
komentarze: 8, w dziale opowiadań: 8, opowiadania: 3
komentarze: 8, w dziale opowiadań: 8, opowiadania: 3
No, w każdym razie ja nie piszę tu w stylu filmu akcji... Jeszcze raz dziękuję za komentarze i pozdrawiam wszystkich!
Selena nie jesteś daleko od tego, co autor na myśli miał. Fasoletti i Niezgoda, o to czy to fantastyka czy nie się nie spieram, sensu chciałbym żeby było tyle co w życiu, czyli trochę owszem, ale nie na siłę, życie nie ma "sensu" jak film akcji.
Naprawdę? Jeżeli tak, to się cieszę, choć czytelnikiem tego pisma nie jestem.
Selena, masz narracyjny oddech i wizję, tnij opisy, pozwól czytelnikowi "dowyobrażać sobie" co trzeba. Czasem warto że tak powiem wyciąć krzaki i osty, zostawić tylko bluszcz na balustradach, czyli zamiast:
Na porośniętej krzakami i ostem polanie stało kilka szarych, prostokątnych, dość wysokich budynków. Natrętne łodygi bluszczu zdołały pokryć popielate ściany do wysokości czwartego piętra. Owinęły się też wokół pordzewiałych balustrad balkonów.
dać np.:
Na polanie zobaczyli budynki obrośnięte bluszczem. Stare łodygi porastały ściany, zardzewiałe balustrady balkonów.
Powodzenia!
Selena, dzięki za dotarcie do obu opowiadań, które tu zamieściłem - widzę, że chyba jest sens pracować nad kontynuacją.
Dzięki! Wziąłem sobie do serca rady Wasze rady i wprowadziłem kilka retuszy, które, mam nadzieję, rozjaśniają tekst.
Dzięki za dobre słowo, cieszę się. Czy to fantastyka? - dla mnie fantastyka nie musi być w każdym zdaniu i akapicie, kropelka tu, szczypta tam...
Dzięki za miłe słowa oraz za uwagi. Koncept opowiadania był prosty, nic tu specjalnie nie gmatwałem. Do usłyszenia...