
komentarze: 10, w dziale opowiadań: 0, opowiadania: 0
komentarze: 10, w dziale opowiadań: 0, opowiadania: 0
Młody Pisarz Mój adres @ jest na Face Krańcowa…
Możesz napisać, odpiszę….
Zresztą na messengera Krańcowa też możesz napisać i też ja odpiszę…
Ja naprawdę chcę już tylko wrócić do bycia lurkerem i zapomnieć, że kiedykolwiek się tutaj ujawniłem :p
Jeżeli jako człowiek którego dotyczy (niby) ten temat mam coś do powiedzenia, naprawdę zależałoby mi na tym, żeby cały ten wątek poszedł w zapomnienie.
Przecież cholerka, możecie sobie założyć temat “pranie brudów” i zacząć całą kłótnie od nowa. – Nie będzie to przecież na tym forum pierwsza, a na pewno nie ostatnia :D
A ja na pewno nie wezmę w niej udziału, słowo!
I Tomek! Na Boga ja mam kopię całej swojej strony! Jak mi się kiedyś przestawi w głowie, w co wątpię to sobie znowu opłacę domenę zrobię restart i będę wstawiał u siebie tak jak miałem zawsze w zwyczaju :) A na razie to mam do przejścia Mass Effect bo jest PS plusie za darmo!
Co prawda ja zrozumiałem, że wyżej w tle napisano raczej, iż autor nie chce mierzyć się z krytyką i obiektywną oceną swojego warsztatu na portalu (ach) takim jak ten i woli swoich zadowolonych czytelników z zamykanej strony i FB
Fakt, że pojawiłem się tutaj w dyskusji to sama w sobie wtopa, Czytam tu sobie opowiadania i nowa fantastyka to chyba po graczach leauge of legends jedna z bardziej toksycznych społeczności z jaką się zetknąłem :) I oczywiście, że w wolę moich zadowolonych czytelników i od nich też z pokorą przyjmowałem krytykę bo notabene pisałem dla nich historie Krańcowa przez dwa lata.
Tylko różnica jest taka, że to byli MOI czytelnicy, a nie gromada ludzi których jedynym celem jest pokazać jakimi to oni są WIELKIMI znawcami literatury i krytykami sztuki piśmienniczej, a tak czytając komentarze odbieram tutaj naprawdę ogrom osób.
Dla mnie Nowa Fantastyka i jej opinie to żadna wykładnia, bo czytałem tu teksty które bardzo mi się podobały i były zjeżdżane za błędy, których ja nawet nie byłem w stanie dostrzec i za diabła nie przeszkadzały mi w odbiorze historii.
Dlatego mr.maras – czym jest ta obiektywna ocena warsztatu? Obiektywna bo? Bo napiszę ją ktoś na tej stronie? A ocena moich czytelników nie jest obiektywna? Bo niektórzy hyper zapaleńcy twierdzili, że prześcigam Mroza? A opinia pewnego randoma z wykopu który stwierdził, że piszę jak dziecko po podstawówce? Ta była obiektywna? Czy w końcu nie?
Chryste Panie tak właśnie wygląda ten obiektywizm, że literatura ma się przede wszystkim podobać i o tym większość zapomina! Krańcowo podobało się nie dlatego, bo było wykładnią “sztuki piśmienniczej i zasad tworzenia tekstów języka polskiego”, a miało po prostu fajną historię.
Fanom Krańcowa nie przeszkadzało, że gdzieś tam zjadam przecinek, kropkę czy czasem gdzieś wstawię powtórzenie bo rekompensowali to sobie historią która wciągała.
Widziałem też tutaj historie które chwalono za “szlif’, a były tak sztampowe i nudne, że dla samego “piękna” języka ojczystego nie byłem w stanie przez nie przebrnąć.
I dlatego pluje sobie w brodę, że wyszedłem z fazy lurkera i pokazałem się tutaj nickiem. Wiedziałem, że zaraz skończy się to jakimś docinaniem, że Ha – na Nową Fantastykę to się nie wstawisz, bo boisz się naszych OBIEKTYWNYCH opinii i RZECZOWEJ krytyki.
