- Opowiadanie: majatmajaja - Zabójczy prezent

Zabójczy prezent

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Zabójczy prezent

 

12.02.2007 Rosja

 

Noc. Lodowata i nieprzerwana trwała nad dziwnie spokojną Moskwą. Nie było mowy tym razem o bijatykach, albo nocnych śpiewach przy dobrej wódce. Wszystko ucichło.

Nawet dzwony w pobliskim kościele niemrawo wybijały drugą. Nic, tylko pójść i zakopać się w swoim zaciszu, przesypiając całe to milczenie.

Siedział. Mocno ściskał swoje ulubione pióro i czekał na napływ odpowiednich słów, ale jak na złość cisnęły się tylko te nieprzyzwoite. Nie mógł uwierzyć, że przyjdzie mu to z takim trudem. Ze złością wstał z krzesła i cisnął pustą kartką.

– Kurwa!

 

 

*

 

27.09.2006 Czeczenia

 

Kończyli właśnie spisywanie, tego co nagryzmolili niezdarnie w kajecie.

– No , już prawie koniec. Tylko jeszcze dobrze edytować i tyle – odparła kobieta za niewielkiego monitora.

– Kto by pomyślał, że tak łatwo pójdzie…

– Nie pójdzie, mówię ci. – uśmiechnęła się drętwo i kliknęła mocno w klawisz. – Ale tak i lepiej nie?

– Ta. -westchnął Andriej.

Kobieta nieznacznie obróciła głowę w jego stronę, nadal patrząc w ekran.

– Jak to? Jak chcesz odejść to nikt cię tu nie trzyma.

– Wiem, ale nie martwię się o siebie..

– Weź przestać. Tyle razy wychodziłam cało, to co? Myślisz, że się im uda? – rozbawiona kontynuowała pisanie. – A zresztą tak trzeba.

Nie wiedział jak to z komentować, więc tylko westchnął i przekręcił się w krześle. Nienawidził kiedy rozmowa schodziła na te tematy.

– A tak w ogóle jak tam dzieciaki?

 

*

 

07.10.2006 Rosja

 

Stał, nie wiedząc co ze sobą zrobić. Czy powinien upaść jak w filmach? Zalać się tanimi łzami i skulić w kłębek na łóżku? Nie. Nie był pewien czy to by Jej nie zezłościło. :”..Zmarła Anna Stiepanowa Politkowska. Znaleziono ją dziś, w windzie jej mieszkania, na ulicy Leśnej. Jest z nami Władimir Pozner, który przygląda się wszystkiemu z zewnątrz. Władimirze, jak to się stało?…”

Cały pokoik huczał od natłoku informacji. Prawdopodobnie nie jako jedyny w Moskwie.

Przesz malutkie okna blokowisk przebijały się ledwie widoczne migotania ekranów.

 

 

Koniec

Komentarze

Może jestem tępy, ale powiem, że nie zrozumiełem

A szkoda. To znaczy , że za nie jasno napisałam i nie da się domyślić.

O co tu chodzi? Czytałem to opowiadnie nim dodałaś daty. Ale nadal to nic nie zmienia. Może tylko ułatwiło to umiejscowić tekst w konkretnym czasie. I nic więcej.

 

Oprócz tego nadal są błędy. Leży interpunkcja, leży składnia i logika. Leżą też dialogi, bo są źle skonstruowane. Daj sobie na razie spokój z publikowaniem tutaj tekstów, zanim opanujesz warsztat. To już Twój drugi tekst dzisiaj, starczy.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Nie. To były moje stare teksy. Nie pisałam ich dziś a jedynie szlifowałam.

Tak, starczy. Aż tak beznadzieję piszę.

"Nie dla psa kiełbasa, nie dla kota spyrka". Mam tylko prośbę gdzie są błędy logiczne. Chciała bym już więcej ich nie popełniać i zrozumieć gdzie robię błędy.

Na prawdę Pan nie rozumie tego opowiadania? Kurczę.

Pozdrawiam.

   Kompletnie niedorobiony pisarsko pamflecik polityczny o mikroskopijnych rozmiarach, o czym świadczył pierwotny tytul. A teraz jest to kompeltnie niedorobiona pisarsko próba thrillera, tak wątła, jak cienkie jest ostrze szpilki, w dodatku tępej. 

   A thriller, wbrew pozoroim, to naprawdę trudny gatunek.

 

"Ale tak i lepiej nie?"

"Tylko jeszcze dobrze edytować i tyle"

"...spisywanie, tego co ..."

"Noc. Lodowata i nieprzerwana trwała nad dziwnie spokojną Moskwą."

W komentarzu użyłaś zwrotu: szkoda że za nie jasno napisałam...

Jest tego trochę. Czytaj i pisz, a jak już opanujesz podstawy interpunkcji, to dalej czytaj i pisz.

A później jeszcze jakieś (minimum) dziesięć lat czytaj i pisz! Szczególnie czytaj.

Wtedy będzie dobrze, nie poddawaj się! :)

"Pierwszy raz w życiu dałem się zabić we śnie. "

Mkmorgoth nie bądź taki surowy. Trudno, żeby się nauczyła składni i interpunkcji w ciągu jednego dnia.

