- Opowiadanie: me1318 - Sen wampira - prolog

Sen wampira - prolog

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Sen wampira - prolog

Biegłam przed siebie ile sił w nogach. Uciekałam, lecz już sama nie wiedziałam przed czym. Przecież tak naprawdę nikt nie mógł mi już nic zrobić. Przepowiednia się spełniała a najbardziej obawiałam się jej końca. Nie chciałam tego lecz wiedziałam, że to nie nieuniknione.

 

Ruszyłam czym prędzej w kierunku rzeki Turckee. Musiałam jak najszybciej dostać się do tego przeklętego domu, w którym wszystko się zaczęło. W którym to usłyszałam wyrok. Jak na postać jaką się stałam poruszałam się dość szybko. Jednak miałam tę świadomość, że Lola lub Emma mogę deptać mi po piętach. W tej chwili nie liczyło się już nic. Nawet moje bezpieczeństwo. Skoro i tak klamka zapadła nie miałam nic do stracenia. Zwłaszcza, że to co kochałam miałam utracić już całkiem niedługo. Za wszelką cenę musiałam uwolnić tych, na których mi zależało. To absurd, pomyślałam. Przez głowę przemknęły mi wspomnienia, które nadal były jak żywe. A w jednej chwili to już będzie bez znaczenia.

 

Mój bieg już nie był ucieczką,lecz pędem, którego głównym silnikiem był strach o moich bliskich. Przystanęłam na chwilę by otrzeć łzy, które natarczywie spływały z kącików moich oczu. Gdy ruszyłam ponownie, nie biegłam, lecz szłam. W pewnym momencie usłyszałam za sobą szmer i odruchowo się odwróciłam. Zwolniłam kroku i przysłuchiwałam się martwej ciszy. Nie było słychać ani śpiewu ptaków, ani nawet żyjątek runa leśnego. W uszach słyszałam tylko głośne bicie mojego serca. Minęło zaledwie parę sekund i ponownie usłyszałam szmer, który towarzyszył mi kilka kroków wcześniej. Wsłuchałam się intensywniej. Wyczuliłam wszystkie zmysły. Coś, lub ktoś, był nade mną. Bez wątpienia. Wzięłam głębszy wdech i aż zebrało mi się na wymioty. Zalatywało stęchlizną zmieszaną z czymś spalonym. Jakby ktoś przypalał ludzką skórę.

 

Zerknęłam w kierunku, z którego dochodził ów zapach. Mój żołądek wykonał fikołka, a ja przełknęłam wczorajszą kolacją. Ku memu przerażeniu dostrzegłam to, o czym całkowicie zapomniałam. Karen. Na dłoniach wciąż miałam dziwną maź, która skapywała wokół miejsca, nad którym zawisła. Zostawiała lepkie ślady na korze drzewa. Wychrypiała coś niezrozumiale. Stałam w bezruchu i wpatrywałam się w nią intensywnie. Z jej twarzy, a przynajmniej z tego,co powinno być twarzą, spływały kawałki skóry. Jakby ktoś przypalał ją ogniem, a ona po prostu topiła się jak wosk.

– Czyżbyś o mnie zapomniała,Hayley ? – wysyczała. Nad nami rozpętała się burza. Błyskawica odwróciła moją uwagę, co nie umknęło mojemu przeciwnikowi. Gdy ponownie spojrzałam na miejsce, w którym niegdyś była, zamarłam. Miejsce było puste.

