.gif)
Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.
-Tak więc wystarczy niewielki kapitał kilkunastu tysięcy rubli wpłay początkowej by po dziesięciu latach zapewnić panu dostatnie i spokojne życie.
-Tak ale….
-Oczywiście to nie koniec! Po następnych dziesięciu latach, jeśli zdecyduje się pan nie pobierać pieniędzy oczywiście, stanie się pan posiadaczem…-Sprzedawca liczył mrucząc drapieżnie w takt skrzypiącego pióra-…czterystu dwudziestu jeden tysięcy rubli! Właściwie z niczego, da pan wiarę drogi panie?
Nie doczekawszy się entuzjastycznej odpowiedzi zamachał kartką poznaczoną opisanymi drobną cyrylicą wykresami.
-Ja nie mogę przyjąć tej oferty– strwożył się Klient zerkając na nazwy srożące się z notatek.
-Toż to oferta nie do odrzucenia!-warknął Sprzedawca. Jego kompani w kącie izby przytaknęli, przypominając o swoje obecności.-Dajemy panu gwarancje dziesięcioprocentowej kapitalizacji w skali roku. To sześć procenta wincej niż stawka procentowa zobowiązania pańskiego przodka. Uważasz Pan, że to krzywdząca oferta?
-Ja jestem wdzięczny za wszystko, tylko…
-Policzmy-stalówka skrzypnęła o papier kreśląc kolejne równania-jeśli pańska córka doczeka się szczęśliwie wnucząt…
-…pan nie rozumie, ja po prostu nie mam…
-Nie da się ukryć!-triumfalnie krzyknął Sprzedawca i przebił arkusz stawiając ostatnią kropkę.
-Więc rozumie pan moją sytuację?-z nadzieją w głosie spytał gospodarz.
-Ależ doskonale, jużli twoje wnuczęta spłacą wasze zobowiązania jeżeli nie ruszą waszego depozytu! Cóż, nie jest to wielka niedola, jak na nasze trudne czasy!
-Ja nie mam grosza poza tą chałupą! A i chałupa chuja warta!-wrzasnął podrywając się z zydla ale zaraz siadł skarcony skinieniem największego z gości.
-Toć to nie problem, panie gospodarz. Wystarczy nereczka, pan podpisze tutaj i tutaj.
Drabble w sensie "opowiadanie o długości 248 słów" ? ;)
Może to short, nie zmam sie szczerze mówiąc. Taka prosta krotochwila inspirowana wizytą radcy finasowego w moim domu.
ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!
eee dla mnie mizernie
inspiracja odwiedzinami akwizytora była wręcz dobitnie wydzierająca się z tekstu,
po prostu nie zaciekawiło mnie to wcale
Może i racja, szkoda. Ćwiczę przed większą "publikacją".
ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!
Słaby short, nie podobał mi się.
"rubli wpłay początkowej"
"na nazwy srożące się z notatek" - to sformułowanie mi tu kompletnie nie pasuje
"przypominając o swoje obecności"
"Dajemy panu gwarancje" - ę
"To sześć procenta wincej " - wincej procenta...
"jużli twoje wnuczęta"
"spłacą wasze zobowiązania jeżeli nie ruszą waszego depozytu" - waszego?
Tekst krótki, ale strasznie niechlujnie napisany. Interpunkcja nie istnieje. Bardzo słaby tekst.
Pozdrawiam.
procenta wincej i jużli to stylizacje, resztę wypomnień przyjmuję do poprawy.
ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!
Przeczytałem. Słabo. Brak fabuły, brak puenty. Chyba że za tą ostatnią uznać propozycję sprzedaży nerki. Ale co w tym odkrywczego?
Tylko że ta stylizacja, moim zdaniem, niczemu nie służy, a wygląda po prostu na błędy.
Witaj!
Niestety opinię mam taką samą jak reszta. Mógłbym Ci postawić 2, ale po co?
Pozdrawiam
Naviedzony
Jak widzę, Autorze, na początek powinieneś zaprzyjaźnić się z instytucją spacji. I bardzo uważać na literówki.
Niestety, ja również popieram przedmówców - tekst musi się opierać albo na fabule, albo na warsztacie, a tu nie ma ani jednego, ani drugiego...
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
Gdzie tu fantastyka?
Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.
Jak przeczytałem "ruble", "procenta" i 10% od roku, to sorry, ale przed oczami stanął mi Wokulski i spółka do handlu z cesarstwem. Tylko ta nerka mnie trochę wybiła z realizmu XIX-wiecznego.
Krustis
@Naviedzony
Klikaj pan jak chcesz, po to te oceny są.
ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!
No, ale właśnie nie chcę. Nie lubię stawiać niskich ocen, chyba że ktoś się o to bardzo prosi. Po prostu napisz coś lepszego, a wtedy ocenię wyżej.
Nie podobało się. Opowiadanko skończyło się nim odnalazłem jakiś klimat, pointa mnie nie zaskoczyła. Pozdrawiam.