Tylko, że ja nie potrzebuje Waszych opinii żeby budować/rujnować swoje ego, bo moja praca została już oceniona przez gro ludzi i gro ludzi uznało moją pracę za dobrą, a nawet bardzo dobrą i na pewno nie pomogło mi promowanie się na stronach tego pokroju.
Dlatego wolałbym żeby jakiś Admin naprawdę usunął cały ten wątek, który i tak zmienił się w jakąś kłótnie (ale to akurat tutaj standard)
Tak więc tomaszg dzięki! Wiem, że intencje miałeś dobre i chęci też i cholernie doceniam takie akcje, (nawet jeśli ta akurat była trochę chybiona :P)
Musisz po prostu wiedzieć, że zamknięcie strony to nie chwilowa załamka, a czytelników nie brakowało (zwłaszcza w ostatnim czasie) po prostu przyszedł czas zająć się czymś zająć się czymś innym. Gdyby chodziło tylko o napływ ludzi, to akurat listopad był wyjątkowo obfitujący w nowe twarze i nawet przez to chwilę się wstrzymałem żeby ludzie zdążyli się pokopiować z treścią :)
Trzymaj się i jeszcze raz dzięki za chęci :)
Po pierwsze Osvaldzie ja już jestem wydany… Ba mogłem się nawet wydawać więcej, ale nie chciałem ciągnąć od czytelników pieniędzy.
Po drugie nie szukałem u Was żadnego wsparcia… Skąd w ogóle ten pomysł? Jak sobie wejdę na Facebooka Krańcowa mam tyle wsparcia ile mi potrzeba. Tomasz napisał tu post bo chyba jakoś źle wywnioskował, że mi brakuje pozytywnego odzewu i dlatego zamykam stronę. Tylko, że pozytywnego odzewu to ja mam aż nadto. Stronę zamykam bo nie chcę się już zajmować pisaniem, a nie zostawię jej bo siedzi na płatnej domenie.
Odpowiedziałem w tym temacie tylko dlatego, że od razu najechałeś na moją twórczość jako alfa i omega, a ja Ci mówię w wprost. Masa osób się z Twoją opinią nie zgodzi, nie zgadza i tyle :) I to nie jest, że “bo ktoś tam Cię przeczytał”. Osvaldzie ludzie mnie czytają, chwalą i próbują promować Krańcowo bo uważają je po prostu za dobre. Tobie ma prawo się nie podobać bo mój warsztat ma błędy, innym ma prawo się podobać mimo błędów warsztatu :)
I jako stary Lurker tego miejsca powiem Ci szczerze, na pewno na tym forum nie liczyłbym na żadne pochwały.
Zamiast toczyć niekończące się spory, niech jakiś admin usunie wątek i tyle Ja nie chcę nic od Was, Wy niechcecie nic z mojej strony i Pax Romana :D
Jak najbardziej Cię rozumiem. I popieram.
I, o przepraszam, ale co do ostatniego, to zaprzeczę – mnie się tu uważa za osobę, która chwali zawsze i wszystko. ;) Oczywiście żartuję, ale naprawdę mam tę manię, że w każdym wpisie próbuję zawsze doszukać się czegoś pozytywnego. :) Nie chodzi o fałsz, oszustwo czy krzywdzenie Autora – po prostu staram się wejść w Jego rolę, oceniając Jego tekst. ;) Nikt nie jest wszechwiedzącym. ;) Nie ma ludzi bezbłędnych. :)
Pozdrawiam serdecznie. :)
Nawet psychologowie uważają, że dzieci “chwalone’’ za sukcesy rozwijają się lepiej niż dzieci ganione za pomyłki . Krótko mówiąc odrobina światła jest niezbędna by coś wzrosło :)
Również pozdrawiam :)
I ogólnie sorry, bo nie chciałem żeby to zabrzmiało bucowato.
Po prostu ja nie umiem ocenić swojego pisania i robię to na podstawie komentarzy. Ponieważ miałem pozytywny Feedback uplosowałem swoją Twórczość “pozytywnie” . W końcu za komentarze nie płaciłem, a mimo to wystarczy zerknąć choćby na Lubimyczytać by zobaczyć co grono moich czytelników o mnie sądzi.
