
Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.
Chciałbym opowiedzieć wam historię. Wartą zapamiętania.
Było to dawno, ze sto lat jak nie więcej. Gdy na świat przyszedł syn pewnego rycerza
Mam tylko pytanie, czy ten wstęp do książki jest dobry ?
Dobry.
pozdrawiam
I po co to było?
Dobry? Świetny! Tak wiele treści w tak niewielu słowach... :-)
(Widziałem i pisałem po, najprawdopodobniej, skasowaniu reszty tekstu.)
Bardzo fajne opowiadanie. Krótkie i pełne tajemnic.
Napisane tak ciekawym stylem, że czyta się szybko i bez przerw.
Tak mnie wciągnęło, że nauczyłem się na pamięć. Masz fanklub?
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Mi chodziło tylko, czy wstęp jest dobry. Nie wiem, gdzie przeczytaliście reszte, że się tak zachwyciliście, ale dziękuje.
:)
Wstęp czyli te cztery zdania (równoważniki)?
http://en.wikipedia.org/wiki/Troll_%28Internet%29
"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "
Ładny wstęp. Syn pewnego rycerza był chyba moim ulubionym bohaterem w tym tekście. A kto jest waszym?
To nie jest całkowity wstęp, tylko początek do wstępu. Ludzie.
Więc co mamy ocenić, drogi bilbo? Początek wstępu? To jest jakieś dwadzieścia słów.
Właśnie o to mi chodzi. Nigdy nie umiałem napisać początku, więc, dlatego pytam. :)
Ale nikt nie będzie w stanie powiedzieć Ci czegokolwiek sensownego po takim kawałku. Napisz jakiś wstęp z prawdziwego zdarzenia --- powiedzmy jakieś kilkaset słów --- wtedy możesz liczyć na konstruktywną opinię.
Ale co to ma być? Wstęp i co dalej?
Czekam na tekst.
"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick
Ekhm... "Nowa książka" to tytuł, czy po prostu dopiero zacząłeś pisać i od razu pochwaliłeś się początkiem? Czy reszta książki jest już gotowa? Zaproponowałabym, żebyś zaczął pisanie od form krótszych niż książka, ale w obliczu długości tego tekstu boję się, że potraktowałbyś tę radę dosłownie :)
Sto lat temu rycerstwo nie istniało.
Jeśli chodzi o te sto lat. Nie miałem na myśli naszego realnego czasu. W końcu to jest strona na której umieszcza się opowiadania fantasy, więc świat w całości jest wymyślony.
Sorry, nie doczytałem tej części tekstu, w której precyzujesz czas i miejsce akcji, oraz rysujesz fascynującą fabułę.
Karzdy się morze pomylić. Ja ruwierz.
>> Karzdy się morze pomylić. Ja ruwierz.<<
O zgrozo! No pięknie, pięknie... po prostu świetnie.
"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick
Ło matulu i tatulu... Specjalnie?
Dobra, pośmialiśmy się, cieszyliśmy się promykiem słońca w szarej egzystencji. Drogi bilbo, rozumiem twoją chęć, aby tekst był dopieszczony od początku do końca, nawet bardzo skromny urywek początku. Nie można tego wstępu jednak ocenić, bo to tylko dwie linijki tekstu, które praktycznie nic nie mówią o książce. Zaczyna się niby jakiś klimat opowieści... i koniec. Czy pasuje do reszty? Nie mam pojęcia. Książki się nie ocenia po dwóch pierwszych linijkach (chyba że są wyjątkowo beznadziejne, spokojnie, te nie są). Wstaw tutaj coś więcej, fragment z powieści albo jakieś opowiadanie, to drugie byłoby lepszym wyjściem. Na podstawie dzieła, które ma początek i zakończenie można więcej powiedzieć.
Pozdrawiam.
Hmm, jak dla mnie bez problemu można te zdania ocenić bez znajomości całości, choć rzeczywiście nie sposób powiedzieć, czy pasują do reszty. Dlatego najlepiej zmień je od razu.
Tutaj coś ku natchnieniu - wcisknij
Pozdrawiam
"Ze sto lat [tu powinien być przecinek] jak nie więcej" to silny kolokwializm, który nie ma prawa pojawić się w narracji, z wyjątkiem przpadków, kiedy jest prowadzona przez osobę niewykształconą (tutaj nie mamy danych na ten temat, ale zakładam, że jest narrator bezosobowy, bo taki najczęściej występuje w utworach początkujących autorów). Poza tym niepotrzebne i sztucznie brzmiące - moim zdaniem - oddzielenie zdań kropką zamiast przecinkiem.
Spóźniłam się? Tekst wykasowany? Czy to to było takie od początku?
Było
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Klękajcie wszystkie narody... Jestem bardzo ciekawa, co też myślał sobie Autor, gdy umieszczał tu ten teks... gdy umieszczał tu te kilka słów. Żadnej złośliwości, autentycznie jestem ciekawa, co sobie, Autorze, myślałeś. Jak ktokolwiek - na podstawie dwudziestu dwóch słów (!) - ma ocenić, czy wstęp do książki jest dobry? Po prostu... No... Jak?
