Profil użytkownika


komentarze: 1, w dziale opowiadań: 1, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Postanowiłam skusić się na wypowiedz, choć nie uważam się za wyjątkowego znawcę.

Odnosząc się do wypowiedzi Achiki ( widać znawcę gramatyki i techniki pisarskiej) uważam, że słusznie zwraca uwagę na pewne szczegóły gramatyczne, co z drugiej strony jest dość łatwe do dopracowania (aż wzdrygam się, że i w mojej wypowiedzi znajdzie błędy - co jest dość prawdopodobne).

Jednak nie zgodzę się co do oceny merytoryki opowiadania. Do tego typu pisarstwa nie powinno się podchodzić 100% dosłownie. Za pomocą pewnych abstrakcji ujawnia się w nich podtekst, przekaz, drugie dno,...czy jak tam ktoś chce sobie to nazwać. W każdym bądź razie, nie jest to opowiadanie, w którym wszystko „podane jest na złotej tacy"- wystarczy przeczytać i już. Wymaga ono myślenia, wyobraźni i kojarzenia informacji, które otaczają nas każdego dnia.

Osobiście jestem fanką literatury, przy której czasem trzeba pomyśleć: "skąd się coś wzięło, dlaczego akurat tu i właściwie jaki jest przekaz autora?". Myślę, że ćwiczenie swego umysłu nie polega tylko na przestrzeganiu wyuczonej gramatyki, czy wzorców powszechnie akceptowanych sformułowań - odbieganie od nich i tworzenie czegoś nowego jest ciekawsze, zarówno dla pisarza jak i czytelnika. Taką właśnie inwencję twórczą dostrzegam w powyższym opowiadaniu.

Mimo licznych atutów tekstu „O wąpierzu ziemi smoleńskiej" mam jednak jedną uwagę do autora. Może to tylko moje indywidualne odczucie, ale tak mi się wydaję, iż szanowny Pan myśli szybciej niż pisze. Mianowicie czasem mam wrażenie, że pewne myśli nie zostały ujęte, choć z pewnością zaistniały. Z tego też powodu powstają fragmenty, które mogą być niezrozumiałe (Achika bodajże zwróciła na to uwagę, choć w trochę inny sposób to sobie tłumaczyła).

Podsumowując: czekam na dalszą „radosną" twórczość. Ćwiczenie czyni mistrza,....a gramatyka też ważna jest ( to tak co by sobie wrogów nie robić:).

Pozdrawiam      

Nowa Fantastyka