
Uwaga. Raczkuję w pisaniu! Wychowałem się na Lemie i Kingu.
komentarze: 18, w dziale opowiadań: 14, opowiadania: 4
Uwaga. Raczkuję w pisaniu! Wychowałem się na Lemie i Kingu.
komentarze: 18, w dziale opowiadań: 14, opowiadania: 4
Kurde faja, spóźniłem się.
Dziękuję, poprawione.
Zależy, oczywiście.
Poprawiłem kilka kiksów stylistycznych, usunąłem powtórzenia, uzupełniłem interpunkcję i skorygowałem kilka technicznych usterek.
No, kicia, jeszcze kropelkę – brakuje jednego głosu do biblioteki. Dziękuję za dotychczasowe.
Dziękuję raz jeszcze za przychylne komentarze oraz wskazywanie niedoróbek.
Z serii “Z Goldsteinerem i Banachem” opowiadań będzie więcej. Jedno z następnych będzie powiązane z powyższym opowiadaniem– narkotyczno-alkoholowa wizja głównego bohatera przed operacją.
Podoba mi się pomysł . Miło się czyta (jestem wykształcony ściśle). Zakończenie bomba.
Dziękuję za uwagi. Poprawiłem drobne błędy.
Dziękuję za cenne uwagi, każdą analizuję wnikliwie. Wiem już, co robię źle (mniej więcej).
Raz jeszcze dziękuję.
Nie lubię czytać, gdy mam wszystko wyłożone na talerzu, takie moje zboczenie.
Czasem czytam po kilka razy, wy rozwikłać co się stało.
Inaczej – chciałem, by każdy czytelnik sam rozsądził, co właściwie się stało.
Kto powiedział, że się zamienili?
Może koleś po operacji guza mózgu po prostu sfiksował (wycięli mu coś tam z pamięcią i mózg desperacko próbował tę lukę wypełnić)?
Może był pracoholikiem tak zapamiętałym, że pomieszało mu się we łbie i skleił pracę (tester gier w wirtualu) z resztą życia?
@Finkla:
Odnośnie wymiany:
– koleś z realu jest śmiertelnie chory, zamiana to jedyna szansa na przedłużenie życia; nawet jeśli na krótko, to za to w stylu, o jakim zawsze marzył
– koleś “awatar” – nie ma wyjścia – jak zostanie to umrze, poza tym zobaczył, że jego świat i tak się zawalił podczas podróży w dół.
Balkon – mistrzostwo. Poprawiony.
Dziękuję za wyłapywanie błędów. Ciężka praca przede mną.
Właśnie tak! To przecież świat gier, w którym nielegalnie ściganie jest jak najbardziej wskazane. Do tego gry pomieszane, itd.
Z formatowaniem, to nie wiem co się pochrzaniło. Następnym razem będę pisał chyba bezpośrednio na forum.
Za recenzję dziękuję, będę pracował nad warsztatem.
Dziękuję za miłe powitanie. Pierwszy tekst w poczekalni.
Przeczytam z uwagą. Przyznaję się – nie mam wkutych zasad pisania dialogów.
Boję się odpowiedzieć, by błędu nie popełnić.
Pierwszy tekst wrzucony na betalistę.
R.
Dzień Dobry, jestem nowy!
Krótko o sobie: wychowałem się na Lemie, Asimovie, Dicku. Obecnie czytuję Kinga, Mrożka.
Od czasu do czasu coś przeleję na wirtualny papier komputera, na razie do szuflady.
Niebawem jednak dokonam zuchwałej próby wrzucenia opowiadania do odmętów niniejszego przybytku równocześnie prosząc o wyrozumiałość dla młokosa.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.