Widać, że starasz się dostosować do rad. Jest mała poprawa jeżeli chodzi o zapis dialogów, ale wciąż masz błędy.

 

- Nie pójdzie, mówię ci. - uśmiechnęła się  –  powinno być: Nie pójdzie, mówię ci. - Uśmiechnęła się  

Myślisz, że się im uda? - rozbawiona kontynuowała pisanie. – Powinno być  Myślisz, że się im uda? - Rozbawiona kontynuowała pisanie.

- Ta. -westchnął Andriej. –  Powinno być: - Ta - westchnął Andriej. (bez kropki po Ta i westchnął małą literą, jeżeli to „ta”  ma być tym westchnieniem)     lub       - Ta. -Westchnął Andriej. (Jeżeli powiedział „ta” i dodatkowo westchnął. Chociaż wtedy szyk:  Andriej  westchnął.)

 

Zasada jest taka: Jeżeli po wypowiedzi dodajemy powiedział/szeptał/krzyknęła/wystękał itd. (czyli odgłos paszczowy) to po wypowiedzi nie dajemy kropki, a po myślniku małą literą; jak tu: Tylko jeszcze dobrze edytować i tyle – odparła.  

Jeżeli po wypowiedzi jest inna czynność jak: usiadł/poprawił włosy/złączył dłonie/przybrał srogi wyraz itd. to wypowiedź kończy się kropką, a po myślniku wielką literą, np.:  Nie pójdzie, mówię ci. - Uśmiechnęła się  

 

Co do interpunkcji, składni, ortografii, tego ucz się w szkole. Uważaj na polskich i w domu też pracuj na tym.

I nie zrażaj się starymi wyjadaczami, którzy najwyraźniej nie pamiętają jak to było kiedy sami się uczyli pisać i jak ważna jest wtedy pomoc.

Błąd logiczny podstawowy jest taki, że tekst jest niezrozumiały. Ja też fabuły nie zrozumiałam. Pisząc musisz mieć na uwadze, że czytelnik nie jest w takiej samej sytuacji jak Ty, nie siedzi Ci w głowie i nie wie co miałaś na myśli.

Powodzenia. 

Po komentarzach Pana "Rogera". Nie wiem. Mam dość. Tyle, że nie pisania i czytania(tego nigdy za wiele), ale samej konfrontacji z ludzkimi opiniami. Jeszcze tu wrócę. Mam nadzieję.

PS. Dziękuję Ci koik80. Na prawdę.:)

Panie RogerRedeye. Dobrze Pan pisze, tylko rada na przyszłość. Jeśli piszesz do małolatów, wyrażasz Swoją opinię, unikaj słów dosadnych i na wskroś przesiąkniętych cynizmem. To nas, młodych nie zdolnych, tylko dołuje i zniechęca. Więc w imieniu wszystkich przez Ciebie skrytykowanych - Nie bij.

 

Dziękuję Ci bardzo Lirael! Będę ćwiczyć. Na pewno;)

RogerRedeye ma komentarze ostre, jak najostrzejsza ze szpilek. Wie tez jak umiejętnie ją wtykać młodym twórcom.

Nie martw się Majatmajaja ostrą krytyką...

Nie będę oceniał interpunkcji i gramatyki, bo inni są w tym lepsi.

Czytałem kilka reportaży Politkowskiej i traktuję Twoje opowiadanie, jako swego rodzaju sensacyjny hołd dla tej dziennikarki. Jednak prawda jest, że trzeba być głęboko w temacie, by zrozumieć Twoje opowiadanie. Mi tez nie udało się to do końca.

Natomiast masz dużego plusa za coś co określam mianem "niepokoju" czytelniczego.

Czytelnikom proponuje natomiast taki klucz do czytania tego opowiadania: Wyobraźcie sobie że tekst czyta ktoś w rodzaju Wołoszańskiego i jest to komentarz do scenek będących rekonstrukcją opisanych wydarzeń:) Wchodzi lekko...jak Putin na korytarze Kremla ;)

heh;D Dziękuję Ci serdecznie...za porównanie z Putinem. 

Cóż, wszystko już chyba zostało powiedziane. Błędy wytknięte i w ogóle. Pozostaje jedynie powiedzieć, że nie należy się poddawać. Każdy gdzieś zaczyna, a tym miejscem najczęściej nie jest szczyt. Wręcz przeciwnie. Na początku każdy jest absolutnie beznadziejny w tym, co właśnie zaczyna robić. Trzeba zatem przeć do przodu i przyjmować na klatę krytykę, czego życzę ci, autorko, z całego serca.

Błedy, błędy i jeszcze raz błędy. Muszę nad nimi przysiąć i postarać się z pisownią. Och. Mam nadzieję, że się uda.

I ja również dziękuję Ci z całego secrca za słowa otuchy. (Również oczywiście Marcinowi Kasickiemu)

Pozdrawiam!

Zaznaczam swoją obecnosć, przyznam się bez bicia, że zamysłu nie zrozumiałam. Może poczekam na coś dłuższego i pełniejszego?

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Również ja przyznaję się bez bicia, że tekst trochę nie jasny. Dlatego naprawdę się nie dziwię.

Nowa Fantastyka