
Ostatnia rozkosz
Kawałek, po kawałku – delektuję, ucztuję
Lubię delektować gdyś słodka, lecz nie gorzka
jak gorycz aksamitna
Rozkosz nie trwa długo
zbyt szybko miękniesz, rozpływasz się
niknąc w mrokach ludzkiej chciwości
Jesteś zbyt cenna, by szybko skończyć
i uciec w niemoc miłosnych ucieszy
Bo oko już nie cieszy, kiedy przyuważy,
ostatni kawałek czekolady.
Wesoły Kostek - Uśmiechnij się :)
Ostatni nie będziesz.
Krustis
Znalazłem coś ciekawego w słowniku...
Krustis It mean fuck in Lithuania. You should spell "krushtis"...
:/
Takie imię mi wpadło do głowy, jak zakładałem konto. I nie sprawdzałem, co znaczy po litewsku. A z tym ostatnim to mi nie chodzi o miejsce, tylko o ostatnią wrzutę przed końcem terminu. Jakbym czasem wyszedł na gbura, to sorry.
Krustis
Nie przejmuj się, będzie dobrze. W najgorszym wypadku zrobisz nowe konto.
Nie wiem, czy efekt był zamierzony, ale domyśliłam się o czym jest wiersz po pierwszych dwóch linijkach. Troszkę chyba zbyt wprost.
Zabawne, dobrze że nie poleciałeś w głupawe rymowanki. Prawdziwie gotyckie. Ja też lubię czekoladę.
@Gemmei i Krustis - dziękuje za wyczerpujące komentarze i obserwowania dyskusji między wami :)
@Bellatrix - tu nie miało być elementu zaskoczenia, jeśli zaś domysliłaś się na początku, to cel osiągnąłem
@PomrocznieJasny - nie lubię rymowanek, bo są zbyt proste i takie sobie. I też lubię czekoladę :)
Ogólnie to dziękuję za komentarze.
"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick
Ha ha ha :) doskonale cie rozumiem :))))
Wiersz mały jak batonik, ale smaczny. ;-)
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Dobra czekolada nie jest zła! :-)
A deserowa najlepsza. Ale mały kawalątek podałeś. ;-)
Babska logika rządzi!