Koniec

Komentarze

Taa.
Po przecinku dajemy spację. Poza tym brakuje przecinków albo jest ich za dużo. Jeden akapit -- jedna myśl. Dialog błędnie zapisany. Nielogiczności i lapsusy. Poza tym beton.
Ile zajęło ci napisanie tego tekstu?
Opowiadanie powinno mieć jakiś początek, rozwinięcie oraz zakończenie, które w miarę możliwości będzie zawierać puentę. Tutaj nie ma nic, więc po co takim stworem zaśmiecać internet. Zdecydowanie więcej się nauczysz, jak weźmiesz trzy kartki a4, poświęcisz parę dni i zapełnisz je tekstem, który będzie zawierał ww. elementy. Wtedy zresztą będzie o czym podyskutować. Walcz z ochotą pochwalenia się już pierwszymi pięcioma nabazgrolonymi zdaniami.  Na teraz to 1--.
pozdrawiam

I po co to było?

chciałam zaznaczyć,że to jest PROLOG. A nie opowiadanie. więc najpierw czytaj uważnie a potem oceniaj.

Mel, przykro mi, ale jak reszta jest napisana w podobnym stylu, to w sumie nie masz po co jej wrzucać, bo narazisz się w nalepszym przypadku na zignorowanie. Na pierwszy rzut oka widać, że tekst jest napisany na maksa niechlujnie. Co do treści, no takie nastolatkowe bajanie, jakich tysiące się po internecie wala.

www.portal.herbatkauheleny.pl

Nie chodzi o to, czy nazywasz to prologiem, czy epilogiem albo epitafium. Rzecz w tym, że prezentujesz coś czytelnikowi -- czyli odbiorcy, czyli osobie, na której w sumie powinno ci zależeć. Co za tym idzie, musisz temu odbiorcy dać taki tekst, który spełnia jakieś minima jakościowe, inaczej odbiorca poczuje się oszukany i będzie mu smutno, że poświęcił czas na niechlujnie skleconą historię, gdzie się nic nie dzieje.
A skoro prezentujesz tekst, to znaczy, że chcesz, żeby ktoś go przeczytał. Zresztą -- na komentarz odpowiedziałaś, ale przecinków to już nie chciało się poprawić.
pozdrawiam

PS także prolog można napisać tak, żeby miał trójdzielną kompozycję (ba, nawet większość akapitów powinna taką mieć) i zachęcał do przeczytania kolejnych części.

I po co to było?

Jest taki konkurs wiesz?

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629736 - to na początek. Spację stawiamy zawsze po znaku interpunkcyjnym, a nie przed nim. Wyjątkiem jest myślnik, który ma spacje z obu stron - chyba, że otwiera akapit. Dziel tekst na akapity, bo taką ścianę ledwo da się czytać i naucz się stawiać przeciki we własciwych miejscach. Popraw formalną stronę języka, wtedy porozmawiamy o stylu i treści. Dużo pracy przed Tobą. Jeżeli myślisz, że naskrobiesz coś na kolenie i wszyscy będą to chwalić, jesteś w błędzie. Jeśli chcesz się uczyć, każdy tutaj chęnie Ci pomoże. Powodzenia.

Fatalnie. Więcej samokrytycyzmu.  Prolog jest istotną częścią  opowiadania. 
1/6

Mój bieg już nie był ucieczką,lecz pędem, którego głównym silnikiem był strach o moich bliskich. - SILNIKIEM? Matko najdroższa, co to ma być?

Na dłoniach wciąż miałam dziwną maź, która skapywała wokół miejsca, nad którym zawisła. Zostawiała lepkie ślady na korze drzewa. Wychrypiała coś niezrozumiale. Stałam w bezruchu i wpatrywałam się w nią intensywnie. Z jej twarzy, a przynajmniej z tego,co powinno być twarzą, spływały kawałki skóry. Jakby ktoś przypalał ją ogniem, a ona po prostu topiła się jak wosk. - Piękne, po prostu piękne! Zaznaczyłem Ci powtórzenia.

Wydaje mi się, że nie myślisz podczas pisania. Takie zdania to koszmar! Albo nie wiem co. Przykro mi, ale to co wstawiłaś przyprawia o ból wszystkiego. Napisz coś, co nadaje się do przeczytania. Na chwilę obecną, to jest tragiczne. Moja ocena - 1

Pozdrawiam


"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Nowa Fantastyka