- Opowiadanie: umbrachor - Krótko i na temat: różnica między Mecyzorem a Klachą (cz.2)

Krótko i na temat: różnica między Mecyzorem a Klachą (cz.2)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Krótko i na temat: różnica między Mecyzorem a Klachą (cz.2)

II

 

 

 

Mecyzor charakteryzuje się obłością. Nie licząc ostrego czubka, zwieńczającego drobne zmarszczki, Mecyzor jest obły. W przeciwieństwie do kanciastej Klachy, w której obłości się nie dopatrzymy. Może w środku – po zdarciu twardej skóry, warstw żylastych mięśni znaleźlibyśmy lekkie zaokrąglenia śrub – które, spełniwszy swoją rolę, poddały się czasowi, nieubłaganym prawom fizyki i sokom trawiennym, tracąc nieco ze swej pierwotnej zadziorności i graniastości. Ale ponieważ w tym momencie nie możemy zaglądnąć w głąb Klachy, musimy założyć, że różnica jest ostateczna i doskonała: Mecyzor jest obły, Klacha kanciasta.

 

Mecyzor jest świetnym skoczkiem. Żeby uchronić się od subiektywnej – nieprawdziwej w swej istocie – oceny, zaznaczamy, że wniosek ten wyciągnęliśmy na podstawie przedstawionych przez Mecyzora dyplomów, pucharów i medali. Dostarczył dość materiału dowodowego, abyśmy mogli uczciwie ów fakt stwierdzić. Nie wiemy jednak, jak skoczna jest Klacha, gdyż stanowczo odmówiła współpracy. Obśmiała skakankę, trampolinę i tyczkę. Potem zacisnęła usta i patrzyła w okno.

 

Mecyzor pomyślnie przeszedł testy na inteligencję. IQ powyżej normy. Klacha odwróciła kartkę z pytaniami i narysowała dom. Bez okien i drzwi. Z komina wszak unosił się dym.

 

Mecyzor, podczas przerwy obiadowej zjadł wszystko, co mu podaliśmy. Po posiłku złożył nóż i widelec razem, układając je na godzinę dziesiątą. Wytarł usta serwetką, wstał od stołu. Przeszedł do pokoju zadań, usiadł przy biurku zgłaszając gotowość do dalszych badań. Klacha zjadła wszystko, co jej podaliśmy. Jadła rękami. Kilka fasolek wsunęła do oka. Ze szpinaku najpierw zbudowała zamek, potem zjadała go baszta po baszcie. Sos z pieczeni wtarła we włosy. Po posiłku wstała i przeciągnęła się. Podeszła do okna i tak tam pozostała – nieruchoma – dopóki jej nie poprosiliśmy do pokoju zadań.

 

Mecyzor niezwykle twórczo wykorzystał konewkę, którą mu podsunęliśmy. Po tradycyjnym jej zastosowaniu – podlaniu kwiatów, za pomocą palnika, noża i kleszczy przetransformował ją w wazon. Włożył do niego podlane wcześniej kwiaty. Posprzątał po sobie i usiadł przy biurku. Klacha wypiła wodę z konewki, po czym nasikała do środka.

 

Mecyzor nie ma specjalnie rozwiniętego słuchu ani głosu. Potrafi jednak cicho zanucić przesłuchaną wcześniej melodię. Jedyne, co możemy w tej materii stwierdzić odnośnie Klachy, to fakt, że jej śmiech przypomina dzwonienie drobnych dzwoneczków. Nagraliśmy ją i nagranie przepuściliśmy przez maszyny. Komputer jednoznacznie określił rozpoznane dźwięki jako pochodzenia instrumentalnego, idiofonicznego. Niejako zaskoczyła nas Klacha, wypierdując zasłyszaną melodię.

