komentarze: 10, w dziale opowiadań: 6, opowiadania: 3
komentarze: 10, w dziale opowiadań: 6, opowiadania: 3
A może DJ jest tak zachwycony tekstami, że planuje przepchnąć jaką antologię, albo napisać własną powieść? “DJ i jego odyseja przez psychotyczną twórczość użytkowników NF” :)
A kiedy jakiś urlop waszmość DJ? :D
Dasz radę, a my jesteśmy cierpliwi. Tylko nie strasz więcej tym odpinaniem :)
A co to tak umarło?
Właśnie się zastanawiam. Bardziej widzę to jako oddzielne opowiadania połączone w zbiór. Coś w stylu “Kroniki Bezimiennego Pielgrzyma”. A zakładając, że narrator wie wszystko i wszędzie był może na końcu ujawnić się jako Jedyny. I zrobić nam wszystkim zonka :)
Wszystkie cztery części stanowią ciekawą całość. Niestety jako osobne opowiadania nie zdają egzaminu. Widzę tu to co u PsychoFisha, ambicję ogarnięcia wielu etapów wymienionych w konkursie. Moim zdaniem to mogło by się udać w powieści, a nie opowiadaniu.
Demony przedstawione bardzo ciekawie. Zakon również zachowuje się tak jak sobie to wyobrażałem i bardzo podoba mi się opisanie kapłanów.
Walka z nienasyconym jest trochę zbyt krótka. Brakuje mi tam wydłużenia tej straceńczej męki w rozpuszkowywaniu go.
EURYTOS
Dziękuję za wskazówki, w miarę możliwości poprawiłem co się dało. Człowiek uczy się cały czas. Przy tym opowiadaniu mam już drugą wpadkę :)
Waszmości! Chaos okrutny. Przekrój czasowy olbrzymi. Moim zdaniem napisałbyś z tego trzy świetne opowiadania i chętnie bym je przeczytał.
Wymowa niektórych postaci do mnie nie przemawia, osobiście nie lubię czytać trzy razy wypowiedzi jednego bohatera aby coś zrozumieć.
Przez ograniczenia i limity, które interesują Cie, powstał zlepek fajnych pomysłów niesamowicie jednak zamydlonych . Wszystkie przeskoki czasowe i brak możliwości zaznajomienia się z postaciami prowadzą, co najmniej do mglistego pojęcia o fabule. Właściwie ciężko mi jest powiedzieć o czym jest to opowiadanie.
Bardzo podoba mi się przedstawienie zakonu i jego metod. Pomysł wprowadzenia aniołów też jest świetny.
Moim zdaniem wprowadziłeś za dużo nazw, które nic nie mówią. Na tak krótki tekst jest tego zbyt wiele, zwłaszcza, że niemożna sprawdzić o co biega.
Przypomniałem sobie słowa Marcina Zwierzchowskiego z którejś prelekcji. “Nikogo nie interesuje wymyślona historia wymyślonego kraju w wymyślonym świecie. Trzeba wplatać to systematycznie i delikatnie podczas całej powieści”. Zrobiłeś to z elegancją, jak ten fragment o insurekcji, ale mam wrażenie, że tu jest na to zbyt mało miejsca.
Śmierć limitom! :)
Biję się w pierś! Muszę powiedzieć, że zgłupiałem jak przeczytałem ten komentarz. :) O co chodzi!?! Dopiero załapałem po chwili, że to od żądać a nie rządzić :) Dziękuję za zwrócenie uwagi.
Miałem zarys przygody, zapytałem czy Grombor nie ma nic przeciwko stracie pociągu i ruszyłem z pisaniem. Oddał mi cały pancernik, calutki :)