Profil użytkownika


komentarze: 10, w dziale opowiadań: 10, opowiadania: 4

Ostatnie sto komentarzy

Całkowicie mi to umknęło. Dzięki wielkie. Już poprawiłem. Trochę inaczej niż doradziłeś, ale w ten sposób będzie zgodne z fabułą.

Już bez przesady z tym zgnębieniem. Mam świadomość tego, że popełniam dużo błędów. Dopiero zaczynam swoją przygodę z pisarstwem i miejmy nadzieję, że uda mi się wytrwać. Dlatego też umieściłem ten fragment tutaj, aby porządnie dostać po tyłku i się nie zawiodłem. Co do treści, to jest to dopiero prolog. Nie jedną książkę czytałem, w której prolog był mdły, a reszta rewelacyjna.

@Adam.
Poprawiłem błędy, które wymieniłeś. No i te nieszczęsne wszy też zniknęły ;) 

Dzięki wielkie za komentarz i pomocne rady. Poprawiłem błędy, które wymieniłeś.  Często przesadzam z przecinkami, ale tym razem to już poleciałem po bandzie. Późna godzina, być może dlatego. 

Zapewne to tylko taki zamysł autora, gdyż jakby ukradła Mikołaja, opowiadanie było by mniej "szokujące". 

Bardzo możliwe też, że Mikołaj i reszta dzieci zamieszkujących tą kamienice ( tego nie wiemy) była płci męskiej, a Żydówa straciła córkę. Nienarodzone dziecko zatem, miało być płci żeńskiej ;)

Fajne opowiadanie. 

Z tą Japonią to nie do końca tak jest. 

Chciałem raczej połączyć dwa światy - feudalną Japonię, gdzie starzy samurajowie stawali się legendami i świat Fantasy jaki znam z książek D&D czy Forgoten Realms gdzie dobrze wyszkolony zabójca/łotrzyk był w stanie sprawić problemy wojownikowi, dla którego walka wręcz była codziennością. Stąd też serie ataków Kazushiego z wykorzystaniem szybkości i zwinności oraz jeden atak, ale śmiertelny ze strony Mustachiego, gdyż jak sam zauważyłeś, o to chodziło w japońskiej sztuce walki ;) 

Prawdą jest, że może być to naciągane, a takie połączenie nie jest zabiegiem, który zastosować można w krótkim opowiadaniu, ale zaryzykowałem ;)
 

Cóż, spróbowałem usunąć zaimki do niezbędnego minimum. Mam nadzieję, że teraz, da się ją przełknąć ;)

Dzięki ;
Poprawiłem błędy, które wymieniłaś i kilka innych.

Mam chociaż nadzieję, że mimo zbyt wielu zaimków, podobało się choć trochę ;)  

Nowa Fantastyka