Gdybym od początku dostawał komentarze, że czytać się tego nie da to bym zamknął stronę instant i ze wstydem udawał, że nie istniała…
Dlatego w miejscu jak to, gdzie każdy patrzy wyłącznie z nastawieniem krytycznym raczej nie przetrwałbym długo.
Temat już i tak od dziś nieaktualny, bo właśnie zamknąłem stronę.
Przepraszam, że rozczaruje Tomku, ale trzeba kiedyś powiedzieć Pas…
Ja bym raczej sugerowała, żebyś na początek napisał niezbyt długie (tak do 40k znaków) opowiadanie (zamknięte fabularnie) z tego uniwersum i wrzucił/rzucił na pożarcie
Tylko czemu miałbym sobie to robić? Zaczynałem przygodę z pisaniem od miejsca bardzo podobnego do tego i gdybym słuchał ludzi którzy tam “recenzowali” moją twórczość, dzisiaj wiele osób nie poznałoby Krańcowa bo ciąglesz szukałbym braków w warsztacie, zamiast po prostu ludzi zainteresowanych moimi tekstami.
Krańcowo które mimo, że wedle słów Osvalda pisane jest piórem “nieporadnym” to w dniu zamknięcia strony wciąż miało około setki stałych czytelników z czego trzydziestu aktywnie komentujących, nie mówiąc już o tym, że w czasach głównej serii dorobiłem się prawie 600 obserwujących na Facebooku
Zdaję sobie sprawę, że to może niewiele i obok prawdziwych pisarzy to nawet w cieniu nie stałem… Nie mniej kurcze ja piszę, czy raczej pisałem dla przyjemności i hobbistycznie. Oddawanie się wam na pożarcie w momencie gdy wiem, że jest masa ludzi którym moje Krańcowo “po prostu” się podoba to byłby skrajny masochizm, a nie przyjemność.
Oczywiście są jakiesz szanse, że "coś” bym w warsztacie poprawił pisząc tutaj, ale dużo bardziej prawdopodobne jest, że zostałbym po prostu ‘’zajechany” jak wielu wcześniej i poddał się uznając się za totalne bez talencie… Bo to w większości robią takie miejsca jak to, podcinają skrzydła tłumacząc to brutalnością “pisarskiego świata”.
Tymczasem Brutalność mojego świata wyglądała tak, że wydałem się rękoma czytelników… I to mimo, że podobno nie miałem prawa ze swoim lichyw warsztatem komukolwiek się spodobać i zajść gdziekolwiek. ← opinia z poprzedniej strony na której zaczynałem.
Osvald zawsze jak wysyłałem tekst to bałem się, że wpadnie do spamu. Dlatego prosiłem w @ o potwierdzenie, że tekst został przyjęty do oceny i większość wydawnictw była tak miła, że udzielała odpowiedzi… Oprócz Fabryki Słów :P
Więc tak sobie stwierdziłem, że poproszę czytelników żeby właśnie do nich napisali dlaczego Krańcowo powinno zostać wydane :) Nie miało to szans, ale przynajmniej wpadło im trochę wiadomości do spamu :P
Może dlatego nie którzy pomyśleli, że FS odrzuciła mnie w listopadzie…
Cholera, nie zdążyłem usunąć komentarza zanim ktoś zobaczył, że napisałem. Ech złamałem żelazną zasadę nas “lurkerów”, pewnie przez emocjonalne związanie z tekstem… Czeka mnie za to dziesięć lat pecha…
Ale tak dla jasności – Ja nie rezygnuje z pisania, bo ktoś mi wcisnął negatywną opinie. Ba z tym to się naprawdę rzadko spotykam, bo mam wyjątkowo wyrozumiałą społeczność w Krańcowie :)
Po prostu wiem, że już dalej się nie rozwinę. W pisaniu nic więcej nie osiągnę. Mam jakiś mały sukces w postaci wydanej książki i to wydanej przez czytelników, więc… Niektórzy nawet tego nie mają.
Dzięki Asylum za dobre słowo, ale czas zająć się rzeczami do których naprawdę mam talent…