 

Mecyzor ma niezwykle ciekawy skład płynów wewnętrznych. Olej silnikowy doskonale uzupełnia się z kryształkami cukru i promilami alkoholu. Przeprowadziliśmy serię badań, polegających na podawaniu pokrewnych substancji w różnych stężeniach. Zarówno podwyższone dawki węglowodanów i tłuszczów wywołały spodziewane rezultaty. Jedynie alkohol przesączał się przez powłoki zewnętrzne, powodując silne pocenie się Mecyzora. U Klachy nie mogliśmy namierzyć żył. Na alkohol, olej i cukier nie zareagowała.

 

Mecyzor potrafi zastrugać ołówek, rozbić szybę, złowić krewetkę, siedzieć spokojnie przez dłuższy czas. Klacha potrafi zastrugać ołówek używając do tego zębów, rozbić akwarium cienkim śmiechem i wybrać spośród żwiru, mułu, splątanych roślin wszystko co się rusza. Siedzieć spokojnie nie potrafi. Potrafi za to stać nieruchomo, patrząc w okno.

 

Mecyzor w piątym tygodniu doświadczeń i badań zaczął przejawiać zainteresowanie naszym światem. Nauczył się mówić i oglądać telewizję. Potrafi już obsłużyć prostsze programy komputerowe, w czasie wolnym grywa w RPG on-line. Wyszukuje interesujące go piosenki na YouTube – wykazując przy tym dobrze rokujący gust. Zawsze są to niszowe, etniczne, często zapomniane utwory. Klacha coraz chętniej rysuje. Wieczorami ogląda telewizor. Najbardziej interesuje ją obudowa i wystające z tyłu kable. Podejrzewamy, że pociąga ją jego kanciastość, a przewody postrzega jako obce ciało. Pociąga lekko za przewody, a potem się śmieje. Zwykle pęka wówczas ekran. Mamy uzasadnione podejrzenia, że Klacha to kryształ.

 

 

 

Wnioski końcowe: Mecyzor jest nudny. Jutro wypuszczamy go na wolność. Klacha pozostaje w laboratorium do ukończenia badań. Chcemy wiedzieć, co ma w środku.

 

 

 

 

 

 

Koniec

Komentarze

Trzecia część będzie firmowana przez umbraiksigrekzet?

Małe nieporozumienie z komputerem:) Ale ponieważ doszliśmy do porozumienia, obiecuję, że pozostałe części będą sygnowane przez umbrachor:)) A jak podoba się cz.2 ??

 

Ciekawe. I dalej nie wiem do czego zmierzasz. Podoba mi się:)

które [,+] spełniwszy swoją rolę, --- różnica jest ostateczna i doskonała: Mecyzor jest obły. [.-.+] Klacha kanciasta.

--- Z komina wszak [wszak???] unosił się dym. --- Mecyzor w przerwie obiadowej zjadł [kiedy zjadł??] wszystko [,+] co mu podaliśmy. --- usiadł przy biurku [,+] zgłaszając gotowość --- zjadła wszystko [,+] co jej podaliśmy. --- Podeszła do okna i tak [tam] pozostała --- Po tradycyjnym jej zastosowaniu – podlaniu kwiatów – za pomocą palnika, noża i kleszczy, przetransformował ją w wazon. --- znaczy, za pomocą palnika, noża i kleszczy podlał? Szyk niefortunny. --- --- --- Niejako zaskoczyła nas Klacha, wypierdując zasłyszaną melodię. --- Składnia i sens partykuły. Poza tym szampański, na tle pozostałych, dowcip.

Jest tego więcej, ale resztę łap sama.

Dziękuję AdamKB za wskazówki. Dziękuję za komentarze. Choć miło byłoby dostać ocenę - by zaistnieć wśród morza opowiadań - równie miło jest wiedzieć, że generalnie się podoba. Serdecznie pozdrawiam:))

Teksty tego typu trudno oceniać - raz, że są w częściach, a ocenia się najlepiej zamkniętą całość, dwa, że trudno wyrobić sobie zdanie, kiedy wciąż nie wiadomo do czego - jak słusznie zauważyła Elizabeth - to wszystko zmierza.

 

Ja też nie mam zdania. Poczekam, co dalej.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Nowa Fantastyka