałych. 

 

Jeśli chodzi o objętość, postaram się przystosować opowiadanie, tak aby mieściło się w zakresie do 80k znaków. Dziękuję za wskazówki. 

 

Pozdrawiam :D

 

"All the stars in my head"

Nowa Fantastyka