Autor wstawił taki fragment nie pierwszy raz. :)
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
A, czyli to taka tradycja? Jak tak, to przepraszam. Tradycja to tradycja. Z tradycją - choćby nie wiem, jaka była - się nie dyskutuje. ;)
Lubie zaskakiwać. Dobra, wiem, że zawaliłem, napisze więcej, wtedy wstawie.
Wypowiedź Brajta sprawiła, że zajrzałam w profil Bilba w poszukiwaniu jego tekstów. Oprócz idiotycznych wygłupów polegających na wstawianiu trzech słów, znalazłam fragmenty prozy. No i...
NIE JEST DOBRZE.
Nasz bohater, był średniego wzrostu, chodził zazwyczaj w skromnych ciuchach, chyba , że do kościoła to ubierał dostojniejsze ciuchy.
Autorze, czy naprawdę uważasz, że takim językiem pisze się prozę? "Chyba, że do kościoła"? To ma być język literacki czy jakaś wyrafinowana trollerka?
Zwrot "nasz bohater" sugeruje hmm ja to nazywam narratora-kumpla, który nie kryje się z tym, że opowiada historię. Dlatego jego język bywa bardziej ludzki, potoczny. Przykład naprędce wymyślony:
"Marian skręcił we Lwowską. Ja pierdolę, przecież wszyscy w mieście wiedzą, że Lwowską się nie chodzi. Mówiłem mu, nie idźże tam, ale nie słuchał. W sumie, kto by słuchał narratora?"
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Ale to, co napisałeś, to jest język literacki stylizowany na potoczny. To, co napisał bilbo, to jest język dziecka z pierwszej klasy podstawówki.
Mam coraz większe wrażenie, że to jakiś znudzony troll.
Achika, w której części Polski mieszkasz, że nie mówi się tam "chyba, że do kościoła"? Już prędzej przyczepiłbym się powtórzenia ciuchów.
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Tzn nie twierdzę, że konkretnie taki zwrot jest popularny, ale też nie widzę w nim nic niestosownego, jak najbardziej wyobrażam sobie stosowanie go przez dorosłych, a nawet seniorów.
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Miałam na mysli całe zacytowane zdanie. Powtórzenie, błędy leksykalne ("ubieral", "dostojniejesze"), dziecinna konstrukcja z "to" - wszystko razem nie wygląda na celową stylizację. Poza tym autor wsławił się już wrzucaniem "opowiadań" o treści "hej", więc nie wiem, czemu w ogóle traktujemy go poważnie.
Nie ma sie co pastwic na chłopaku. Jak znam życie to ma z 13 lat :)
Nowa książka - wstęp :) Ja tez zaczynałem swego czasu od okładki, tytułu i wstępu...i na tym sie kończyło :))
1)Jeśli rzeczywiście jestes Bilbo zainteresowany opinią : Każdy wstęp zaczynający sie od : Chciałbym opowiedzieć wam historię. Wartą zapamiętania. jest dobry. Każdy żulik tak zaczyna, gdy potrzeba mu piataka na ambrozję.
Ale jak powiedział pewien pan Miller (nie mylić z Henrym, Alfredem Jacobem, Arthurem) - mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, tylko po tym jak kończy.
2) Jak masz jakies pytania - wrzucaj je do hyde parku. W przeciwnym razie sam osobiście przybije Ci przy profilu tabliczkę : NIE KARMIĆ TROLLA ;)
Grammar Nazi mode on: pastwić się NAD kimś.
100% racji Achika...
Właśnie. No. Nie ma co się powtarzać. Marcinie. Bravo. Uratowałeś chłopaka.
Bilbo. Polecam Ci, w razie jakiś wątpliwość co do początku i jakiegoś KRÓTKIEGO fragmenciku, zapytać się o zdanie brata, siostrę, mamę, tatę. Tak. Bliscy zawsze Ci poradzą. Wiem. Bo dwóch takich mi pomaga. To autor (Chylę czoła Marcinie), to wszechwiedzący student kognitywistyki.
Dlatego jak już coś napiszesz, dłuższego, sprawdzonego, wlepiaj. Poczytam :)
Pozdrawiam.
Proszę, ile mnie ominęło.
Autorze, nie rób sobie tego więcej. Zastosuj się do przyjaznych rad, na złośliwości na razie przymknij oko. Ale nie dziw się, jeśli będą się powtarzać. Ten portal pozostawia może nieco do życzenia, ale jest portalem literackim. Napisz tekst (tekst, nie wstęp), daj komuś do przeczytania, pozwól mu się odleżeć, sprawdź go po jakimś miesiącu, dopiero opublikuj. Inaczej Cię tu zjemy.
Powodzenia.
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
Na surowo :P
PS. Wybaczcie, nie mogła się powstrzymać; aż się prosiło...
*mogłam
Przecież to nawet wstęp nie jest ; )
Drogi "autorze", uczyniłeś ten dzień lepszym - a na pewno śmieszniejszym.
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)